2007 r. | 2006 r. | 2005 r. | 2004 r.
PROTOKÓŁ XVII
PROTOKÓŁ Nr XVII/2007z obrad XVII Sesji Rady Powiatu w Nakle nad Notecią odbytej
dnia 21 września 2007r. w godz. od 15.00 do 18.15
w sali konferencyjnej Komendy Powiatowej
Państwowej Straży Pożarnej w Nakle nad Notecią.
ad. 1i2/
Przewodnicząca Rady Powiatu Pani Małgorzata Waleryś-Masiak o godzinie 15.00 otworzyła obrady XVII Sesji Rady Powiatu i po powitaniu radnych i gości oświadczyła, iż zgodnie z listą obecności aktualnie w obradach uczestniczy 21 radnych, co wobec ustawowego składu Rady wynoszącego 21 radnych stanowi quorum pozwalające na podejmowanie prawomocnych uchwał i decyzji.
Przewodnicząca Rady odczytała projekt porządku obrad sesji.
Porządek obrad
XVII Sesji Rady Powiatu w Nakle nad Notecią
w dniu 21 września 2007 roku, godz. 15.00
1. Otwarcie Sesji.
2. Stwierdzenie quorum.
3. Przyjęcie protokołu XVI Sesji Rady.
4. Aktualna sytuacja w SPZOZ w Nakle nad Notecią:
a) Sprawozdanie Starosty Nakielskiego w zakresie działań
restrukturyzacyjnych w SPZOZ w Nakle nad Notecią za okres od
29.08.2007r. do dnia zwołania sesji,
b) Sprawozdanie Przewodniczącego Rady Społecznej przy SPZOZ w
Nakle nad Notecią z prac za okres od 29.08.2007r. do dnia zwołania
sesji,
c) Informacja przedstawicieli organizacji związkowych działających w
SPZOZ w Nakle nad Notecią w zakresie spraw pracowniczych,
d) Dyskusja.
5. Podjęcie uchwały w sprawie uchylenia uchwały Nr XVI/98/2007 Rady powiatu
w Nakle nad Notecią z 29 sierpnia 2007 roku w sprawie likwidacji
Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Nakle nad Notecią.
6. Interpelacje i zapytania radnych.
7. Odpowiedzi na interpelacje i zapytania radnych.
8. Wnioski i oświadczenia radnych.
9. Wolne wnioski.
10. Zakończenie obrad.
Pani Przewodnicząca zapytała, czy są uwagi do porządku obrad XVII Sesji.
Nie było.
ad. 3/
Przyjęcie protokołu z XVI Sesji Rady Powiatu.
Przewodnicząca Rady poinformowała, że osobiście zapoznała się z protokołem XVI Sesji Rady Powiatu i nie wnosi uwag. Przypomniała, że protokół wyłożony był w Biurze Rady Powiatu do wglądu.
Rada Powiatu nie wniosła uwag do protokołu i w obecności 21 radnych przy 21 głosach "za" przyjęła go.
ad. 4/
Aktualna sytuacja w SPZOZ w Nakle nad Notecią:
a) Sprawozdanie Starosty Nakielskiego w zakresie działań
restrukturyzacyjnych w SPZOZ w Nakle nad Notecią za okres od
29.08.2007r. do dnia zwołania sesji,
Pan Starosta przedstawił sprawozdanie z zakresu działań restrukturyzacyjnych w SPZOZ w Nakle nad Notecią za okres od 29.08.2007 r. do dnia zwołania sesji o następującej treści:
„Wystąpienie Starosty Nakielskiego na XVII Sesji Rady Powiatu
w sprawie SP ZOZ w Nakle nad Notecią
Nakło nad Notecią, 21 września 2007 r.
Od powstania powiatów w 1999 r. Powiat Nakielski jest organem założycielskim Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Nakle nad Notecią (zatwierdzenie statutu SP ZOZ w Nakle nastąpiło uchwałą XIII Sesji Rady Powiatu, 7 października 1999 r.). Od początku SP ZOZ Nakło borykał się z trudnościami finansowo – organizacyjnymi.
SP ZOZ Nakło stale notuje stratę na działalności bieżącej, powodującą stałe powiększanie się zadłużenia placówki (np. strata za 2004 r. to 0,7 mln zł, za 2005 r. – 1,55 mln zł, za 2006 r. – 2,3 mln zł, czyli roczny przyrost wynosił 0,7 mln zł, dlatego przewidywana na początku roku 2007 strata za rok mogła wynieść 3,mln zł). Obecnie zobowiązania SP ZOZ sięgają kwoty ponad 7,5 mln zł.
Głównymi przyczynami rosnącego zadłużenia szpitali, w tym szpitala w Nakle, jak oceniają inspektorzy NIK są:
- nadmiar łóżek,
- niedostosowanie wydatków do przychodów,
- brak racjonalnej restrukturyzacji szpitala.
Powiat Nakielski jest tylko organem założycielskim dla SP ZOZ w Nakle nad Notecią, nie mającym wpływu na jego wyniki finansowe, gdyż za całą gospodarkę finansową odpowiada dyrektor SP ZOZ.
Zadłużenie jest na tyle duże, iż stanowi realną groźbę upadku szpitala. Tak zły stan finansowy SP ZOZ Nakło przejęty po poprzednikach powoduje konieczność podjęcia decyzji o jego ratowaniu, szczególnie w interesie 85 tysięcy mieszkańców powiatu nakielskiego, w tym 32 tysięcy mieszkańców gminy Nakło.
Nasza rola, czyli Rady Powiatu sprowadza się do nadania kierunków restrukturyzacji lecznictwa zamkniętego w powiecie nakielskim. Właśnie ta Rada Powiatu nadała kierunek restrukturyzacji uchwałą z dnia 27 kwietnia 2007 r.
Mieszkańcy oczekują od samorządu powiatowego zdecydowanych kroków mających na celu ratowanie nakielskiego szpitala przed fizyczną likwidacją. Oczekują jednocześnie podniesienia jakości świadczonych usług medycznych i stanowczo krytykują bezradność naszych samorządowych poprzedników, polegającą na „zamiataniu pod dywan”, czyli ukrywaniu autentycznych problemów szpitala. Nasze działania są dynamiczne i planowe.
Działania ratunkowe i restrukturyzacyjne podjęte oraz prowadzone przez obecny Zarząd Powiatu zmierzają do ocalenia przed fizyczną likwidacją szpitali w Nakle oraz Szubinie i przedstawiają się następująco:
Listopad 2006 roku – urzędowanie rozpoczął nowy Zarząd Powiatu.
Zarząd Powiatu przystąpił do zdiagnozowania sytuacji w szpitalach w Nakle i w Szubinie pozyskując rzetelną wiedzę o faktycznym stanie obydwu szpitali. Z otrzymanych informacji wynikało, iż realnie szpitalom zagraża likwidacja i upadłość.
Luty 2007 roku – Starosta Nakielski i Przewodniczący Rady Powiatu w Nakle n/Notecią wystosowali apel do radnych Rady Powiatu i całego społeczeństwa z prośbą o publiczną debatę na temat możliwości wyjścia z trudnej sytuacji szpitali.
Luty 2007 roku – odwołano prezesa spółki Centrum Medyczne im. Janusza Korczaka w Szubinie oraz dyrektora szpitala w Nakle n/Notecią.
Luty 2007 roku – Zarząd Powiatu poręczył kredyt w kwocie 2,4 mln zł dla szpitala w Nakle n/Notecią na pokrycie jego bieżącego zadłużenia.
Kwiecień 2007 roku – Zarząd Powiatu wyraził zgodę na zaciągnięcie kredytu na pokrycie zadłużenia Centrum Medycznego im. Janusza Korczaka w Szubinie.
Kwiecień 2007 roku – Zarząd Powiatu przedstawił kompleksowy program przekształceń w służbie zdrowia zaakceptowany 27 kwietnia 2007 roku przez Radę Powiatu w Nakle n/Notecią.
Maj 2007 roku – Centrum Medyczne im. Janusza Korczaka w Szubinie zaciągnęło kredyt w wysokości 750 tys. zł na uregulowanie zobowiązań, które powstały w wyniku złego zarządzania i działalności poprzedniego zarządu Spółki.
Maj 2007 roku – Zarząd Powiatu w drodze publicznego zaproszenia do rokowań wybrał inwestora zewnętrznego, który wniósł środki pieniężne do Spółki Centrum Medyczne im. Janusza Korczaka w Szubinie, ratując lecznicę przed upadłością (Inwestor zewnętrzny to Zakład Usług Konsultingowych Know How ze Szczecina, który dokonał zakończonych sukcesem przekształceń szpitali w Świeciu, Wschowie i Skwierzynie).
Czerwiec 2007 roku – Zarząd Powiatu jako Zgromadzenie Wspólników nie udzielił absolutorium byłej Radzie Nadzorczej i prezesowi Spółki w Szubinie.
Lipiec 2007 roku – została powołana nowa Rada Nadzorcza oraz nowy prezes Spółki w Szubinie.
Lipiec 2007 roku – Zarząd Powiatu powołał nowego dyrektora szpitala w Nakle n/Notecią.
Lipiec 2007 roku – przyjęcie przez Radę Powiatu uchwały w sprawie przyjęcia projektu uchwały w sprawie likwidacji Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Nakle n/Notecią. Projekt uchwały otrzymał opinie: Wojewody Kujawsko – Pomorskiego, jednostek samorządu terytorialnego i innych podmiotów, w tym związków zawodowych (11 pozytywnych, 3 negatywne, 4 bez odpowiedzi).
Sierpień 2007 roku – Rada Powiatu przyjmuje uchwałę w sprawie likwidacji Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Nakle n/Notecią. Następuje otwarcie procesu likwidacji SPZOZ-u.
Wrzesień 2007 roku – następuje wpis do Krajowego Rejestru Sądowego Nowego Szpitala w Nakle i Szubinie Spółki z Ograniczoną Odpowiedzialnością z siedzibą w Nakle n/Notecią.
Wrzesień 2007 roku - Zakład Usług Konsultingowych Know How ze Szczecina przedstawia projekt struktury szpitalnictwa powiatowego oraz propozycje dotyczące spraw pracowniczych.
Aktualnie trwają wspólne rozmowy i negocjacje przedstawicieli związków zawodowych i nie zrzeszonych pracowników szpitala w Nakle n/Notecią oraz przedstawicieli samorządu powiatowego i przedstawicieli firmy Know How. Rozmowy dotyczą wspólnej struktury szpitalnictwa powiatowego oraz spraw pracowniczych.
Należy podkreślić, iż po dwumiesięcznym okresie działalności firmy Know How w szpitalu w Szubinie placówka przestaje zadłużać się, bilansuje się, a nawet odnotowuje dodatni wynik finansowy. Jest to pierwszy namacalny efekt przekształceń zamkniętej służby zdrowia w Powiecie Nakielskim.
W najbliższym czasie Zarząd Powiatu przedstawi propozycje oddłużenia i przejęcia zobowiązań SPZOZ-u w Nakle n/Notecią.
Zgodnie z ustawą o zakładach opieki zdrowotnej i duchem ustawodawcy proszę Pana dyrektora Jarosława Gierszewskiego o przedstawienie działań restrukturyzacyjnych w SP ZOZ w Nakle nad Notecią w okresie od 29 sierpnia 2007 r. do dnia dzisiejszego, czyli 21 września 2007 r.”
Pan Gierszewski, Dyrektor SPZOZ w Nakle nad Notecią, powiedział, że na podstawie uchwały w sprawie likwidacji Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Nakle nad Notecią z dnia 28 sierpnia 2007r., którą Rada Powiatu podjęła, rozpoczął się proces likwidacji SPZOZ w Nakle. W konsekwencji tego aktu prawnego Dyrektor SPZOZ w Nakle realizując przedsięwzięcie polegające na stworzeniu wspólnego podmiotu zajmującego się realizacją usług medycznych dla mieszkańców powiatu nakielskiego rozpoczyna proces restrukturyzacji, który ma doprowadzić do połączenia działalności medycznej. Proces restrukturyzacji został rozpoczęty od działań najbardziej bolesnych, ale od tych, które wpływają na jego istotę, a więc od zaproponowania Związkom Zawodowym sposobu rozwiązania problemu zbyt wysokich kosztów zatrudnieni. Pan Gierszewski powiedział, że w dniu 10 września 2007r. została skierowana informacja do Związków Zawodowych pracujących w SPZOZ w Nakle o zamiarze wypowiedzenia grupowego w trybie ustawy z 13 marca 2003r. o szczególnych zasadach rozwiązywania z pracownikami umów o pracę. Dodał, że w tym czasie dyrekcja oraz Związki Zawodowe przeprowadziły szereg spotkań we własnym gronie oraz przy uczestnictwie przedstawicielstwa spółki Know How na temat planów działania przyszłego szpitala w połączonej strukturze. Rozmowy, które zostały zapoczątkowane 10 września 2007r. trwają do dzisiaj i będą realizowane tak długo aż uzyskany będzie kompromis dotyczący struktury szpitala oraz sposobu i ilości osób, które będą podlegały redukcji. Jak wiadomo szpital rzeczywiście po mimo wielu prób prowadzonych przez poprzednich dyrektorów nie odzyskał do dzisiaj płynności finansowej pozwalającej na możliwość funkcjonowania szpitala bez zadłużenia. Pomimo tych wielu prób szpital nadal osiąga ujemny wynik finansowy, który średnio ,można przyjąć, że co miesiąc zwiększa się tą stratę o 60 tys. zł. Ten stan rzeczy rzeczywiście grozi funkcjonowaniu szpitala na dłuższe lata, a więc decyzje, które zostały podjęte mają charakter radykalny, ale zdaniem Pana Gierszewskiego są jedynym, które mogą przynieść spodziewany efekt. Na dzień dzisiejszy wypowiedzenie, które zostało złożone pracownikom 10 września 2007r. zostało wstrzymane. Na mocy tego porozumienia, które zostało osiągnięte z organizacjami zawodowymi podczas spotkania na terenie szpitala. Kolejne spotkanie może przynieść przełom będzie miało miejsce 25 września 2007r. Pan Gierszewski dodał, że liczą, iż do 3 października 2007r. uda się wypracować wspólne stanowisko, które pozwoli ten proces restrukturyzacji kontynuować w dalszym ciągu.
b) Sprawozdanie Przewodniczącego Rady Społecznej przy SPZOZ w Nakle nad
Notecią z prac za okres od 29.08.2007r. do dnia zwołania sesji,
Przewodniczący Rady Społecznej przy SPZOZ w Nakle nad Notecią Pan Zbigniew Sabaciński przedstawił sprawozdanie z prac za okres od 29.08.2007 r. do dnia zwołania sesji /sprawozdanie stanowi załącznik do protokołu/.
c) Informacja przedstawicieli organizacji związkowych działających w
SPZOZ w Nakle nad Notecią w zakresie spraw pracowniczych,
W imieniu związków zawodowych działających przy SPZOZ w Nakle nad Notecią głos zabrała Pani Dorota Popiel - Z-ca Przewodniczącego Ogólnopolskiego Związku zawodowego Pielęgniarek i Położnych. Pani Popiel powiedziała, że związki zawodowe działające przy SPZOZ w Nakle nad Notecią nie zgadzają się ze stanowiskiem władz powiatowych, Dyrekcji i prezesów spółki „KNOW HOW” w sprawie proponowanych przekształceń i zwolnień pracowniczych. Pani Popiel zaznaczyła, że nie są oni przeciwni zmianom, ale chcą, aby te przekształcenia były dobrze przemyślane i zaplanowane, tak aby spełniły one oczekiwania pacjentów, mieszkańców i pracowników. Dodała również, że od momentu podjęcia uchwały intencyjnej, osoby odpowiedzialne za politykę zdrowotną w powiecie prowadziły działania dezinformacyjne zapewniając i utwierdzając w przekonaniu, że nie będzie likwidacji oddziałów szpitalnych, zwolnień pracowników i zmian warunków pracy i płacy -przyjęcie załogi na zasadzie art. „23'” Kodeksu Pracy. Pani Popiel powiedziała, że nie po to przez ostatnie kilka lat rezygnowali z należnych im świadczeń, przekazywali część swojego wynagrodzenia na fundację "Lepsze Dziś i Jutro" wspierając szpital, by teraz Organ Założycielski wszystko zniweczył i wyrzucił ich na bruk. Pani Przewodnicząca powiedziała, że żądają uchylenia uchwały dotyczącej likwidacji SPZOZ w Nakle nad Notecią. Pani Popiel - zwracając się do zebranych - powiedziała, żeby nie pozwolili, aby ostatnim dużym publicznym zakładem pracy, utrzymywanym z pieniędzy podatników, było Starostwo Powiatowe z Radą Powiatu na czele. Pani Popiel poinformowała, że weszli w spór zbiorowy z dyrekcją SPZOZ w Nakle, a trwające dotychczas negocjacje nie przyniosły oczekiwanych rezultatów.
Pani Przewodnicząca zapytała, czy są jeszcze jakieś związki zawodowe, które chciałyby przedstawić swoje stanowisko.
Nie było.
d) Dyskusja.
Pan Sobol zapytał, czy uchwała z 29 sierpnia 2007r. w sprawie likwidacji Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Nakle nad Notecią została już opublikowana w Dzienniku Urzędowym Województwa Kujawsko-Pomorskiego? Pan Sobol zapytał, czy może otrzymać odpowiedź na to pytanie, a jeżeli została opublikowana, to kiedy? Pan Sobol powiedział, że oczekuje na odpowiedź, ponieważ od tego zależą jego dalsze pytania.
Pan Starosta powiedział, że w sprawie publikacji tej uchwały odpowiada, że nie tak dawno, bo w okolicach tygodnia temu, spotkał się z Wojewodą w Lubostroniu, co prawda przy zupełnie innej okazji, i Pan Wojewoda poprosił Pana Starostę w obecności Pana Radnego Michalaka, aby podeszli do niego i Pan Wojewoda zapytał, co słychać w przypadku szpitali w Nakle. Pan Starosta powiedział, że krótko omówił zagadnienia i że jednocześnie Pan Wojewoda zapytał czy mają jakieś problemy? Na pytanie Pana Wojewody Pan Starosta odpowiedział, że tak, są problemy, ale to jest rzecz zupełnie naturalna. Pan Starosta zaznaczył, że wówczas kwestia Pana Wojewody była taka, żeby przedstawić te problemy. Pan Starosta powiedział, że zapytał Pana Wojewodę kiedy będzie opublikowana uchwała, a Pan Wojewoda, który siedział obok Pana Starosty w odległości ok. 70 cm, a może 1 metra. Pan Starosta oznajmił w tym momencie, że to - wbrew pozorom – jest bardzo ważne. Pan Starosta powiedział, że Pan Wojewoda polecił swojemu asystentowi, aby przedzwonił i tę rozmowę słyszeli siłą rzeczy. Asystent zadzwonił i zapytał co się dzieje z uchwałą z Nakła. Okazało się, że ta uchwała miała być skierowana do druku. Pan Starosta, na zadane przez Pana Sobola pytanie, odpowiedział, że rano ta uchwała - z tego co wie - jeszcze nie była opublikowana.
Pan Sobol – kontynuując – powiedział, że wobec powyższego, jeżeli uchwała nie została opublikowana, to zgodnie z tą uchwałą, która została podjęta dnia 29 sierpnia 2007r., uchwała ta wchodzi w życie 14 dni po ogłoszeniu w Dzienniku Urzędowym Województwa Kujawsko-Pomorskiego, co znaczy, że nie ona ma mocy prawnej. Po drugie – jak zapisane jest w § 5 pkt 1 tejże uchwały – „otwarcie likwidacji Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Nakle nad Notecią ustala się na ostatni dzień miesiąca, w którym niniejsza uchwała wejdzie w życie”. Pan Sobol powiedział, że jeżeli nie jest ona jeszcze opublikowana, nawet jeśli zostanie opublikowana za 14 dni – będzie to miesiąc październik - to tak de facto proces likwidacji będzie można rozpocząć od dnia 1 listopada. Pan Sobol powiedział, że dla niego zaskoczeniem jest wypowiedź Pana Dyrektora SPZOZ w Nakle nad Notecią Pana Jarosława Gierszewskiego, który w imieniu Pana Starosty został poproszony o złożenie informacji o przebiegu restrukturyzacji, który to powiedział w ten sposób: „proces likwidacji został rozpoczęty”. W związku z tym, Pan Sobol zapytał, na jakiej podstawie ta likwidacja została rozpoczęta.
Pani Przewodnicząca zapytała, kto z pośród radnych ma jeszcze pytania.
Pan Napierała – zwracając się do Pani Przewodniczącej – powiedział, że jeżeli jest dyskusja i jest pytanie to należy na to pytanie udzielić odpowiedzi. Zaakcentował, że przebieg dalszej dyskusji uzależniony jest w dużej części od odpowiedzi Pana Dyrektora SPZOZ w Nakle na temat bardzo ważny, na temat prawny, ponieważ dalej dyskutując chcą wiedzieć, w jakim zakresie aktów normatywnych w tej chwili funkcjonują. Pan Napierała poprosił więc o udzielenie odpowiedzi.
Pan Gierszewski powiedział, że uchwała, która została podjęta, była podjęta na podstawie projektu, który został zatwierdzony przez Wojewodę Kujawsko-Pomorskiego. To jest jedna przesłanka, która skłania do twierdzenia, że proces legislacyjny wynikający z tej uchwały miał charakter prawidłowy. Druga przesłanka – podejmowanie działań, które zostały rozpoczęte (w tym miejscu wypowiedź przerwał Pan Zbylut).
Pan Zbylut zapytał, dlaczego Pan Gierszewski wprowadza ludzi w błąd, bzdury opowiada, jakieś idiotyzmy.
Pani Przewodnicząca uspokoiła sytuację i powiedziała, że Pan Zbylut za chwilę będzie mówił.
Pan Gierszewski – kontynuując – powiedział, że czynności prawne, wynikające z aktu normatywnego jakim jest uchwała, są jednostronne, czynności restrukturyzacyjne, które – jak wszyscy wiedzą – są sprzężone z procesem połączenia jednostek medycznych szpitala Nakła to jest drugi temat. Pan Gierszewski przypomniał, że na temat połączenia tych jednostek szpitala Nakła, radni zagłosowali pozytywnie, przyjmując projekt restrukturyzacji. A więc te działania mają przede wszystkim na celu ograniczenie kosztów likwidacji SPZOZ, która może nastąpić chociażby od listopada. Nie wykonanie tych czynności, które stanowią pewien kalendarz, powoduje, że powstają koszty, które poniesie Powiat Nakielski. Pan Gierszewski powiedział, że mówi tutaj o spóźnieniu miesięcznym, dwumiesięcznym, z którym będzie do czynienia, kiedy będzie trzeba czekać na podpis wojewody pod uchwałą.
Pan Zbylut zaznaczył, że chciał tylko jedno zdanie powiedzieć na ten temat. Pan Zbylut poprosił, aby nie wprowadzano opinii publicznej w błąd. Zaakcentował, że jeżeli coś jest nieprawomocne, to nie można postępować dalej. Pan Zbylut zapytał, jak taki człowiek może sprawować funkcję Dyrektora jednostki organizacyjnej, skoro nie zna przepisów prawa, podstawowych zasad.
Pani Przewodnicząca – w związku z powyższym – poprosiła Pana Mecenasa o wypowiedź.
Pan Mecenas powiedział, że rzeczą oczywistą jest, iż ustawa o ogłaszaniu aktów normatywnych w jasny i zdecydowany sposób określa kiedy, jaki akt będący aktem prawa powszechnie obowiązującego wchodzi w życie. W myśl art. 87 Konstytucji uchwała jest aktem prawa miejscowego obowiązującego powszechnie. Pan Mecenas powiedział, że nie budzi wątpliwości fakt, że termin określony w uchwale jest terminem, który określa los prawny tej uchwały. Uchwała wchodzi w życie w okresie 14 dni po ogłoszeniu tejże uchwały w Dzienniku Urzędowym Województwa Kujawsko-Pomorskiego. Pan Mecenas powiedział, że problemy walidacyjne tej uchwały są czytelne. Natomiast nieporozumienie (rozbieżność), które wystąpiło między zdaniem Pana Dyrektora a radnymi, powstało na skutek tego, że posłużono się terminami języka prawnego w sposób potoczny. W tym miejscu Pan Mecenas zaznaczył, że ta kwestia już kiedyś wystąpiła i wówczas radni słusznie zwracali uwagę, że posługujemy się terminami języka prawnego niekiedy w sposób potoczny. W tym przypadku, nie ma żadnych wątpliwości, że postępowanie likwidacyjne może być – sensu stricte – wszczęte dopiero z chwilą wejścia uchwały w życie. Wtedy też można mówić o likwidacji w aspekcie prawnym. Pan Mecenas powiedział, że „pewne działania”, jako skrót myślowy, używa się na określenie pojęcia „likwidacja”, na określenie tych działań, które są w szerokiej skali podejmowane jeżeli chodzi o przekształcenie. Zdarza się, że mówi się „likwidacja” a niekiedy używa się jeszcze innych terminów. Pan Mecenas powiedział, że właśnie w tym kontekście powstało to właśnie nieporozumienie. Pan Mecenas powiedział, że całkowicie się zgadza się tym, że jeżeli chodzi o wejście tego aktu prawnego, który jest aktem prawa miejscowego, a więc powszechnie obowiązującym źródłem prawa, to nastąpi w to okresie 14 dni po opublikowaniu tego aktu normatywnego w Dzienniku Urzędowym Województwa Kujawsko-Pomorskiego. Pan Mecenas zaznaczył, że nawet w stosunku do tego aktu prawnego nie biegnie vacatio legis, ponieważ to jest od opublikowania aktu prawnego do jego wejścia w życie, co nie znaczy, że uchwała nie została podjęta. Pan Mecenas zaakcentował, że ta uchwała została jednak podjęta, z tymże nie jest to jeszcze uchwała, która weszła w życie.
Pani Przewodnicząca zaznaczyła, że w tej chwili zaczął się proces restrukturyzacji; poprosiła żeby na to zwrócono uwagę.
Pan Napierała powiedział, że z uwagą wysłuchał sprawozdania Pana Starosty uzupełnionego przez sprawozdanie Pana Dyrektora, a następnie sprawozdania Pana Przewodniczącego Rady Społecznej i opinii przedstawicieli związków zawodowych. Pan Napierała zaznaczył, że pierwsze pytania radnych na tej sesji, a mianowicie: Pana Sobola i jego, dotyczyły ustalenia stanu prawnego i kolejne pytanie również tego będzie dotyczyło, ponieważ póki co – tutaj Pan Napierała odniósł się do słów Pani Przewodniczącej – w Nakle funkcjonuje SPZOZ w Nakle nad Notecią. Pan Napierała powiedział, że w tej chwili nowy Dyrektor SPZOZ podjął działania, pewne działania restrukturyzacyjne. Pan Napierała zaznaczył, że o tych właśnie działaniach powie później. Pan Napierała powiedział, że nawiązując do sprawozdań przedstawionych przez wymienionych przez siebie przedmówców, chciałby zapytać Przewodniczącego Rady Społecznej, Dyrektora jak i Pana Mecenasa o pewien fakt. Pan Napierała powiedział, że pismo, którym on też dysponuje, a które zostało przedstawione związkom zawodowym w dniu 10 września, dotyczące bardzo szerokich spraw związanych ze zwolnieniami pracowników – w tym miejscu Pan Napierała powiedział, że pomija tutaj fakt przekreślenie liczby 76 i poprawienia na 90 – wypowiedzeń zmieniających. Pan Napierała powiedział, iż uważa, że tutaj też zostało złamane prawo, ponieważ brak jest uchwały dotyczącej zatwierdzenia tych działań przez Radę Społeczną przy SPZOZ, wynikającego z ustawy o zakładach opieki zdrowotnej..
Pan Sabaciński powiedział, że są w stałym kontakcie jeżeli chodzi o fakty związane z restrukturyzacją szpitala. Przedstawiciele Rady Społecznej są również radnymi w Radzie Powiatu (4 przedstawicieli jest typowanych z Rady Powiatu), tak więc wszystkie sprawy są na bieżąco kontrolowane i przepływ tych informacji jest również na bieżąco. Pan Sabaciński powiedział, iż otrzymał informację od Dyrektora, że 90 osób jest objętych procesem restrukturyzacyjnym, a nie – jak to zostało przedstawione – że 90 osób będzie podlegało zwolnieniu. Pan Sabaciński jeszcze raz zaznaczył, że taką informację otrzymał od Dyrektora, natomiast pismo, które otrzymały związki jest pismem standardowym, które kieruje się do przedstawicieli związków w takiej właśnie sytuacji.
Pan Mikietyński powiedział, że trzeba od razu zweryfikować to co mówi Przewodniczący. Pan Mikietyński powiedział, że w przesłanym piśmie do Komisji Zakładowej NSZZ „Solidarność” Pracowników Służby Zdrowia przy SPZOZ w Nakle nad Notecią, Mickiewicza 7; pkt 2 – przewidziana do zwolnienia liczba pracowników wynosi 77 (przekreślone), 90 osób. To jest jednoznaczne. Pan Mikietyński powiedział, że nie może być tak, że jeśli jest podejmowana decyzja w ramach obowiązującego prawa - tutaj Pan Radny wskazał, że mówi się, że jest to symboliczne i że może to nie znaczy to co znaczy. Pan Mikietyński powiedział, że jest taka sytuacja, że rozpoczęto proces grupowych zwolnień. Ten proces został zahamowany tylko dla tego, że pracownicy nie chcą się pogodzić z taką formą zmian. Gdyby pracownicy to przyjęli, nie byłoby żadnego problemu. Pan Mikietyński zwrócił uwagę, że jeśli chodzi o organ, który wydaje opinię, a takim jest organ, którego przewodniczącym jest Pan Sabaciński. Pan Mikietyński powiedział, że albo jest taka uchwała, albo jej nie ma.
Pani Przewodnicząca – uzupełniając – powiedziała, że jest to pismo informacyjne skierowane do związków zawodowych i zawiadamia o zamiarze – tutaj Pani Przewodnicząca zaznaczyła, że nie jest to tryb dokonany. Są to zamieszenia i propozycje, które zostały skierowane w celu poddania związkom zawodowym i pracownikom do konsultacji.
Pan Zbylut powiedział, że nie może zgodzić się z takim poglądem, ponieważ uczestniczył przez okres 8 lat jako członek Rady Społecznej. Zaznaczył, że inicjatywa zawsze wychodzi od Dyrektora poprzez Radę Społeczną do związków zawodowych. Dyrektor zwołuje posiedzenie Rady Społecznej, przedstawia problem – w tym przypadku jest to problem zwolnienia pracowników – następnie Rada Społeczna podejmuje uchwałę, która mówi o tym, że wyraża się zgodę na to, aby Dyrektor SPZOZ zwrócił się do związków zawodowych z takim problemem zwolnienia pracowników. Pan Zbylut zaznaczył, że musi być uchwała; ewidentnie jest to wymagane ustawą o SPZOZ. Nie można sobie od tak powiedzieć „Pismo”, że jest. Pan Zbylut powiedział, że gdyby to pismo było w trybie dokonanym – nawiązując do wypowiedzi Pani Przewodniczącej, w której mówiła o trybie dokonanym – to wtedy byłoby już po wyścigach. Pan Zbylut powiedział, że Dyrektora inicjatywa idzie do Rady Społecznej, Dyrektor zwołuje Radę Społeczną, Przewodniczący Rady Społecznej podpisuje się pod uchwałą i ta uchwała trafia z powrotem do Dyrektora, który to pełen plik dokumentów kieruje do związków zawodowych. Pan Zbylut powiedział, że taki jest tryb i przez 8 lat tak było.
Pan Gierszewski powiedział, że Rada Społeczna jak i Rada Powiatu przyjęła projekt przekształceń, w którym mowa jest o przeniesieniu działalności medycznej z jednego podmiotu do podmiotu nowego. Część pracowników ma zostać w SPZOZ. Pan Gierszewski zapytał, czy decyzja o próbie wypowiedzenia pracownikom warunków pracy stoi w sprzeczności z intencjami, które zostały przez radnych przyjęte w lipcu? Pan Gierszewski powiedział, iż wydaje mu się, że nie. Poza tym, podejmowanie prób restrukturyzacji zakładów wobec sytuacji, kiedy zmierza się do ograniczenia jego działalności, nie stoi w sprzeczności z prawem. Bez działań, które mają na celu ograniczenie konsekwencji finansowych, nie będzie można wykonać przemian. Pan Gierszewski powiedział, że drugą kwestią jest to, że jak wiadomo proces ten został na podstawie uzgodnień, jakie zostały zawarte na wczorajszym spotkaniu wstrzymany. Pan Gierszewski zaznaczył, że wobec tego mówi się w tej chwili o rzeczy bezprzedmiotowej.
Pan Napierała powiedział, że Pan Dyrektor w słowach przed chwilą wypowiedzianych po raz kolejny zaprzeczył, jakoby proces likwidacji się nie rozpoczął. Pan Napierała zaznaczył, że żeby o tym mówić trzeba sięgnąć do genezy tych przekształceń. Wysoka Rada zajmuje się problemem przekształceń własnościowych szpitalnictwa na terenie Powiatu Nakielskiego od kwietnia 2007 roku. Pan Napierała powiedział, że praktycznie zostało to wywołane przez radnych na sesji w styczniu tego problemu do porządku obrad. Pan Napierała zaznaczył, że mówił o tym także Pan Starosta; dodał, że w tym punkcie zgadza się z Panem Starostą. 27 kwietnia został przedstawiony projekt zmian. Projekt zawierał 5 wariantów. Wskazanie Zarządu było jednoznaczne – wariant 5b. Wariant 5b, czyli wprowadzenie podmiotu zewnętrznego – połączenie szpitali. Pan Napierała powiedział, że i z tym się zgadza. A co stało się później – powiedział Pan Napierała. 16 maja odbyła się kolejna sesja Rady Powiatu, na której to podjęto uchwałę w zakresie określenia warunków jakie musi spełnić podmiot zewnętrzny, który będzie w przyszłości prowadził, odpowiadał za szpitale, za opiekę zdrowotną na terenie Powiatu Nakielskiego w zakresie lecznictwa zamkniętego. Pan Napierała powiedział, że w tej uchwale – w tym miejscu zaznaczył, że w tym momencie będzie posługiwał się dokumentami – jest bardzo ważny zapis i załącznik. Do uchwały Rady Powiatu zastał dołączony załącznik - projekt uchwały Zarządu Powiatu – również ściśle korelujący z podjętą wówczas uchwałą. Pan Napierała przypomniał, że dyskusja już na sesji dotyczyła § 1 ust. 9 – w tym miejscu Pan Napierała odczytał treść tego paragrafu – „Podmiot wyraża bezwarunkową zgodę na dalsze udzielanie świadczeń zdrowotnych udzielanych dotychczas przez likwidowany Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej w Nakle w zakresie wskazanym odrębną uchwałą.” Pan Napierała – zwracając się do Pana Starosty – zapytał, gdzie jest ta uchwała. Pan Napierała powiedział, że pytali na kolejnych sesjach, jak ma wyglądać struktura organizacyjna; zaznaczył również, że nie mogli doczekać się odpowiedzi. Pan Napierała powiedział, że radni, którzy uczestniczyli w poprzedniej kadencji brali udział w obradach Rady Powiatu, pamiętają, że został opracowany tzw. audyt, który został opracowany właśnie przez firmę, która wygrała przetarg na prowadzenie lecznictwa. W audycie są zapisane 4 warianty. Pan Napierała powiedział, że oczekiwano, iż Zarząd Powiatu wskaże w jaki sposób lecznictwo ma być zorganizowane. Pan Napierała zaznaczył, że na Komisji Budżetu przed sesją, która odbyła się 29 sierpnia, pytał Pana Starostę, aby odpowiedział radnym przed tak ważną decyzją jak podjęcie uchwały o likwidacji SPZOZ – tutaj Pan Napierała zgodził się, że w konsekwencji przekształcenia. Powiedział także, że Pan Starosta najpierw nie chciał odpowiedzieć, ale po krótkiej dyskusji odpowiedział, że organizacja szpitali zostanie zachowana, że w szpitalu w Nakle to co jest będzie zachowane, że będzie racjonalnie wszystko wykorzystane i że nie ma się czego obawiać, ponieważ nic złego się nie stanie. Pan Napierała powiedział, że w zapewnienia ustne już nie wierzy i nie wierzy w to, co mówił Pan Gierszewski, że wszystko zostało ustalone. Pan Napierała wyraził wątpliwość, czy na to wszystko jest jakiś dokument. Pan Napierała powiedział, że oczekuje odpowiedzi na pytanie – zaznaczył, że były już odpowiedzi na poprzedniej sesji o podobnej treści – dlaczego nie podjęto uchwały, a jeżeli ją podjęto, to oczekuje w tej chwili treści tej uchwały.
Pan Sabaciński powiedział, że aby móc mówić o wspólnej strukturze powiatowej zamkniętej służbie zdrowia, trzeba było wykonać szereg działań. Harmonogram tych działań przedstawił Pan Starosta Nakielski. W kwietniu przyjęto kierunek, program, w jaki sposób ma być restrukturyzowana zamknięta służba zdrowia w Powiecie Nakielskim. Po przyjęciu programu wybrano partnera – inwestora zewnętrznego. Partner zobowiązał się do przedstawienia propozycji struktury powiatowej służby zdrowia, jak również rozwiązania spraw pracowniczych. 27 czerwca odbyło się spotkanie z inicjatywy Prezydium Zarządu Regionu Bydgoskiego NSZZ „Solidarność” w Siedzibie Starostwa Powiatowego, na którym miały być dokonane pewne uzgodnienia. Na spotkaniu tym uzgodniono, że jeżeli pojawi się propozycja struktury powiatowej służby zdrowia, jak również propozycja rozwiązania spraw pracowniczych, wtedy będzie można usiąść do stołu negocjacyjnego i analizować te sprawy. Pan Sabaciński powiedział, że dzisiaj doszliśmy do momentu, w którym to partner zewnętrzny przedstawił propozycję struktury powiatowej zamkniętej służby zdrowia, przedstawił również propozycję rozwiązania problemów pracowniczych. Pan Sabaciński – zwracając się do Pana Napierały – powiedział, że on zna treść tych uzgodnień, ponieważ ze spotkania z przedstawicielami została sporządzona notatka. Pan Sabaciński powiedział, że dzisiaj są realizowane te uzgodnienia. Pan Sabaciński poinformował, że w dniu 20 września 2007 roku odbyło się spotkanie, gdzie do stołu negocjacyjnego zasiedli przedstawiciele załogi (zrzeszeni i niezrzeszeni), jak również Dyrekcja szpitala oraz przedstawiciel firmy KNOW HOW ze Szczecina. Na tym spotkaniu obie strony odniosły się do tej propozycji. Pan Sabaciński oznajmił, że został umówiony kolejny termin spotkania na 25 września (wtorek). Wyraził także przypuszczenie, że będą wyznaczane jeszcze kolejne spotkania. Podsumowując, Pan Sabaciński powiedział, że na dzień dzisiejszy nie ma jeszcze gotowej ostatecznej struktury, podjętej uchwały itd.
Pan Zbylut powiedział, że nie można słuchać takich wyrażeń na okrągło. Pan Zbylut powiedział, że chodzi o konkretną uchwałę i konkretny zapis w tej uchwale: „Podmiot wyraża bezwarunkową zgodę na dalsze udzielanie świadczeń zdrowotnych udzielanych dotychczas przez SPZOZ w zakresie wskazanym odrębną uchwałą”. Pan Zbylut powiedział, że jeżeli taka odrębna uchwała jest, to prosi o jej wskazanie, a jeśli nie ma takiej uchwały, to w ogóle nie powinno dojść do takiej sytuacji, jaka ma teraz miejsce. Dodał, że w ogóle nie powinno się dojść do tego miejsca z restrukturyzacją – w tym miejscu Pan Zbylut nawiązał do wypowiedzi Pani Przewodniczącej. Pan Radny powiedział, że trzeba operować bardzo precyzyjnymi wyrażeniami z jaką restrukturyzacją mamy do czynienia. Dodał, że to, o czym aktualnie jest mowa, nie mieści się w pojęciu ekonomistów i na pewno, słuchając o czym radni debatują, śmieją się do rozpuku.
Pan Sabaciński powiedział, że są dwa bardzo ważne i zasadnicze akty prawne. Jest to uchwała kierunkowa - programowa i uchwała o likwidacji. Na bazie tych aktów prawnych dokonuje się proces restrukturyzacyjny.
Pan Napierała powiedział, że skoro słowo mówione nie trafia, to może trzeba przeczytać i zaznaczył, że to jest uchwała Zarządu Powiatu. Pan Napierała przeczytał część treści uchwały Zarządu Powiatu w Nakle nad Notecią z 16 maja 2007 roku w sprawie określenia warunków, które muszą spełniać podmioty zewnętrzne przystępujące do rokowań w celu objęcia i pokrycia udziałów w Centrum Medycznym w Szubinie im. Janusza Korczaka Sp. z o.o. „Uchwala się co następuje: § 1 Ustala się listę warunków, które muszą spełniać podmioty zewnętrzne przystępujące do rokowań w celu objęcia i pokrycia udziałów w Centrum Medycznym w Szubinie im. Janusza Korczaka Sp. z o.o.” Pan Napierała powiedział, że pierwsze 4 punkty to są wymagania formalno-prawne, 8 koreluje z tym, co mówił Pan Sabaciński, a mianowicie: wyrażenie bezwarunkowej zgody na postanowienia uchwały z dnia 27 kwietnia 2007 roku. Pan Napierała położył duży nacisk na treść podpunktu 9 – „podmiot wyraża bezwarunkową zgodę na dalsze udzielanie świadczeń zdrowotnych udzielanych dotychczas przez likwidowany SPZOZ w Nakle w zakresie wskazanym odrębna uchwałą.” Pan Napierała zaakcentował, że przed przystąpieniem do rokowań ta uchwała powinna być. Pan Radny poprosił o treść tej uchwały.
Pan Sobol poprosił o 10 minut przerwy.
Pani Przewodnicząca ogłosiła 10 minutową przerwę.
Pani Przewodnicząca o godz. 16.15 wznowiła obrady XVII Sesji Rady Powiatu w Nakle nad Notecią. Pani Przewodnicząca w odpowiedzi na zadane pytania i wątpliwości radnych, poprosiła Pana Mecenasa o zabranie głosu i przedstawienie całej sytuacji.
Pan Mecenas powiedział, że przedmiotem ostatniej części dyskusji był § 1 pkt 9 uchwały Zarządu z dnia 16 maja 2007 roku w sprawie określenia warunków, które muszą spełniać podmioty zewnętrzne przystępujące do rokowań w celu objęcia i pokrycia udziałów w „Centrum Medycznym im. J. Korczaka” Spółce z ograniczoną odpowiedzialnością. Wątpliwości radnych, pytających o tą kwestię, dotyczyły pojawiającego się w tej uchwale odesłania do innej odrębnej uchwały. Pan Mecenas powiedział, że - po pierwsze - trzeba pamiętać o tym, że uchwała Zarządu z 16 maja 2007 roku została podjęta, pomijając podstawę ustawową, na podstawie § 3 uchwały Rady Powiatu w sprawie wyrażenia zgody na objęcie i pokrycie udziałów w Centrum Medycznym w Szubinie im. Janusza Korczaka Sp. z o.o. A więc podstawą do podjęcia przez Zarząd tej uchwały, jeżeli chodzi o akt prawa miejscowego, nie była uchwała dotycząca likwidacji Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej, lecz była to uchwała wyrażająca przez Radę Powiatu zgody na zbycie udziałów. Po drugie - uchwała została podjęta w dniu 16 maja 2007 roku i trzeba stan faktyczny oceniać na chwilę podjęcia uchwały. Stan faktyczny wyglądał w ten sposób, że Rada wyraziła zgodę na zbycie udziałów w spółce Centrum Medyczne w Szubinie im. Janusza Korczaka, natomiast nie została jeszcze podjęta uchwała w sprawie likwidacji Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej. Pan Mecenas powiedział, że dokonując wykładni § 1 pkt 9, warunkiem uczestnictwa określonego podmiotu w postępowaniu, dotyczącym nabycia udziału w spółce w Szubinie, było wyrażenie bezwarunkowej zgody na dalsze udzielanie świadczeń zdrowotnych, które udzielane dotychczas były przez likwidowany Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej, w zakresie wskazanym odrębną uchwałą. Pan Mecenas stwierdził, że jeżeli dobrze odczytał intencje radnych, to wątpliwość dotyczy tego, o jaką odrębną uchwałę chodzi. W odpowiedzi na ową wątpliwość, Pan Mecenas powiedział, że wykładnia językowa, celowościowa wskazuje, że tą odrębną uchwałą jest uchwała w sprawie likwidacji Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej, ponieważ tylko taka uchwała jest w stanie określać kwestie dotyczące udzielania świadczeń zdrowotnych. Pan Mecenas zaakcentował, że przecież na podstawie art. 43 ustawy o Zakładach Opieki Zdrowotnej, organ prowadzący, likwidując Samodzielny Publiczny Zakład Opieki zdrowotnej, ma obowiązek wskazania w jaki sposób będzie kontynuowane udzielanie świadczeń zdrowotnych. Tak więc uchwałą, której dotyczy §1 pkt 9, jest uchwała w sprawie likwidacji Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej i ten podmiot (spółka) a priori wyraził bezwarunkową zgodę na dalsze udzielanie świadczeń w takim zakresie, w jakim będzie to określała uchwała, której ostatecznej treści jeszcze ten podmiot - w dniu 16 maja 2007 roku - nie znał. Pan Mecenas powiedział, że skoro podmiot zgodził się na tego typu warunek, to teraz bezwzględnie musi przestrzegać uchwały likwidacyjnej. Oczywiście dzieje się tak z chwilą, kiedy ta uchwała wejdzie w życie i nabierze mocy obowiązującej. Od tej bowiem pory podmiot będzie musiał bezwzględnie przestrzegać warunków udzielania świadczeń zdrowotnych. Pan Mecenas powiedział, że przysłuchując się stanowisku radnych, które nacechowane jest głęboką analizą aktualnego stanu prawnego, jeżeli chodzi o działania organu prawodawczego powiatu jakim jest Rada jak i organu wykonawczego jakim jest Zarząd, stwierdza taką okoliczność, że w tej chwili radni formułują zarzuty dotyczące tego, jak Zarząd jako podmiot zobowiązany do wykonywania uchwał, egzekwuje treść obowiązków wynikających z podjętych aktów prawnych. Pan Mecenas stwierdził, że chyba tego w tej chwili dotyczą zarzuty, ponieważ uchwała Zarządu jest podjęta, uchwała w sprawie likwidacji też jest podjęta, choć nie jest to jeszcze prawo obowiązujące. Teraz wszelkie działania Zarządu, a radnych jako organu kontrolnego zmierzają do tego, żeby egzekwować od Zarządu bezwzględne przestrzeganie przez podmiot, który został wyłoniony, klauzul i przepisów wynikających z podjętych uchwał. Pan Mecenas powiedział, że chodzi o taką sytuację, żeby Zarząd egzekwował obowiązki spółki KNOW HOW, które wynikają z podjętej uchwały i uchwały Zarządu. Pan Mecenas powiedział, że taka jest jego ocena treści tego aktu prawnego. Dodał, iż nie dziwi się, że powstały wątpliwości wokół tego, o jaką uchwałę chodzi, ale ratio legis tej regulacji jest następujące: ponieważ tylko Rada Powiatu decyduje o likwidacji lub nie Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej i tylko Rada Powiatu może określić zakres przekazania udzielania świadczeń zdrowotnych czy konsekwentnego realizowania tych świadczeń zdrowotnych. Siłą rzeczy, domniemując iż chodzi o kompetencje Rady Powiatu, nie zostało wprost wskazane, że chodzi o uchwałę likwidacyjną, ale takie jest właśnie ratio legis tego przepisu.
Pan Napierała, zwracając się do Pana Mecenasa, powiedział, że z jego interpretacją można byłoby się zgodzić, gdyby wcześniej przez przedstawicieli Zarządu Powiatu w sposób jasny było to wyartykułowane. Jednak tak nie było. Pan Napierała powiedział, iż druga uwaga jest taka, że w porozumieniu, które zostało zawarte, nie ma żadnych uwag i pretensji do podmiotu zewnętrznego, który wszedł; dodał, że podmiot ten po prostu wykorzystał swoją wiedzę. Pan Napierała zaakcentował, iż w porozumieniu nie ma żadnego zapisu dotyczącego tego punktu - wyraźnie sformułowanego o spełnieniu tego punktu.
Pan Poseł Latos zaczął od stwierdzenia i odniesienia się do pewnej insynuacji pod jego adresem ze strony Pana Starosty. Pan Latos powiedział, że nigdy ze swojej obecności w tym miejscu - tutaj Pan Poseł zaznaczył, iż myśli, że są na to liczni świadkowie i że dowodem na to jest jego zainteresowanie sprawą Szpitala Nakielskiego, a wcześniej (od półtora roku) Szubińskiego - nie robił sprawy politycznej, a już tym bardziej przedwyborczej. Pan Latos powiedział, że zawsze w takiej sytuacji starał się trzymać nieco na uboczu, nie dopisywać do tego kontekstów politycznych, choć w tej sytuacji, w tej konkretnej sprawie, gdzie reprezentowane są obozy polityczne mające inne koncepcje co do przyszłości służby zdrowia, można byłoby to łatwo zrobić. Pan Poseł powiedział, że od początku uważał - zaznaczył, iż mówił o tym przy okazji poprzedniej debaty na temat przyszłości Szpitala Nakielskiego - że z pewnością szpital ten restrukturyzować trzeba. Dodał, iż mówili o tym wszyscy pracownicy. Co do tego była zgoda, że w ramach ratowania placówki trzeba dokonać różnego rodzaju zmian. Natomiast, czym innym są zmiany, a czym innym jest wypuszczenie na zewnątrz, w zarząd firmie, która będzie chciała czerpać z tego zyski, czerpać zyski z tego kontraktu, który w tej chwili jest niewystarczający - powiedział Pan Latos. Pan Poseł, zwracając się do Pana Starosty, stwierdził, że jest to duże nieporozumienie i duża różnica w pojmowaniu interesu, zarówno mieszkańców, jak i interesu szpitala. Pan Latos powiedział, że w jego przekonaniu, taki model prywatyzacji przypomina - niestety - złe przykłady przekształceń różnego rodzaju fabryk i innych podmiotów gospodarczych, które były dokonywane latach 90-tych. Pan Poseł, zwracając się do Pana Starosty, powiedział, że jeżeli chciałby, to mógłby znaleźć dookoła - również w województwie kujawsko-pomorskim - przykłady pozytywne, kiedy to przy 100% udziale Starostwa, poprzez tylko pewnego rodzaju działania restrukturyzacyjne, udało się placówkę wyprowadzić "na prostą", udało się doprowadzić do tego, że ona się dalej nie zadłużała. Pan Latos powiedział, że nie widzi powodu, dla którego ma być wprowadzony podmiot zewnętrzny - zaznaczył, że takie decyzje Pan Starosta podjął - który z założenia, jak nie teraz to w przyszłości, będzie nastawiony na zysk. Jeżeli ten zysk byłby w 100% uzyskiwany w spółce 100% Starostwa, można by go w pełni inwestować w szpital, a nie wyprowadzać na zewnątrz w postaci swego rodzaju dywidend. Pan Latos powiedział, że tu jest ta zasadnicza różnica sposobu myślenia jego i Pana Starosty. Dodał, że być może było to ze strony Pana Starosty pójściem na łatwiznę, być może wiąże się z tym jeszcze coś innego. Pan Poseł powiedział, iż myśli, że jeszcze jest pora, aby tą sprawę zmienić, odkręcić i o to też do Pana Starosty zaapelował. Na koniec Pan Latos zapytał, czy prawdą jest informacja, która do niego docierała, że zanim podjęto decyzję o przekształceniu placówki, to Pan Starosta podjął pewne zobowiązania wobec firmy KNOW HOW, które (...) Pan Latos powiedział, że po prostu pyta i prosi o odpowiedź.
Pan Starosta powiedział, iż jest to "poniżej pasa".
Pani Przewodnicząca, w związku z takimi ostrymi zarzutami, jakie padły z ust Pana Latosa pod adresem Pana Starosty, Zarządu jak i firmy, poprosiła, by zainteresowani ustosunkowali się do tej wypowiedzi. Pani Przewodnicząca poprosiła o spokój i by nerwy trzymać na wodzy.
Pan Starosta, zwracając się do Pana Posła, powiedział, iż szkoda, że polityka bierze górę. Zaznaczył, iż szpital nie jest partyjny, nie wolno się nim bawić. Kampania wyborcza nie powinna dotykać żywotnych spraw mieszkańców Powiatu Nakielskiego. Kampania wyborcza nie powinna dotyczyć losów 85 tys. mieszkańców Powiatu Nakielskiego. Pan Starosta, zwracając się do Pana Latosa, powiedział, iż on dobrze wie, że nieruchomości, czyli grunty, budynki, jak i sprzęt ruchomy jest własnością Powiatu Nakielskiego i to jest gwarancja. Pan Starosta powiedział, iż wystarczy przypomnieć wszystkim obecnym na sali oraz tym, którzy słuchają, jakie opinie wydawał Pan Poseł na temat przekształcenia, restrukturyzacji szpitala w Świeciu. Można wejść na stronę "Ekspress Świecki" i przeczytać wszystkie artykuły i wywiady z Panem Posłem. Pan Starosta powiedział, że o tym, iż jest to kampania świadczy fakt, że Pan Poseł myli fakty, a mianowicie takie, że to nie Starosta Nakielski podejmuje decyzje, ale podejmuje je Rada Powiatu, co stanowi zasadniczą różnicę. Pan Starosta zapytał Pana Latosa, co on zrobił dla Nakielskiego Szpitala i gdzie był, jak go prosił o spotkanie i wyjaśnianie zagadnień. Pan Starosta stwierdził, że Pan Poseł wówczas odpowiadał, że nie ma czasu czy coś w tym rodzaju. Pan Starosta powiedział, iż szkoda, że na zaproszenie Pan Poseł nie zechciał odpowiedzieć. Na koniec swej wypowiedzi Pan Starosta poprosił Pana Posła Latosa, aby ostatnie sformułowanie, które skierował pod jego adresem, wycofał, ponieważ to jest niegodne posła Sejmu RP. Pan Starosta zapytał o jeszcze jedną rzecz, a mianowicie: czy Rada Powiatu miała sprzedać szpital firmie "MAGODENT", czy może Rada Powiatu miała sprzedać Nakielski Szpital firmie "COMPUTERS" z Bydgoszczy. Pan Starosta zapytał Pana Posła, czy o to chodziło.
Pani Przewodnicząca powiedziała, że chciałaby zakończyć dyskusję na tym poziomie.
Pan Poseł Latos powiedział, że chciałby się odnieść do słów Pana Starosty. Dodał, iż niestety, to Pan Starosta robi z tego politykę. Pan Latos powiedział, że on w ogóle nie chciał tej polityki i w nie chce w przyszłości do żadnej sprawy związanej z służbą zdrowia jej mieszać. Pan Poseł powiedział, iż jest mu przykro, że Pan Starosta posłużył się wobec niego jakimiś dziwnymi insynuacjami. Pan Latos powiedział, że jeśli chodzi o sytuację rozmowy sprzed tygodnia – zaznaczył, że z pewnością o to Panu Staroście chodzi – to nie powiedział, że nie ma czasu (w tym miejscu Pan Latos powiedział, że nie potrzebne są takie kłamstwa), ale powiedział, że jest na zaproszenie związku zawodowego i jeżeli będzie taka wola obu stron, a przede wszystkim związku zawodowego, aby uczestniczył w rozmowach między Starostą a stroną związkową to jest do dyspozycji jako negocjator. Pan Latos powiedział, że podtrzymuje to stwierdzenie. Pan Poseł powiedział, iż rozumie, że jeżeli do tych przekształceń, o których mówi Pan Starosta dojdzie, to w sprawie chociażby zatrudnienia, takie rozmowy będą się toczyły. Pan Poseł jeszcze raz zaznaczył, że podtrzymuje swą deklarację odnośnie pomocy w rozmowach między Panem Starostą a stroną związkową. Pan Latos, odnosząc się do Pana Starosty powiedział, że jest to przykre, że w ten sposób rozmawia z osobą, która chciała pomóc sprawie, a na pewno nikomu nie zaszkodzić.
Pan Bagnerowski powiedział, że nie potrzeba spoglądać na stronę internetową, można to wyciągnąć, Gazeta Pomorska - 16.11.2001r.; w tym miejscu Pan Bagnerowski przytoczył fragmenty artykułu z gazety, które zawierały wypowiedzi Pana Posła Latosa odnośnie szpitala w Świeciu. Pan Bagnerowski podkreślił, że to były bardzo pochlebne opinie, typu: "Nieźle jest w tym szpitalu (...)”, „Twierdzi, że jest lepiej niż przypuszczał (...)”, "Dobry negocjator - ocenia dyrektora poseł - jestem pozytywnie zaskoczony zmianami, które wprowadził (...)” itp. Pan Bagnerowski powiedział, że Pan Poseł tą restrukturyzację szpitala w Świeciu bardzo pochwalał w tym wywiadzie w gazecie.
Pani Przewodnicząca powiedziała, że rozmowy schodzą na nie te tory. Zaznaczyła, iż dyskusja nie dotyczy Pana Posła ani Pana Starosty na płaszczyźnie politycznej.
Przewodnicząca Regionu Kujawsko-Pomorskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych Pani Halina Pelplińska z zażenowaniem odniosła się do tego, co się działo na sali. Zwróciła uwagę, że dyskusja poszła w innym kierunku. Pani Pelplińska powiedziała, że chce odnieść się do następujących rzeczy: Starostwo, Rada Społeczna i Pracownicy. Pani Pelplińska powiedziała, że przekształcenie, o którym była mowa, to tak na prawdę zmierza do likwidacji placówki. Dodała, że w dokumentach przeczytała, że ma to służyć poprawie jakości świadczonych usług dla mieszkańców. Pani Pelplińska zapytała, w jakim kierunku ma być ta poprawa świadczonych usług. Pani Przewodnicząca powiedziała, że ma pytanie także do Starostwa jako organu założycielskiego, dlaczego dostrzegając stany zadłużenia - Pani Pelplińska wskazała, że przedstawiciel organu założycielskiego i Pan Starosta mówili, że dostrzegali, iż placówka stale się zadłużała - nie reagowali cały czas. Pani Przewodnicząca powiedziała, że ma również pytanie do Rady Społecznej. Pani Pelplińska zwróciła uwagę na brak działań ze strony Rady Społecznej, które popierałyby funkcjonującą dyrekcję przy ciągle narastającym zadłużeniu. Zapytała, dlaczego Rada Społeczna nie reagowała w tamtym momencie. Kolejne pytanie Pani Przewodniczącej związane było z brakiem polityki i racjonalnego wykorzystania łóżek. Pani Pelplińska zapytała, czy w związku z planowanym przekształceniem, jak to zostało nazwane (Pani Pelplińska powiedziała, że według niej to jest przekształcenie w kierunku likwidacji) od czego zależał procent wykorzystania łóżek; czy on zależał od złej polityki wykonywanych świadczeń, czy może od wysokości środków finansowych przeznaczanych na dane procedury z Narodowego Funduszu Zdrowia. Odnośnie pracowników - koncepcja działalności nowego szpitala w Nakle i Szubinie. Z koncepcji tej można wyczytać tylko jedną rzecz, a mianowicie: świadczy o zwolnieniach znacznej grupy pracowników. Pani Pelplińska, nawiązując do wcześniejszej wypowiedzi przedstawicielki związku zawodowego pracowników w szpitalu w Nakle, powiedziała, że chce zapewnić pielęgniarki, iż nie mają się o co martwić; zapewniała również, że dla każdej pielęgniarki, która tutaj straci pracę mają już zapewnione miejsca pracy w Bydgoszczy. Pani Pelplińska powiedziała, że ważna jest inna rzecz, a mianowicie: Starostwo obiecywało społeczeństwu, że przy przekształceniach będzie zapewniona dobra jakość świadczonych usług. Pani Pelplińska powiedziała, że tego nie będzie, ponieważ już z materiałów wynika, ile pielęgniarek ma być zwolnionych. Pani Przewodnicząca powiedziała, że już dzisiaj wiadomo, że praca pielęgniarek wyglądała tak, że nie mogły wykonywać zadań zgodnie z zakresem swoich kompetencji, ponieważ było ich za mało. Pani Pelplińska, w związku z powyższym zapytała, jak teraz, przy zmniejszonej liczbie pielęgniarek, przy zwiększonych niektórych łóżkach, mają te zadania wykonywać prawidłowo, zgodnie ze swoimi kompetencjami. Pani Przewodnicząca Pelplińska powiedziała, że pojawiła się na sesji, ponieważ poprosiły ją o to koleżanki. Dodała, iż przeraziła się, gdy usłyszała, że pojawiła się tu firma KNOW HOW; była zdumiona, że firma która zrobiła audyt, później wygrywa przetarg. Pani Pelplińska stwierdziła, iż usłyszała dziwną rzecz na sali, a mianowicie, że firma KNOW HOW ma wspaniale funkcjonujące niepubliczne ZOZ w Skwierzynie. Pani Pelplińska powiedziała, że zadzwoniła do koleżanki ze Skwierzyny i może wobec tego powiedzieć jak wygląda praca w tej miejscowości. Są to najniższe pensje, praca pielęgniarek - bez standardów. Oczywiście lekarze mają się tam dobrze, ponieważ są na dobrych kontraktach. Natomiast praca pozostałych pracowników - chociażby pielęgniarek - to najniższe pensje, bez standardów; dodała, że szukają do pracy pracowników, ponieważ tam nikt nie chce podjąć pracy. Pani Pelplińska powiedziała, że szpital był całkowicie oddłużony, ale ponownie jest zadłużony. Pani Przewodnicząca poinformowała, że ta sama firma prowadzi prace w Kostrzyniu nad Odrą i proces restrukturyzacji kończy się tam zwolnieniami grupowymi, a do pracy przyjmują tylko tych wybranych, których uznają. Pani Pelplińska, zwracając się do osób na sali, powiedziała, że oni nie będą mieli szans, ponieważ związkowców do pracy nie przyjmą (jest warunek, że trzeba podpisać, że nie będzie tam związków zawodowych). Pani Przewodnicząca zaakcentowała, że tak właśnie wyglądają działania tej firmy i to ich czeka przy programie restrukturyzacji.
Brawa na sali.
Pan Wicestarosta powiedział, że lepiej zostawić tak jak jest i do 12 mln .
Pan Roślewski, Prezes Know How, podziękował za zaproszenie. Poprosił Panią Halinę Pelplińska, Przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych - Regionu Bydgoskiego, aby podała źródło informacji na temat rezygnacji związkowej. Zaznaczył, że nic o czymś takim nie wie. To jest pomówienie. Poinformował, że jeżeli Pani Przewodnicząca nie będzie potrafiła udowodnić tego stwierdzenia, to Pan Roślewski skieruje sprawę do sądu z prośbą o publiczne odwołanie tego stwierdzenia. To po pierwsze.
Na sali zamieszanie.
Pani Przewodnicząca poprosiła o spokój.
Pan Roślewski przypomniał jedną rzecz. Powiedział, że przysłuchuje się tej dyskusji z dużym zdziwieniem, bo jeszcze pół roku temu, to co „Państwa” bolało, to było po cichu, ale bardzo szybko zadłużający się, chylący się ku upadkowi szpital w Nakle i mniej szybko zadłużająca się, ale źle prowadzona częściowo po restrukturyzacji jednostka w Szubinie, też szpital, który zmienił się w spółkę z o.o. Jeszcze pół roku temu „mięliście Państwo” realną szansę upadku, szybkiego upadku w pierwszym rzędzie spółki z o.o. w Szubinie i reguły wynikające z Kodeksu spółek handlowych i „mieliście Państwo” wobec zapowiedzi NFZ, który nie czekając na wejście w życie ustawy o sieci placówek szpitalnych już defakto tak konstruuje kontrakty, że wymusza tworzenie się tej struktury sieciowej, realną groźbę upadku co najmniej jednego szpitala w tym powiecie, jeśli nie obydwu, bowiem woli współpracy w tych jednostkach nie było. Podkreślił, iż był pełen podziwu (działa już w branży 15 lat), że radni zdecydowali się na ryzykowny, ale wykonalny program, który zakładał skończenie rywalizacji tych dwóch szpitali, które zamiast rywalizować z sąsiadami, „wycinały się” nawzajem. Radni postawili na taką koncepcję połączenia tych dwóch jednostek, poszukania pewnego kompromisu, który pozwoliłby uniknąć pewnie najdalej za rok albo dwa lata realnego upadku którejś z tych jednostek. Prezes Know How zapytał, gdzie dzisiaj jesteśmy? Radzie Powiatu udało się znaleźć inwestora. Przypomniał, że pojawiły się takie „nutki”, że ten kto wykonywał audyt, miał wiedzę i w związku z tym miał wiedzę nad konkurentami. Przypomniał również, że Firma Know How złożyła ofertę w odpowiedzi na ogłoszenie w ogólnopolskim wydaniu Gazety Wyborczej. Dodał, że każdy inny zainteresowany podmiot miał prawo skorzystać, ale rozumie, że inne podmioty z takiego prawa nie skorzystały. W związku z tym sugerowanie, że Know How miało jakąś przewagę, no wydaje się w tym momencie troszeczkę naciągane. Zaznaczył, że po drugie znaleziono inwestora, który zgodził się na trudny warunek - wyasygnowania własnych środków w celu zapobieżenia upadkowi, bankructwu szpitala w Szubinie. Dodał, że są w trakcie realizacji bardzo trudnego projektu, który i bez lokalnych kontrowersji i bez ocierania się o spory polityczne jest wystarczająco trudny. I tak naprawdę potrzebuje spokoju, konsekwencji w realizacji. Ten projekt zakładał wykonanie rzeczy prawie niemożliwej uratowanie bankruta w Szubinie, doprowadzenie do powstania struktury, którą zaakceptuje Fundusz. Zresztą, gdyby był przedstawiciel NFZ na sali prawdopodobnie potwierdziłby, że nie jest zainteresowany sytuacją, w której na terenie powiatu działają dwa szpitale i to o ofercie dublującej się. I boleśnie moglibyśmy się przekonać o tym za parę miesięcy w trakcie kontraktacji świadczeń na rok 2008 i kolejne lata. Pan Roślewski powiedział, że jest trochę zdziwiony tym, że radni dzisiaj po podjęciu bardzo odważnych decyzji w kwietniu, po wdrażaniu tych decyzji w czasie kolejnych miesięcy, mając już taką sytuację, w której wiadomo, jakie są wyniki finansowe Szubina, do tej pory zadłużającego się w tempie mniej więcej 100 tys. zł miesięcznie, od 60.000 zł do 100.000 zł miesięcznie. Podkreślił, że Szubin wygrzebał się z dołka. Zaznaczył, że lipiec zakończył dodatnim wynikiem finansowym, sierpień również zakończył dodatnim wynikiem finansowym. Dodał, że zwolniono 9 osób z Szubina.
Na sali padło stwierdzenie, że reszta sama odeszła.
Pan Roślewski powiedział, że nie odeszła sama. Zwolniono 9 osób z Szubina, czyli macie „Państwo” –rozumie osoby martwiące się o losy wszystkich mieszkańców tego powiatu, bowiem nie rozmawia się w Urzędzie Miasta i Gminy Nakło nad Notecią, tylko na Sesji Rady Powiatu Nakielskiego – widomy dowód, że warto było podjąć te trudne decyzje. Wie, że jest trudny czas, ale dla zmian w służbie zdrowia nigdy nie ma dobrego czasu, zawsze jest przed jakimiś wyborami albo po jakichś wyborach. Natomiast zawsze ci, którzy odważają się na podejmowanie koniecznych a niepopularnych decyzji, no obrywają. Podkreślił Pan Prezes, że w Świeciu doświadczyli tego. Podziękował za „cytowane słowa” Panu Posłowi, obydwu Posłom, bo rozumie, że jako parlamentarzyści z troski są tutaj na sesji obecni. Pan Roślewski podziękował Panu Posłowi Latos za tą ocenę dokonań Know How w Świeciu. Pan Roślewski przypomniał, że były dwie nagrody gospodarcze, jedna dwa lata temu dla Know How, druga rok temu dla Starostwa Świeckiego. Ale, co było wcześniej? – zapytał Pan Roślewski – audycje na żywo TVN 24, pikiety przed szpitalem, okrzyki hańby na sesji przy podejmowaniu uchwały likwidacyjnej. A dzisiaj jest tłum pchający się do tego, żeby przyznać się do ojcostwa tego, co tam zrobiono. Nie można zignorować faktu, że nie rozmawiamy o hipotetycznych scenariuszach, tylko powtarzamy coś co wyszło gdzie indziej, nie tak daleko. Zwrócił uwagę na następującą rzecz. Powiedział, że ma wrażenie, ponieważ gro uwagi radnych zajmują komentarze co do poprawności bądź braku poprawności pewnych wymogów formalnych, ale nikt nie zapytał się, a co się w tej chwili dzieje w szpitalu, czy zadłużenie spadło, a co w Szubinie było? Uważa, że to jest najważniejsze. Pan Roślewski stwierdził, że ma wrażenie, że chodzi zupełnie o coś innego, niż o szpital. Jako lekarz i jako człowiek działający 15 lat w branży, wreszcie jako przedstawiciel inwestora, który zaryzykował własne pieniądze i wkłada bardzo dużo pracy w to, żeby wspólnie uratować te szpitale, zwrócił się z prośbą o pomoc, a nie o unikanie pokusy traktowania tematu szpital jako okazji może do walki o zmianę władzy w układzie powiatowym albo „nie daj Panie Boże” obojętnie przy jakiej opcji wykorzystanie tego w jakichś innych grach politycznych. Powiedział to jako człowiek, jako lekarz i jako przedstawiciel inwestora, który zaryzykował własne pieniądze i uwierzył „Państwu” jako wiarygodnemu partnerowi. Dodał, że są w trakcie bardzo trudnego przedsięwzięcia, które zaczyna działać i wyniki Szubina najdobitniej o tym świadczą. Dodał, że nie chciałby, żeby ten wysiłek był poniesiony na marne. Pan Roślewski zwrócił uwagę na to, że te formalne dyskusje o to, czy przecinek jest w tym miejscu, która uchwała jest która skutkują przesuwaniem w czasie realizacji koniecznych ruchów, a każdy miesiąc kosztuje setki tysięcy złotych, które „Państwo” jako organ założycielski SPZOZ-u będziecie musieli ponieść. Powiedział, że rozumie rozgoryczenie i ból załogi SPZOZ w Nakle, w którym zamiast dokonywać sukcesywne, powolne, ewolucyjne zmiany w ciągu kilku ostatnich lat – nie zrobiono tego. W związku z tym w momencie restrukturyzacji tego programu tak bolesne sytuacje spotykają tę jednostkę. Prosił, by komentować uczciwie i zgodnie ze stanem faktycznym te propozycje, które są składane. Przypomniał, że 90 osób w piśmie skierowanym do Urzędu Pracy, tj. maksymalna liczba poddana restrukturyzacji przy przyjęciu warunku, że 30 osób nie przyjmie propozycji pracy w innym miejscu. Jeżeli te 30 osób tą propozycję pracy przyjmie, przesunięcie na inne miejsce pracy, to faktycznie skala redukcji, tj. 62 etaty. To jest przy założeniu, że nic się nie zmienia przy Kontrakcie z Funduszem. Jeżeli Fundusz dotrzyma słowa danego w trakcie rozmów, które są z NFZ prowadzone i zleci Nakłu prowadzenie oddziału rehabilitacji stacjonarnej szpitalnej, to skala redukcji zmniejszy się do mniej więcej 40-kilku etatów. Jeżeli z tych 40-kilku osób 15-ście osób zechce przyjąć propozycję w Szubinie, gdzie w tej chwili jest 15 wakatów, to faktyczna skala redukcji spadnie poniżej 30 osób. Dodał, że to jest ta przestrzeń jak gdyby realnego zagrożenia. Uważa, że „jesteśmy skazani na kompromis”, jeżeli oczywiście ten proces ma być kontynuowany. Przypomniał argument, który padł z Jego ust w czasie spotkania ze Związkami Zawodowymi, że kompromis, tj. taka sytuacja, w której obie strony tracą, czyli obie muszą się zgodzić na pewne ustępstwa. Apelował do „Państwa” o to, żeby szpital przestał być instrumentalnie traktowany przy różnych sytuacjach. Pan Roślewski stara się być z boku, nie wchodzić na linię odstrzału pomiędzy opozycję a koalicję i te wszystkie inne rzeczy. Zaznaczył, że to, co robią jest w układzie partnerstwa publiczno-prywatnego. To partnerstwo publiczno-prywatne zakłada, że nikt się nie obraża na coś takiego jak zysk. Oczywiście tj. różnica w filozofii, w doktrynie. Jedni mówią, że jednostka nie działająca dla zysku jest lepsza, a inni mówią, że zysk tj. po prostu różnica pomiędzy przychodami a kosztami. „Państwo” wiecie, że jest to po prostu kategoria ekonomiczna. To, co z zyskiem zrobi firma, tj. jej sprawa. Jednostka, która nie generuje zysku, nie ma możliwości dalszego trwania, chyba, że znajdzie „bogatego wujka”, który zechce dopłacać te różnice. Jednostka, która zysku nie ma, nie ma z czego inwestować. Tak, Know How jest firmą działającą dla zysku w imię rozwoju wszystkich jednostek szpitalnych, które Know How prowadzi. Tak, firma chce, aby szpital połączony w Nakle i w Szubinie generował zysk, tak jak już generuje w tej chwili szpital w Szubinie. Po to firma zadeklarowała w porozumieniu ze Starostwem, że przez kilka lat nie będzie mimo tego, że jest większościowym udziałowcem w spółce, to firma nie będzie domagać się zysku, czyli w formie dywidendy po to, żeby te środki zostały w spółce i posłużyły inwestycjom zarówno szpitalowi w Nakle jak i w Szubinie. Zakończył wypowiedź apelem. Powiedział, że stawką w grze jest szpital.
Pan Napierała zabrała głos. Powiedział, że od jakiegoś czasu dyskusja poszła w innym kierunku niż oczekiwali tego wnioskodawcy tej sesji. Zaznaczył, że wnioskodawcy nie chcieli tu na sesji żadnej polityki, a to teraz w dużym wymiarze próbował wskazywać Prezes Pan Roślewski. Zapytał Pana Roślewskiego, bo nie wie w czyim imieniu i w jakiej formule Pan Roślewski się wypowiadał? Było Panu Napierale przykro, stwierdził, że dyskusja jest o bardzo istotnej sprawie.
Pani Przewodnicząca powiedziała, że Pan Napierała źle zrozumiał słowa Pana Prezesa.
Pan Napierała podkreślił, że pozostawi to bez komentarza. Jeśli źle zrozumiał, to przeprasza Pana Prezesa. Uważał, że zrozumiał dość literalnie to, co powiedział Pan Roślewski. Podkreślił, że intencją grupy Radnych, która wystąpiła o zwołanie dzisiejszej sesji było przejrzenie dotychczasowych działań Zarządu Powiatu w świetle uchwał, które podejmowała Rada Powiatu i określenie sytuacji, w jakiej jesteśmy, szczególnie po 29 sierpnia 2007r. W żadnym wypadku nie negowali i nie negują udziału spółki w Szubinie. Zaznaczył, że nie rozmawiamy na temat wejścia spółki, o czym zaraz jeszcze „możemy powiedzieć”, ale nie do spółki – podkreślił Pan Napierała - spółka wykorzystała swoją wiedzę, swoje umiejętności, żeby podpisać takie a nie inne porozumienie. Natomiast cała Rada Powiatu, a szczególnie Zarząd, który wyłonił tą spółkę w negocjacjach, zgodził się na podpisanie takiego porozumienia i na taki proces. Proces, który w stosunku do szpitala nakielskiego zakłada najgorszy z wariantów audytu, który Firma Know How opracowała w 2005 roku. Pan Napierała przypomniał, że były dwa warianty opcji radykalnej. Były dwa. Zaznaczył, że pytano Pana Starostę, już dzisiaj o tym mówił na komisji i wskazywał inny wariant – opcję równowagi, Panie Prezesie. Pewna dywersyfikacja oddziału zgodnie z tym, co Pan Roślewski mówił oczywiście zgodzić się należy pod kątem kontraktowania z NFZ, ale w opcji np. W4 radykalna 1 te wszystkie funkcje, które w tej chwili „Państwo” gromadzicie w Szubinie, były gromadzone w Nakle, to też wasza propozycja – zupełnie odwrotna. Propozycja, o której mówił Pan Starosta i pewnie nie byłoby dzisiejszego spotkania i pewnie to przekształcenie mogłoby spokojnie w jakimś stopniu przebiegać, gdyby nie wejście w najgorszy z możliwych wariantów, najgorszy dla Nakła i dla całego powiatu – uważa Pan Napierała. Dlaczego? Pan Napierała powiedział, że Powiat Nakielski jest dość skomplikowany terytorialnie układem i w świetle tych wariantów, które „Państwo” opracowaliście i o których mówił Pan Starosta na komisji, na ostatniej sesji również w imieniu Pana Starosty mówił Pan Roślewski najbardziej wynikało z tego, że będziecie realizować opcję zrównoważoną, a ta opcja – Pan Napierała powiedział wprost – zakładała chirurgię ostrą w Nakle, zakładała przy tej chirurgii również częściowy oddział ginekologiczno-położniczy, zakładała generalnie duży oddział ginekologiczno-położniczy w Szubinie, czyli był pewien rozkład tych funkcji ostrych. Natomiast w tej chwili poszło to w innym kierunku. Powiedział, że jest jeszcze kilka faktów. Dlaczego tak się dzieje? Dlaczego na sesji mówi się o opcji zrównoważonej, a 10 dni po sesji zaskakiwani są wszyscy, załoga, również społeczeństwo, głównie 3 gmin: Mroczy, Sadek i Nakła nad Notecią brakiem czy ograniczeniem dostępności, bo to tak z tego wynika, że rację miała Przewodnicząca Związków Zawodowych, rację miały samorządy: Mroczy, Sadek (samorząd Sadek wskazywał na pewne zagrożenie) i rację miał Starosta Pilski, który powiedział w opinii pozytywnej, że opiniuje pozytywnie, bo Wyrzysk czeka.
Brawa na sali.
Pan Napierała powiedział, że jeśli dokładnie przyjrzeć się temu procesowi, to można jeszcze kilka elementów wychwycić. Zwrócił uwagę na pewne ukrywanie informacji przed radnymi. Podkreślił, że pytał na sesjach, ale odpowiedzi nie było. Nie było nigdy konkretnej odpowiedzi. Zapytał, kiedy ta odpowiedź się pojawiła?, kiedy dyrektorem szpitala zgodnie z porozumieniem, zgodnie z paragrafem 3 porozumienia Zobowiązania Powiatu ust.5 – Pan Napierała wyszedł na przeciw temu, co mówił poseł Pan Latos – Powołanie na stanowisko dyrektora lub likwidatora SPZOZ-u w Nakle osoby wskazanej przez Know How. Uchwała likwidacyjna zakłada dwa elementy, jeśli nawet zgodzić się, Pan Napierała nie do końca zgadza się z interpretacją Pana mecenasa Rakoczego, ponieważ nikt z członków Zarządu Powiatu, ani Przewodniczący Rady Społecznej tego nie potwierdził. Pan Napierała stwierdził, że w uchwale likwidacyjnej jest zapisane, co ma być w Nakle - to jest wszystko, jest zapisana dyspozycja Kodeksu Pracy. Dyspozycja Kodeksu Pracy mówi wyraźnie, że część pracowników SPZOZ-u w Nakle stanie się pracownikami NZOZ-u prowadzonego przez Centrum Medyczne w Szubinie im. J. Korczaka Sp. z o.o., a część pozostanie pracownikami SPZOZ-u w likwidacji, oczywiście Centrum Medyczne w kolejnym punkcie zmieni nazwę uwzględniając przydzielane zadania zgodnie z tą dyspozycją na „Nowy szpital w Nakle i Szubinie”. Pan Napierała zwrócił uwagę, że ta dyspozycja nie jest wypełniana i tutaj jest zgoła pewien dziwny scenariusz, który radni zauważają, szczególnie w ostatnich 2-3 tygodniach. Na czym ten scenariusz polega? – zapytał Pan Napierała. Dyrektor SPZOZ-u w Nakle rozpoczął działania restrukturyzacyjne SPZOZ-u. Zaznaczył, że powstała pewna sprzeczność. Czy Dyrektor SPZOZ-u w Nakle w 100% reprezentuje interesy powiatu, organu założycielskiego, czy posiada również związek, określony związek za spółką Know How, bo Dyrektor jest wskazany przez Know How. W momencie rozpoczęcia procesu likwidacji powołuje się likwidatora i od tego momentu, a nie wcześniej, nie ma wcześniej możliwości rozpoczęcia procesu likwidacji. Zaznaczył, że likwidatorem też ma być osoba wskazana przez Know How.
Pani Przewodnicząca po raz kolejny zwraca uwagę Panu Rzeskiemu, aby przestał rozmawiać przez telefon.
Pan Napierała uważa, że zarówno Zobowiązania Powiatu jak i Zobowiązania Know How w tak „krzęstnie” zapisane w paragrafie 2 pkt 1 ust. 4,gdzie zapisane jest tak: „korzystanie z majątku Powiatu po likwidowanym SPZOZ Nakło i przejęcie przez Spółkę wykonywania świadczeń zdrowotnych dotychczas udzielanych przez SPZOZ Nakło wraz z pracownikami zatrudnionymi w SPZOZ w Nakle w liczbie niezbędnej do realizacji zadań, w trybie art. 23’ (...)”. Rozumiejąc literalnie powinno być tak, jak to było w Szubinie, że do momentu rozpoczęcia procesu likwidacji nie ma prawa być nikt zwolniony i w momencie dopiero, kiedy rozpoczyna działalność spółka wszyscy pracownicy likwidowanego SPZOZ-u przechodzą wraz z tymi oddziałami, co jest w uchwale zapisane do spółki zgodnie z dyspozycją Kodeksu Pracy. A tutaj dzieje się coś dziwnego. Otóż mamy Dyrektora, który w tej chwili w trybie pilnym rozpoczyna restrukturyzację naszego szpitala, w trybie pilnym, czyli ma się zakończyć duża część restrukturyzacji przed wejściem spółki. Tak to wygląda – powiedział Pan Napierała. Dodał, że mało tego, powstaje kolejne pytanie. W związku z czym powiat, Pan Napierała nie wie, czy świadomie czy nieświadomie Zarząd Powiatu projektuje pozostawiając te zobowiązania są kolejne zobowiązania wynikające w tej chwili z prowadzonych działań do przejęcia jeszcze w likwidacji. Zaznaczył, że coś tutaj jest niejasnego. Pan Napierała widzi nieco sprzeczności interesów. Stwierdził, iż ma uzasadnione obawy co do prawidłowości prowadzonych działań. Podkreślił, że nie ma żadnych, nawet najmniejszych pretensji do tego, że wspaniale te negocjacje poprowadziła Spółka Know How.
Pan Starosta powiedział, że każdy ma prawo wypowiadać swoje sądy, swoje opinie, prawo wnioskować. Zadał pytanie Panu Radnemu Napierale. Bardzo ładnie, długo Pan Napierała mówił i przedstawiał różne fakty. A dlaczego Pan Napierała nie robił tego przez ostatnie 4 lata poprzedniej kadencji?, Gdzie Pan był?, Gdzie Pan był jako Wicestarosta?, Co Pan zrobił?, Dlaczego nie podjął się Pan trudu ratowania szpitala?, Dlaczego Pan dopuścił do takiego wielkiego zadłużenia?, Dlaczego Pan dopuścił do 12,5 mln takiego zadłużenia w Szubinie?, Dlaczego Pan dopuścił do 7,5 mln długu w Nakle?, Gdzie Pan był, Panie Napierała?, Dlaczego Pan się tak nie trudził w tym czasie, żeby wyprowadzić nakielski szpital?– zapytał Pan Starosta. Pan Starosta powiedział, że dzisiaj Pan Napierała dał przykład wielkiej obłudzie i trzeba było to wszystko przedstawić, te wszystkie argumenty, wyjść z wnioskiem, trzeba było pracować, Panie Napierało, pracować na rzecz 85 tys. mieszkańców powiatu nakielskiego. Pan Starosta zapytał, gdzie Pan Napierała w tym czasie był?, Co Pan robił w gabinecie? Pan Starosta podkreślił, że na to pytanie chciałby uzyskać odpowiedź, dlaczego Pan nie przedstawił żadnego wariantu, dlaczego Pan w czasie głosowania nad uchwałą wyszedł, Panie Napierała? Pan Starosta stwierdził, iż to jest stosunek Pana Napierały i że dzisiaj koniunkturalnie chce Pan Napierała rozegrać sprawy szpitala. Dodał, że Pan Napierała traktuje instrumentalnie. Pan Starosta powiedział, że bardzo niedobrze. Zwrócił uwagę, iż czas pokaże, kto uratował szpital.
Pani Przewodnicząca powiedziała, że najpierw udzieli głosu Panu Napierale, potem Panu Mikietyńskiemu, Panu Zbylutowi, Panu Sabacińskiemu a potem zamknięcie dyskusji.
Pan Napierała powiedział, że odpowiada jak kiedyś Pan Lorek, mecenas, na tak postawione pytanie i zarzuty. Pan Napierała podkreślił, iż mówi o problemach, a Pan Starosta cynicznie podnosi głos i przeprosił za wyrażenie „jeździ po suficie”. Pan Napierała zwrócił uwagę, że Pan Starosta jest radnym od momentu założenia powiatu. 8-9 lat. Pan Napierała podkreślił, iż radnym został w 2002r. i „rzeczywiście od początku borykaliśmy się z problemem szpitalnictwa”. Powiedział, że były różne zapowiedzi zewnętrzne, o czym niejednokrotnie mówiono, o rozwiązywaniu tego problemu. Natomiast rzeczywistość jest taka, że wszystkie szpitale w Polsce przygniatała ustawa 203, następnie 110.
Pan Starosta powiedział, że nie ma winnych.
Pan Napierała powiedział, że jego ocena sytuacji jest następująca. Nigdy w żadnym wypadku nie podniesie ręki za takim rozwiązaniem, które ogranicza bezpieczeństwo zdrowotne mieszkańców Powiatu Nakielskiego, choćby te szpitale zadłużyły się nawet na 100 mln zł. Zaznaczył, że problem naszych szpitali to nie jest tylko problem naszych szpitali, to jest problem opieki zdrowotnej w skali całego kraju. Pan Napierała podkreślił, że 3,8% PKB brutto na opiekę zdrowotną w Polsce to naprawdę niewiele. Przypomniał, iż to zdanie już wypowiadał.
Pan Starosta zapytał, a kto rządzi?
Pan Napierała odpowiedział, że przez 17 lat różne ekipy rządziły. Dodał, że kraj był w różnych kryzysach. Natomiast w innych krajach nawet w tzw. Krajach Bloku Wschodniego, to się zaczyna od 5-6% w górę. Podkreślił, że to jest pierwszy zasadniczy problem. Zaznaczył, że jeśli mówi się o zadłużeniu szpitala nakielskiego rzędu 7 mln zł, to ono rzeczywiście jest ogromne, ale jeśli mówi się o skali problemu szerszej również społecznej, to należy się zastanowić, głęboko zastanowić, czy to jest dużo, czy mało, bowiem Pana Napierałę nie przekonują żadne słowa, które padały m.in. na sesji Rady Miejskiej, że w szpitalu w Więcborku, teraz w spółce, nie robi się nadwykonań, w związku z tym, jeśli już się skończy limit, to nie przyjmuje się pacjentów. Zaznaczył, że to wypowiedział na sesji Przewodniczący Rady Miejskiej. Podkreślił, że Go to nie przekonuje. Natomiast nie jest tak, że od 2002 roku nie było żadnych działań, bowiem tu na sali są również koledzy z PSL, kiedy wspólnie te działania były rozpoczynane i później prowadzone. Po pierwsze został opracowany audyt.
Pan Starosta powiedział, że audyt został wykonany na wniosek PSL.
Pani Gliszczyńska zapytała, co wyniknęło z tego audytu?
Pan Napierała powiedział, że odpowiada na pytanie Pana Starosty. Stwierdził, że wyniknęło tyle z tego audytu, że okazało się, jak trudne są to procesy, bo są trudne. Podkreślił, że tu się wszyscy zgadzają. Powiedział, że powstały tam 4 warianty. Natomiast nie kto inny, tylko Rada Powiatu wybierała drogę rozwiązań, a Zarząd był realizatorem. Powstał potężny problem w Szubinie wynikający z tego, że szpital zaczął tracić płynność. Mało tego nie Panu Napierale oceniać, kto zawinił i jak tam było wewnątrz. Zwrócił uwagę na „znamienne słowa” Pana Starosty, że powiat jest tylko organem założycielskim, że za szpital odpowiada dyrektor. Pan Napierała powiedział, że w Szubinie też był Pan Dyrektor i okazało się, że w momencie likwidacji kwota opiewała na ok. 3-4 mln zł, w pierwszym liczeniu było 6, a potem okazało się 12 mln zł. Pan Napierała powiedział, że wolą Rady Powiatu przy uzgodnieniu ze Związkami Zawodowymi, z Radą Społeczną (czego tutaj nie ma)- Pan Napierała stwierdził, że Zarząd teraz nie przestrzega najprostszych reguł – w Szubinie została podjęta decyzja o przekształceniu szpitala szubińskiego w spółkę, ale ze 100% udziałem powiatu. Taka była wola. Były problemy, ale jeden był spełniony – podkreślił Pan Napierała - wszystkie oddziały zostały przekazane, czy to się komu podobało, czy nie. Wszystko przeszło do spółki, również wypełniając normy prawne (art. 23’) pracownicy przeszli. Inną rzeczą jest, że spółka zaczęła patrzeć na rachunek ekonomiczny, aczkolwiek spółka stała się spadkobiercą pewnych zobowiązań. Spółka miała trudny start, ale „patrzyliśmy, Panie Starosto, na doświadczenia innych powiatów, a doświadczenia innych powiatów były w tym względzie bardzo różne.” Zaznaczył, że bardzo dużo konsultacji przeprowadzonych było. Podkreślił Pan Napierała, że nie było sprawozdań Pana Hemmerlinga, poprzedniego Starosty, na temat: gdzie, z kim się spotykał, tylko po prostu się spotykał i robił uzgodnienia. Zaznaczył, że były również spotkania kilkakrotne z Panem Roślewskim. Podkreślił, że takie konsultacje były prowadzone, jak wybrnąć z tego problemu. Dodał, że brano pod uwagę Golub Dobrzyń, Świecie, Żnin, Więcbork. Podkreślił, że założyli bardzo ostrożny wariant. Z całą odpowiedzialnością wyposażyli spółkę w niezbyt duży kapitał, dbając o powiat. Dlaczego? Ponieważ w Więcborku wariant był taki, o którym dzisiaj nikt nie mówi, że spółka w Więcborku by upadła.
Pani Gliszczyńska powiedziała, że ta spółka też by upadła.
Pan Napierała powiedział, że tak jak dzisiaj mówi się, że jest prawna likwidacja szpitala w Nakle, tak to była likwidacja prawna spółki w Więcborku, na bazie której powstała nowa spółka bez obciążeń.
Pan Starosta podkreślił, że dwa razy powiat płacił.
Pan Napierała powiedział, że gdyby Pan Starosta bliżej przyjrzał się tej ekonomii, to pewnie Pan Starosta by powiedział w ten sposób, że może mieli rację. W konsekwencji tego podjęli się trudu – szybkiej spłaty zobowiązań. Dlaczego? Z jednej zasadniczej przyczyny, była akceptacja Rady Powiatu na duży kredyt, ale podjęli się kolejnej bardzo ryzykownej sytuacji, aczkolwiek najpierw to zostało prawnie sprawdzone (dbali o to, by było pod względem prawnym dobrze). Mianowicie otrzymali zgodę RIO na spłatę zobowiązań likwidowanego SPZOZ-u w Szubinie przed zakończeniem procesu likwidacji, co generalnie w innych kwestiach nie ma miejsca, nie stosuje się takich zasad, ale z racji tego, że powiat jako organ założycielski przejmuje wszystkie zobowiązania i gdyby ten proces trwał i te zobowiązania dopiero by przeszły po zakończeniu procesu likwidacji z punktu widzenia odsetek ustawowych byłaby to znacząca wyższa kwota. Dlatego z tego powodu była zgoda i rozpoczęły się spłaty. Z racji tego, że Pani Skarbnik ówczesna była bardzo przewidującą osobą i bardzo pomagała w tym, zawsze były pewne kwoty, które leżały w banku, wówczas nastąpiła ocena, czy kwoty mogą w ramach wolnych środków leżeć w banku i procentować na wysokości 3-4%, czy lepiej te kwoty w tej chwili spróbować szybko przed wydatkowaniem, a później dopiero to kredyt uzupełni wpompować już w spłatę zobowiązań, po to, żeby chociażby na odsetkach ustawowych zaoszczędzić. Pan Napierała zaznaczył, że były to pierwsze działania, ale obecny Pan Starosta, Pan Andrzej Kinderman z grupą radnych wystosowali wspaniały list do prasy, gdzie zabronili takiej operacji, że to nie zgodne z prawem, że przed uzyskaniem kredytu itd., gdzie były prowadzone również negocjacje. Powiedział otwarcie, były prowadzone negocjacje w kwestii dbałości o finanse, żeby pracownicy zeszli z należnych im odsetek. Również był taki argument – w Nakle nie potrzeba było takich negocjacji, bo to zrobił Dyrektor, ten nielubiany tutaj, oskarżany Pan Kimber.
Pani Gliszczyńska powiedziała, że „gospodarny”.
Pan Napierała powiedział, że odkąd Pan Kimber został Dyrektorem szpitala, to rozwiązywał problem ustawy „201”. Podkreślił, że odpowiada na pytanie, co robił? Stwierdził, że były ugody z pracownikami i pracownicy nakielskiego szpitala ponieśli niebagatelny ciężar, ponieważ zrezygnowali z tych należnych odsetek. Były wypłacane kwoty zasadnicze. Zaznaczył, że w Szubinie udawało się rzędu 40-60% odsetek zdjąć. To była wymierna oszczędność, ale Pan Starosta przeciwko temu protestował. Były pisma w prasie, Pan Napierała ma te dokumenty. Podkreślił, że w ten sposób udało się w przeciągu kilku miesięcy bardzo poważnie i w granicach 70-80% zrealizować zobowiązania pracownicze. Zobowiązania pracownicze, które również osłaniały byt spółki w zakresie pracowników, którzy przeszli do spółki i osłaniały spółkę, ponieważ spółka jako następca prawny również mogła być osiągana przez tych pracowników o określone zobowiązania. Dodał, że tak to wygląda. Zaznaczył, że mieli to na uwadze. Ten proces toczył się dalej. Zaoszczędzono określone pieniądze. Podkreślił, że mogli zaoszczędzić, gdyby nie „Państwa protest”, jeszcze pewnie ok. 1 mln zł, no ale trudno, to już było. Następnym równolegle do tego decyzją Rady Powiatu szpital nakielski przystąpił do rządowego programu restrukturyzacji. Na ten program otrzymał 1.493.000 zł. Te pieniądze zostały przez szpital zgodnie z umową podpisaną z Bankiem Gospodarstwa Krajowego w Toruniu spożytkowany na cele zapisane w umowie. Natomiast były zarzuty takie po czasie – słuszne, nie słuszne, nie Panu Napierale oceniać - organ nadzoru - NFZ, Wojewoda ocenił, że niesłuszne, bo umorzył i zakończył proces restrukturyzacyjny. Natomiast w czym rzecz - pieniądze zostały spożytkowane, natomiast cały czas było niedofinansowanie i to nie tylko tutaj, niedofinansowanie procedur medycznych, niestabilność – Pan Napierała powiedział na jednym przykładzie, w finansowaniu oddziału opieki długoterminowej, w przeciągu 2 lat spadek na tzw. osobo-dzień był z 70-kilku do 50-kilku zł. Pan Napierała powiedział do Pana Starosty, że to są fakty. Dodał, że On to zna, nie wie, czy Pan Starosta to wie. Taki był spadek w finansowaniu. W skali kraju zaczęły wchodzić zakłady opiekuńczo-lecznicze, nie było takiej decyzji Dyrektora w Nakle, można byłego Dyrektora o to pytać, ale to powodowało odpłatność pacjentów. Dlaczego? O to należy pytać byłego Pana Dyrektora, Radę Społeczną. Zaznaczył, że ten program restrukturyzacji został zakończony w maju tego roku, za Pana Starosty sprawowania władzy został zakończony i ta pożyczka została umorzona.
Pan Starosta powiedział, że dopiero w licu.
Pan Napierała powiedział, no to w lipcu, ale decyzję pokazywał Pan Starosta z maja, ale pożyczka została umorzona. Jest kłopot – nikt nie mówi, że kłopotu nie ma i nikt tego nie mówił. Natomiast w rozwiązywaniu tak trudnych problemów należy wziąć szereg uwarunkowań. Pan Napierała powiedział, że Pan Sabaciński się w tej chwili uśmiecha. Podkreślił, że ma wypowiedzi Pana Sabacińskiego z sesji z 2005r. Dodał, że nie będzie ich po raz kolejny przytaczał. Stwierdził, że ma również wypowiedzi Pana Domżały, Pana Kimbera – wszystkie ma. Tylko chyba nie o to chodzi. Pan Napierała podkreślił, że dzisiejszą sesją zwołała grupa Radnych w związku z tym, że w świetle informacji, które od „Państwa” spływają jako od Zarządu Powiatu nastąpił pewien dysonans, związany z działaniami podjętymi 10 września 2007r. przez Dyrektora SPZOZ-u w Nakle. Tu jest ten dysonans, jak również wskazywane wcześniej przez Pana Napierałę niezrozumienie – dodał, że jest może cieniutki jak „polsilwerek” i nie rozumie tych uwarunkowań porozumienia zawartego ze spółką. Tu jest ten dysonans – podsumował Pan Napierała. Zwrócił uwagę, że grupa Radnych o tym chciała rozmawiać. Zaznaczył, że nie chciał żadnej polityki, nie chciał przerzucać się argumentami. Powiedział, że zadawali konkretne pytania, na które nie uzyskali odpowiedzi. Dodał, że kiedy mówi o konkretach, to Pan Starosta zarzuca mu przeszłość.
Pan Sabaciński odniósł się do kilku kwestii, które poruszył Pan Napierała, a mianowicie padały takie sugestie jakoby Zarząd Powiatu, czy samorząd powiatowy coś ”korupcyjnie” rozgrywał z firmą Know How, został powołany Dyrektor – też wskazany przez Know How. Proces restrukturyzacyjny odbywa się zgodnie z przyjętym programem i tam wyraźnie jest zaznaczone, że ta restrukturyzacja będzie się odbywała przy współudziale partnera, czyli firmy Know How. Stwierdził, że byłoby bezzasadne, aby Dyrektorem szpitala w Nakle była osoba z zewnątrz, która musiałaby dopiero dotykać tego problemu. Przypomniał, że założenie jest takie, że partner swoje udziały lokuje w Szubinie, natomiast dalsza część jakby tego procesu restrukturyzacyjnego polega na tym, że powstaje wspólna struktura. I dlatego też, aby mógł powstać ten ów projekt, który firma przedstawiła „Państwu”, to trzeba było dokonać analizy. I dlatego chodziło o skoordynowane działania, czyli Dyrektor, który wskazany jest przez firmę Know How analizuje wspólnie z firmą, jaki jest stan faktyczny szpitala w Nakle mając też wiedzę, bo już wcześniej spółka analizowała, jak wygląda stan faktyczny w Szubinie. Dodał, że z tego tworzy się całość logiczna. Poprosił nie sugerować, że Dyrektor szpitala w Nakle jest wskazany po to przez firmę Know How, żeby „coś zakombinować, coś może tam korupcyjnie zadziałać” itd. Tak samo chodzi o likwidację, bo likwidacja polega też na tym, żeby struktury likwidowanego SPZOZ-u włączyć komórki, które są wskazane w uchwale i to również dobrze, jak to czyni osoba, która wspólnie ma kontakt z firmą Know How. Jeżeli chodzi o Radę Społeczną, to Pan Sabaciński zaznaczył, że ostatnie jej posiedzenie pod przewodnictwem Pana Jana Światłowskiego odbyło się 11 grudnia 2006r. Zwrócił uwagę, że do maja minęło kilka miesięcy, a problem przecież szpitala istniał. Pan Sabaciński podkreślił, że nie chce podsumowywać poprzedniej Rady Społecznej, bowiem to nie jest Jego zadaniem, ale fakt, że nie było posiedzeń, to o czymś jednak świadczy. Natomiast, jeżeli chodzi o działanie w sensie prawnym Rady Społecznej, no to stwierdził, że musi powiedzieć, bowiem padło takie sformułowanie od Pana Radnego Napierały, że „dbaliśmy, żeby wszystko było prawnie”. Przypomniał 2005 rok, kiedy to przyjmowano uchwałę likwidacyjną – projekt – szubińskiej placówki, to też była potrzebna opinia Rady Społecznej. Podkreślił, że była taka opinia, ale ta Rada Społeczna już nie istniała, bowiem jej kadencyjność skończyła się o wiele wcześniej. Pan Sabaciński powiedział, że może to udowodnić. Zaprosił (w przyszłym tygodniu) Pana Napierałę, aby to pokazać.
Pan Napierała zapytał, czyja była to wina?
Zarządu , czy Dyrektora SPZOZ-u? – padło pytanie.
Pan Sabaciński powiedział, że nie wie, czyja była wina. Dodał, że Zarząd Powiatu jest inicjatorem uchwały o likwidacji, Zarząd Powiatu też kieruje do opiniowania. Takie są fakty. Jeżeli chodzi o te słowa „dbaliśmy, żeby wszystko było prawnie”, no to znów jest takim przykładem szpital w Szubinie – dodał Pan Sabaciński. Po doniesieniu społeczeństwa do radnego – czyli Jego osoby. Pan Sabaciński takie doniesienie do prokuratury złożył i okazuje się, że prokuratura czy biegły przekazuje nam materiał (co prawda umorzone, ale w ślad za tym, ponieważ prokuratura stwierdza na pewnym etapie, że dalej nie będzie w to wchodzić, ponieważ przekazuje nam materiały biegłego, który stwierdza, że żadne procedury przetargowe nie były zachowane). Dodał, że rolą Zarządu jest to, by skierować to dalej do Rzecznika Dyscypliny Finansów Publicznych itd. Natomiast, żeby to wszystko odbywało się tak prawnie, to dzisiaj nie stawano by przed faktem, że szubiński szpital był przed faktyczną likwidacją. Dodał, że odnosił się do faktów, że nie chciałby uprawiać politycznej debaty. Pan Sabaciński chciałby, aby odebrane merytorycznie.
Pan Mikietyński odniósł się do jednej kwestii, bowiem poruszane jest wiele istotnych problemów, które były przyczyną zwołania tej sesji. Zwrócił się do Pana Starosty mówiąc, że Pan Starosta próbuje lansować taką teorię, że radni nie mieli innej koncepcji, wychodzili w czasie głosowania. Dodał, że w czasie spotkania w Straży Pożarnej prosił Pana Starostę o dwa tygodnie, aby móc z pracownikami i lekarzami wypracować inną koncepcję niż te przedstawione. Nie udało się uzyskać akceptacji Pana Starosty. Jeśli chodzi o spółkę Know How, to w miesiącu kwietniu Pan Mikietyński mówił, że spółka Know How –można zobaczyć w protokołach – wygra i będzie zarządzać tym majątkiem. Zaznaczył, że przecież nie jest jasnowidzem. Podkreślił, że widocznie musiały się dziać takie rzeczy, które mogły wskazywać, że procedura powoduje, że najlepszą z firm będzie Know How. A żeby nie było tych wątpliwości odnośnie jakichś niejasności, artykułów korupcyjnych, Pan Mikietyński podkreślił, że w dniu dzisiejszym Pan Poseł Latos złożył zawiadomienie do Centralnego Biura Antykorupcyjnego, które zapewne wyjaśni te wszystkie wątpliwości i będzie całkowita jasność.
Pan Wicestarosta zapytał, a o co chodziło, o mieszkanie w Bydgoszczy?
Przewodnicząca Rady poprosiła Panią Pelplińską, Przewodniczącą Regionu Bydgoskiego.
Pan Napierała odniósł się do wypowiedzi Pana Sabacińskiego. Powiedział, że jeśli chodzi o Radę Społeczną, to odpowiedzialny za to był ówczesny Pan Dyrektor SPZOZ-u. Zwrócił uwagę na drugi element, mianowicie taki, że „Państwo mówicie, że wypracowujecie koncepcje”- zaproponował wszystkim radnym, którzy głosowali „za” likwidacją i którzy mówią, że w tej chwili wypracowuje się koncepcje przeczytać tą książkę, tj. Audyt z 2005 roku. Podkreślił, że ma również w formie elektronicznej. Dodał, że ma również kilka slajdów, które przygotował na sesję, żeby pokazać, że w tej chwili realizuje się wariant W4 opcja radykalna 2. Powiedział do Pana Sabacińskiego, że „nic nie wypracowują, tylko realizują”.
Pani Pelplińska powiedziała, że odpowiada Panu Prezesowi Roślewskiemu na zadane pytanie. Przypomniała, że wcześniej podała informacje. W przerwie Pani Pelplińska zadzwoniła jeszcze raz do swojej koleżanki - żeby się upewnić się po tym zarzucie ze strony Pana Prezesa, że dobrze przekazała informacje – byłej Przewodniczącej Regionu Lubuskiego Pani Grażyna Małoszyn. Dodała, że również informacje ma od Pani Aliny Łaskawej. Prawdą jest, że Pan był tam Prezesem w Skwierzynie, że aktualnie nie jest Pan Prezesem, bo jest teraz Prokurentem, a Prezesem zrobił Pan swojego kolegę. Prawdą jest, że nie interesuje się Pan Roślewski problemami szpitala, który ma ogromne problemy. Prawdą jest, że w szpitalu w Skwierzynie na dyżurze pracuje jedna pielęgniarka.
Pani Przewodnicząca poprosiła, aby Pani Przewodnicząca Pelplińska indywidualnie przekazała te informacje Panu Roślewskiemu.
Pani Pelplińska powiedziała, że ma odpowiedzieć Panu Roślewskiemu, że było to publicznie podane. Prawdą jest, że na dyżurze pracuje jedna pielęgniarka, więc o czy tu mówić, jakie bezpieczeństwo pacjentów! Prawdą jest, że Pani Alina Łaskawa była Przewodniczącą Organizacji w Kostrzyniu, gdzie zaczął 1.09.2007r. (...)
Pani Przewodnicząca prosiła, aby szczegóły podać Panu Prezesowi indywidualnie.
Pani Pelplińska powiedziała, że chce coś ważnego przekazać radnym na forum publicznym.
Pani Przewodnicząca Rady stwierdziła, że Pani Pelplińska odpowiedziała na pytanie, skąd ma informacje, to wystarczy.
Pani Pelplińska powiedziała, że prosi o wypowiedzenie trzech zdań. Dodała, że chce powiedzieć, dlaczego tak jest.
Pani przewodnicząca podkreśliła, iż wystarczy.
Załoga powiedziała, że nie wystarczy.
Pani Przewodnicząca podkreśliła, że dwie strony muszą sprawdzić, a dopiero wtedy może być konfrontacja. Nie może być konfrontacji jednostronnej. Podziękowała Pani Pelplińskiej.
Pani Pelplińska powiedziała, że chce przekazać radnym jedno zdanie: „błagam państwa, jeśli chcecie mieć zachowane bezpieczeństwo zdrowotne, to pochylcie się jeszcze raz nad tym programem restrukturyzacji”.
Pani Przewodnicząca w związku z tym zamyka dyskusję.
Pan Rzeski powiedział, że chce zabrać głos.
Pani Przewodnicząca powiedziała, że po czasie.
Pan Rzeski stwierdził, że nie po czasie. Dodał, ze każdy radny ma prawo do wyrażenia swojej wypowiedzi. Przypomniał, że był jednym z organizatorów manifestacji, która ostatnio się odbyła. Powiedział, ze rozumie kompetencje Pani Przewodniczącej. Dodał, że na dzisiejszej sesji nie zabrał jeszcze ani razu głosu, a dyskusja jest obiektywna.
Pani Przewodnicząca powiedziała, że nie udzieliła głosu.
Pan Rzeski stwierdził, ze jest to łamanie prawa w oddawaniu głosu. To jest pierwsza dyskusja.
Pani Przewodnicząca powiedziała, że Pan Rzeski zgłosił się po czasie, kiedy dyskusja została zamknięta.
Pan Rzeski powiedział, że ma prawo.
Pan Starosta zaproponował 5 minut przerwy.
Pani Przewodnicząca zaznaczyła, że odbiera Mu głosu.
Pan Rzeski uznał, że Pani Przewodnicząca nie ma prawa.
Na sali zamieszanie.
Pani Przewodnicząca powiedziała, że dyskusja schodzi na zły tor. Dodała, że to, co miało być powiedziane, to zostało powiedziane.
Pan Rzeski powiedział, że protestuje przeciwko temu, bowiem dyskusja jest na bardzo ważny temat.
Pani Przewodnicząca zgodziła się na dwie minuty wypowiedzi.
Pan Rzeski powiedział, że to nie będzie wypowiedź polityczna – w uspokojeniu dla Pana Starosty. Ta dyskusja dzisiejsza wpisuje się w szerszym kontekście wieloletnich prób naprawienia służby zdrowia w szpitalnictwie powiatowym. Zaznaczył, że - będąc członkiem Komisji Zdrowia, Bezpieczeństwa i Ochrony Środowiska z każdym kolejnym dniem - jest bardziej zdziwiony działaniem władzy samorządowej sprowadzającej się do coraz bardziej niezrozumiałych decyzji będących próbą uporządkowania struktury szpitali w powiecie od przynajmniej (...)Zwrócił się do Pana Starosty, aby nie mówił, iż Pan Rzeski mówi głupoty, bowiem tj. brak szacunku wobec radnego.
Pan Starosta zapytał, a mówiłem?
Tak Pan Starosta powiedział, bowiem słyszał - odpowiedział Pan Rzeski. Od przynajmniej dwóch lat włodarze Powiatu prowadzą plany restrukturyzacyjne obu placówek medycznych na terenie Powiatu Nakielskiego. Plany te generalnie skupiają się na prywatyzowaniu majątku państwowego i oddawaniu majątku budowanego przez Szubinian i Nakielan w ręce kapitału prywatnego. Przypomniał, że w ciągu 6 ostatnich miesięcy wprowadzana była przez Zarząd Powiatu (...).
Pani Przewodnicząca poprosiła, aby Pan Rzeski skrócił swoją wypowiedź.
Pan Rzeski powiedział, że chciałby przekazać opinii publicznej, jakie są problemy szpitalnictwa powiatowego i kiedy się one zaczęły? Dodał, że nie zaczęły się one 6 miesięcy temu. Poprosił, aby dopuścić go do głosu, bowiem jako radny ma prawo przedstawić opinię apolityczną. Przypomniał, że w ciągu ostatnich 6 miesięcy wprowadzana była przez Zarząd Powiatu próba restrukturyzacji w szpitalu. Próba, która w ostatnim miesiącu mimo krytyki załogi szpitala i części mieszkańców została przeforsowana. Zarząd Powiatu oddał w ręce prywatnego inwestora większościowy, ponad 81%-towy pakiet udziałów spółce zawiadującej lecznicami w Nakle i Szubinie, oddał ten pakiet szczecińskiej spółce Know How. A tym samym Starosta oddał prywatnej spółce do swobodnego kształtowania polityki kadrowej i płacowej. Doszło do sytuacji (...).
Pan Starosta powiedział, że Rada Powiatu. Poprosił, żeby się uczyć.
Pan Rzeski zwrócił uwagę, że nie przeszkadzał Panu Staroście ani innemu radnemu, kiedy się wypowiadał.
Pan Starosta powiedział, że to jest kłamstwo.
Pan Rzeski odpowiedział, że to nie jest kłamstwo, ponieważ Pan Rzeski jak rozumie, to Pan Starosta jest szefem, organem, który za wszystko odpowiada.
Pan Starosta powiedział, że Rada Powiatu.
Pani Przewodnicząca poprosiła Pana Rzeskiego o przedstawienie wniosków, bo to co Pan Rzeski mówi, tj. znane.
Pan Rzeski powiedział, że jest znane i że chce generalnie przedstawić sytuację, takie kompendium na temat, co się dzieje przez ostatnie dwa lata. Doszło do sytuacji, w której to przy zachowaniu budynków SPZOZ-u w Nakle, szpitala w Szubinie w ręce spółki prywatnej dostał się kontrakt z NFZ w wysokości 20 mln zł.
Pan Wicestarosta powiedział, że były one wyższe.
Pan Rzeski dodał, że należy z całą odpowiedzialnością wyjaśnić wszystkie kwestie – skąd wzięły się problemy z uporządkowaniem służby zdrowia w placówkach w Szubinie i Nakle? Cały problem szpitalnictwa rozpoczął się dwa lata temu, kiedy to radni powiatowi poprzedniej kadencji zdecydowali się poprzeć plany prywatyzacji SPZOZ-u w Szubinie. Zaznaczył, że prawdą jest, że należało doprowadzić do restrukturyzacji tamtej placówki w celu spłacenia tak ogromnych zobowiązań finansowych. Radni powiatowi już wtedy popełnili błąd podejmując jedną z najbardziej absurdalnych decyzji samorządowych ostatnich lat. Większość radnych powiatu przyjęła wtedy uchwałę o utworzeniu w Szubinie spółki o łącznej kapitalizacji 100 tys. zł zgodnie z decyzją Zarządu Powiatu i radnych szpital zarządzający milionami zł z NFZ miał gwarantować ciągłość świadczeń zdrowotnych za 100 tys. zł. Prywatyzacja szpitala w Szubinie w sposób zaproponowany przez radnych poprzedniej kadencji minęła się z podstawowymi regułami prawidłowego gospodarowania. Dodał, że radni Ci ponoszą solidarną odpowiedzialność za spowodowanie lawiny problemów z funkcjonowaniem ochrony zdrowia w powiecie nakielskim. Dziś sprywatyzowany szpital w Szubinie jest obciążony jest długiem sięgającym już kilkuset tysięcy zł. Zaznaczył, iż jest to przykre, biorąc pod uwagę to, że jest to szpital o bardzo wysokim standardzie z wszelkimi specjalistycznymi oddziałami oraz profesjonalną kadrą medyczną. Co więcej? Poprzedni Zarząd Powiatu w procedurze wyboru spółki zawiadującej szpitalem w Szubinie zdecydował się przyjąć ofertę Pana Mateusza Nowaka na Prezesa Spółki. Istniały także propozycje, aby stanowisko Prezesa spółki „Centrum Medyczne w Szubinie” objął były Wojewoda Kujawsko-Pomorski Pan Romuald Kosieniak.
Pan Starosta powiedział, że kolega.
Pan Sabaciński powiedział, że to nie ma sensu.
Pan Rzeski powiedział, że poprzedni Zarząd oraz wielu radnych powiatu zdecydowała się zaufać osobom, których wiarygodność była conajmniej wątpliwa. Jedna z osób zatrudnionych przez Prezesa (...).
Pani Gliszczyńska powiedziała – brawo.
Komentarze wśród radnych.
Pan Rzeski powiedział Panu Staroście – tak jest to wypowiedź apolityczna, wszyscy bierzecie w tym udział jako radni poprzedniej kadencji.
Pan Starosta powiedział, że prawda, Zarząd.
Brawa.
Pan Rzeski dodał, że jest przerażony tym, co się dzieje. Każdy zarząd, każda rada, która jest powoływana próbuje mieszać w naszej publicznej ochronie zdrowia. To jest przerażające.
Pani Domżała-Kaczmarek powiedziała, iż przerażające jest to, co mówi Pan Rzeski społeczności szubińskiej.
Pan Rzeski powiedział, że jedna z osób zatrudnionych przez Prezesa Pana Nowaka, piastując wcześniej funkcję Prezesa w Spółce POW-Medica.
Pani Przewodnicząca poprosiła Pana Rzeskiego o skrócenie wypowiedzi.
Pan Rzeski podkreślił, że próbuje to skrócić jak tylko może. Jedna z osób piastujących funkcję Prezesa w spółce POW-Medica swoją działalnością doprowadziła do stanu upadłości szpital w Więcborku. Szpital więcbordzki Zarządu spółki POW-Medica popadł w całkowity stan destabilizacji przychodów finansowych i stał się tworem bitwy samorządowców więcbordzkich o to, by odwrócić proces fatalnej prywatyzacji szpitala. Rok temu Pan Rzeski jako jeden z inicjatorów złożył wniosek o przeprowadzenie kontroli w NIK w szubińskiej lecznicy odnośnie zasadności prowadzonej prywatyzacji. Pomimo tego, że wystąpienie pokontrolne NIK nie udowodniło, że doszło do naruszenia prawa przez Zarząd Powiatu w kwestii kapitalizacji szpitala w kwocie zaledwie 100 tys. zł. Ośmielił się stwierdzić, że tak rażąca nieodpowiedzialność radnych, którzy zaakceptowali model spółki o łącznym kapitale w wys. 100 tys. zł stanowił precedens w skali krajowej i jest świadectwem nieznajomości przez radnych podstawowych reguł prawidłowego gospodarowania publicznymi pieniędzmi. Dziś część z tych samych radnych zasiadających i piastujących wysokie stanowiska we władzy samorządowej próbuje po raz drugi ingerować w publiczną ochronę zdrowia, tym razem próbując dokonać prywatyzacji w Nakle nad Notecią. Jako mieszkaniec tego regionu jest przeciwny takiej formie prywatyzacji szpitalnictwa, gdzie władza publiczna traci pakiet większościowy pozwalający określać strategię rozwoju szpitala, ponieważ uważa, że prawidłowe funkcjonowanie takich instytucji użyteczności zbiorowej jak szpitale stanowi jeden z podstawowych obowiązków państwa jako instytucji, która powinna gwarantować każdemu mieszkańcowi prawo do równego dostępu do opieki zdrowotnej, który to obowiązek jest zapisany w art. 68 Konstytucji RP. W każdym państwie wyznającym zasady „fer play”, na której to zasadzie opiera się cały system współczesnej doktryny państwa dobrobytu – powszechna ochrona zdrowotna obywateli stanowi jeden z elementów polityki wewnętrznej państwa najbardziej obciążający plany budżetowe. Szpitalnictwo i ochrona zdrowia zawsze były konstytucyjnie zagwarantowanym prawem socjalnym, zawsze było utrzymywane z podatków obywateli, ponieważ był i jest to sektor gospodarki skierowany dla wszystkich obywateli. Gwarancja kontroli państwa czy też jednostki samorządowej nad szpitalnictwem stanowi równocześnie zabezpieczenie konstytucyjnego zapisu, iż obywatel zawsze będzie miał możliwość równego dostępu do powszechnej ochrony zdrowia. Co więcej, w dzisiejszych czasach obserwuje się tendencje zwiększania nakładów PKB państwa na publiczną opiekę zdrowotną. To już jest końcówka.
Pani Przewodnicząca podziękowała Panu Rzeskiemu za wypowiedź, za wnikliwą analizę.
Pan Rzeski zwrócił się do Pani Przewodniczącej, mówiąc, iż ma jeszcze pytania. Zapytał Panią Przewodnicząca, jak chce Pani rozwiązać problem szpitalnictwa, który trwa 3 lata i radni debatują wycinkami o reformie ochrony zdrowia.
Pani Przewodnicząca jeszcze raz podziękowała za analizę Panu Rzeskiemu.
Pan Rzeski powiedział, że temat nie został wyczerpany. Zadał pytania Panu Prezesowi. Zapytał czy prawdą jest, że następują zmiany w kontraktowaniu ratownictwa medycznego w szpitalu w Szubinie i czy prawdą jest, że istnieją zamiary zwolnienia 19 pracowników w szpitalu w Szubinie? Zapytał Pana Starostę, czy prawdą jest, że za Starosty Pana Draegera – może się myli, ale chciałby usłyszeć odpowiedź – był Pan przeciwny prywatyzacji szpitalnictwa?
Pani Przewodnicząca zamknęła dyskusję. Wypowiedziała krótki komentarz do wypowiedzi Pana Rzeskiego. Powiedziała, że kiedy Pan Rzeski był poproszony, aby został Przewodniczącym Komisji Zdrowia, Bezpieczeństwa Publicznego i Ochrony Środowiska, to powiedział po prostu NIE.
Pan Napierała poprosił o 10 min przerwy – wniosek formalny.
Pani Przewodnicząca stwierdziła, że wszystkie tematy zostały wyczerpane, nic więcej „nie powiemy”. Dodała, że „możemy się jedynie tutaj przekrzykiwać”.
Pan Napierała zwrócił uwagę, ze jest jeszcze punkt 5, 6, 7, 8,9 i 10. W imieniu Klubu Radnych Lewica i Demokraci złożył wniosek o 10 min. przerwy.
Pani Przewodnicząca wyraziła zgodę.
Po przerwie Pani Przewodnicząca wznowiła obrady
5. Podjęcie uchwały w sprawie uchylenia uchwały Nr XVI/98/2007 Rady Powiatu w
Nakle nad Notecią z dnia 29 sierpnia 2007 roku w sprawie likwidacji Samodzielnego
Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Nakle nad Notecią.
Pani Przewodnicząca zaczęła czytać projekt uchwały.
Pan Napierała przypomniał, że nie było dyskusji nad uchwałą.
Pani Przewodnicząca udzieliła głosu Panu Napierale.
Pan Napierała w imieniu grupy Radnych chciał przedstawić treść uzasadnienia do uchwały w sprawie uchylenia uchwały Nr XVI/98/2007 Rady Powiatu w Nakle nad Notecią z dnia 29 sierpnia 2007 roku w sprawie likwidacji Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Nakle nad Notecią.
Pan Starosta zaznaczył, że treść uzasadnienia jest radnym znana.
Pan Napierała odczytał uzasadnienie. Po odczytaniu zwrócił się z apelem do radnych, aby jeszcze raz przemyśleć warianty restrukturyzacji. Uważa, że jest takie minimum, które można spełnić, to jest opcja równowagi.
Brawa na sali.
Pani Przewodnicząca odczytała uchwałę i poddała ją pod głosowanie.
Rada Powiatu w obecności 21 radnych 8 głosami „za”, 13 głosami „przeciw” odrzuciła uchwałę w sprawie uchylenia uchwały Nr XVI/98/2007 Rady Powiatu w Nakle nad Notecią z dnia 29 sierpnia 2007 roku w sprawie likwidacji Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Nakle nad Notecią.
Załoga szpitala zaczęła opuszczać salę.
Ad. 6/ Interpelacje i zapytania radnych.
Pan Bagnerowski powiedział, że szkoda, że załoga szpitala nakielskiego wychodzi. Podkreślił, że Jego interpelacja jest raczej wnioskiem. Zaznaczył, że dzisiaj usłyszał od Pana Mikietyńskiego coś, co Go jako samorządowca spotykało przez wiele lat w samorządzie. Otóż przyjeżdża poseł, który powinien tworzyć prawo, a wiedzą wszyscy dobrze, że ustawa o ochronie zdrowia, którą tworzyli posłowie przez ileś lat – wszyscy posłowie wszystkich kadencji - doprowadziła do takiej sytuacji, że zmusza się samorządowców do rozwiązywania problemów nie w sejmie, tylko tu w samorządzie. Przyjeżdża poseł i nic nie mówi o tym, że należy zmienić ustawę, która jest zła, że tyle lat źle zrobiono w tej ustawie, że „my też byliśmy i nic nie zrobiliśmy, że przyjdą następni i też może nie zrobią, albo zrobią – nie wiem – dodał Pan Bagnerowski. Stwierdził, że jeżeli tacy posłowie przyjeżdżają do samorządów i straszą samorząd CBA, a w sejmie nie rozwiązują ustaw, które mają rozwiązać problem służby zdrowia, to radni w samorządach zawsze będą skłóceni.(Brawa) Zaznaczył, że to jest problem numer 1. Zła ustawa sejmowa doprowadziła do sytuacji, że wszystkie szpitale w kraju mają problemy. Prosił, żeby zrozumieć, że wszystkie ekipy w sejmie chciały rozwiązywać służbę zdrowia jakoś jak się zbliżają wybory, to dzisiaj widać, że jakoś się to odbywa i że są posłowie obecni.
Pan Sobol powiedział, iż otrzymał odpowiedź na interpelację złożoną na ostatniej sesji z dnia 29 sierpnia 2007r. w sprawie zlecania badań laboratoryjnych przez spółkę „Centrum Medyczne” z Szubina dla SPZOZ-u w Nakle nad Notecią. Poprosił o uzupełnienie tej informacji, bowiem z niej nie wynika, czy te faktury są opłacone, jeśli tak, to w jakiej kwocie i kiedy były zapłacone?
Więcej interpelacji nie było.
Ad. 7/ Odpowiedzi na interpelacje i zapytania radnych.
Pan Starosta poprosił Pana Sobola o dokładne sprecyzowanie interpelacji. Dodał, iż obsługa tym się zajmie i otrzyma Pan Sobol odpowiedź.
Ad. 8/ Wnioski i oświadczenia radnych.
Pan Napierała odniósł się do wypowiedzi Pana Sabacińskiego, który użył nadinterpretacji. Pan Napierała zwrócił uwagę, iż nie użył ani razu słowa „korupcja”. Podkreślił, iż mówił o niezrozumiałych dla Niego implikacjach.
Pan Sabaciński powiedział, że może nieprecyzyjnie się wyraził, mogło to się zdarzyć. Przeprosił Pana Napierałę za to i podkreślił, że na pewno Pan Napierała takiego słowa nie użył. Pan Sabaciński odniósł się do obecnej sesji. Podkreślił, iż bardzo się cieszy z tego, że na wniosek kilku radnych dzisiejsza sesja została zwołana, ponieważ wszystkich „nas” nurtuje problem zdrowia, rozwiązania tej trudnej sytuacji nakielskiej zamkniętej służby zdrowia – dobrze, bowiem każde spotkanie jest okazją do wyjaśnienia wielu problemów „za” i „przeciw”, rozwiania jakiś wątpliwości. Zapytał, czy one dzisiaj zostały rozwiane? - dodał, że nie wie, życie pokaże. Zwrócił uwagę na to, że dzisiejsza sesja dowodzi to, że z inicjatywy grupy Radnych można zwołać posiedzenie Rady Powiatu, takie mają prawo, taką mają inicjatywę. Odniósł się do zarzutu, czy może żalu, że radni nie mieli czasu, żeby opracować wariant rozwiązań problemów służby zdrowia, że było za mało czasu, kiedy 27 kwietnia 2007r. pojawiły się koncepcje zaproponowane przez Zarząd Powiatu, zaznaczył, że wcześniej zaproszono do debaty, której tak naprawdę nie było, bo nikt do tej debaty się nie zgłosił. Natomiast od 27 kwietnia 2007r. minęło 5 miesięcy i w tym czasie grupa Radnych mogła popracować z wyliczeniami, z opracowaniem i mogła społeczeństwu i radnym taki wariant przedstawić. Było na to 5 miesięcy, można było szereg sesji specjalnych z inicjatywy radnych zwołać. Tak też się nie stało. Teraz, kiedy finalizuje się, przystępuje się do konkretów, bo została przedstawiona struktura, propozycja tej struktury, nagle debata, nagle wiele takich niejasności. Dodał, że chciał się podzielić refleksją, iż 5 miesięcy było na to, a nie 2 tygodnie, jak to insynuowano.
Pan Rzeski powiedział, że chce przedstawić krótkie oświadczenie. Podkreślił, że Pan Sabaciński stwierdził, iż dzisiejsza sesja była możliwością rozwiania wszelkich wątpliwości dotyczących problemów służby zdrowia. Zaznaczył, iż chciałby, żeby tak było, że Pan Radny Sabaciński ma także takie intencje. Zapytał radnych, jak można rozwiać wątpliwości związane ze szpitalnictwem powiatowym, jeśli te wątpliwości nawarstwiają się od 2, przynajmniej 2 lat i tak naprawdę problem już ze szpitalem w Szubinie był. Podkreślił, iż jest trochę zbulwersowany faktem takim, iż Pani Przewodnicząca zabrała Mu głos, żeby nie mógł dokończyć swej wypowiedzi, bowiem to jest bardzo merytoryczne przedstawienie i w tym przypadku zaznaczył, że apolityczne, bo się pokazują każde strony bez nazwy, czy to jest tam jakaś formacja prawicowa, czy lewicowa. Zaznaczył, że w tym momencie nie uprawia się żadnej polityki. Wyszedł z założenia, by na sesji nie uprawiać takiej głębokiej polityki. Podkreślił, że jest Mu przykro, że Pani Przewodnicząca nie pozwoliła Panu Rzeskiemu dokończyć zdania, co do tych prób 2-letnich zmian w służbie zdrowia w Szubinie i w Nakle, ponieważ każdy radny miał prawo zabrania głosu i każdy radny korzystał z tego w dużym stopniu. Radni, którzy chcieli zająć głos, no to zajmowali go po 3-4 razy. Zaznaczył, że jest trochę zdziwiony tym, że w momencie, kiedy radny chce zająć głos i jest jednym ze współorganizatorów manifestacji, która ostatnio się odbyła w dniu 14 września, to można mieć trochę żalu do tego.
Pani Przewodnicząca stwierdziła, że jeśli chodzi o postawę Pana Rzeskiego, to zgodnie z art. 35 ust. 3 Statutu Powiatu Nakielskiego „Jeżeli temat lub sposób wystąpienia albo zachowania radnego w sposób oczywisty zakłócają porządek obrad bądź uchybiają powadze sesji, Przewodniczący Rady przywołuje radnego „do porządku”, gdy przywołanie nie odniosło skutku może odebrać mu głos nakazując odnotowanie tego faktu w protokóle.” Pani Przewodniczą dodała, że nie zamierza dyskutować z Panem Rzeskim, bo nie o to chodzi.
Pan Rzeski zapytał, czy to naruszyło powagę sesji?
Pani Przewodnicząca powiedziała, że zachowanie.
Pan Sobol powiedział, że dzisiaj na sesji i w dzisiejszym artykule, który ukazał się w „Ekspressie Nakielskim” poruszony został temat wyjścia grupy radnych na czas głosowania. Podkreślił, że to nie było niechęcią głosowania nad wariantami. Przypomniał, że powstała wtedy trochę dziwna sytuacja. Najpierw był głosowany jeden wariant ostateczny. Pan Sobol poprosił o przerwę przed głosowaniem nad przyjęciem poszczególnych wariantów, by się zastanowić. Zwrócił uwagę, że Pani Przewodnicząca nie ogłosiła wtedy przerwy. Dlatego był powód wyjścia grupy radnych, niezamierzony, bo sam wyszedł, a się okazało, ze za nim wyszli pozostali radni. Zwrócił uwagę, by mówić pełnymi prawdami.
Pani Przewodnicząca powiedział, że Pan Sobol doskonale wie, że jest lepszym samorządowcem od Niej. Zaznaczyła, że w ten sposób Pan Sobol przerwałaby procedurę, którą Pan Sobol potem mógłby podważyć w sposób oczywisty.
Pan Sobol powiedział, że nie.
Pani Przewodnicząca powiedziała, że można było poprosić o przerwę wcześniej.
Pan Napierała zgłosił wniosek formalny do Zarządu Powiatu o przeanalizowanie jeszcze raz wszystkich wariantów restrukturyzacji i żeby jednak wypracować opcję równowagi, która jest opisywana w audycie, również preferowana. Podkreślił, że może tj. wolniejsze dojście do efektów finansowych, niemniej jednak stawia na znacznie wyższym poziomie referencyjnym szpital nakielski. Powiedział, że jest taka opcja opisywana, gdzie mówi się o chirurgii ostrej w Nakle, przy tej chirurgii mniejszy oddział ginekologiczno-położniczy - z czy można się zgodzić, biorąc pod uwagę mniejszą ilość urodzeń w Nakle nad Notecią - postawienie na oddział ginekologiczno-położniczy w Szubinie. Dodał, że w tej opcji jest jeszcze jeden bardzo ważny element, który wychodzi naprzeciw wcześniejszym wnioskom Pana Radnego Sabacińskiego, jeszcze w poprzedniej kadencji, a mianowicie zwraca się uwagę na utworzenie zakładu opiekuńczo-leczniczego. Właśnie takim wskazywanym w tym audycie są budynki szpitala w Szubinie. Zaznaczył, że w Szubinie nie ma domu pomocy społecznej. Podkreślił, że w Nakle istnieje. Jest oddział opieki długoterminowej, czyli w tej koncepcji zrównoważenia i dostępności pacjentów.
Pani Przewodnicząca poprosiła Przewodniczącego Komisji Rewizyjnej Pana Piotra Rusina o odczytanie protokołu z kontroli w Starostwie Powiatowym w Nakle nad Notecią w sprawie wydatkowania środków budżetowych na zadanie – założenie klimatyzacji w budynku Starostwa.
Pan Rusin odczytał treść protokołu z kontroli Nr 5/2007 (treść protokołu stanowi załącznik do niniejszego protokołu.
Pani Przewodnicząca zwróciła uwagę radnym, by na posiedzeniach komisji i sesjach byli do końca, bowiem na ostatniej sesji wyszła taka sytuacja, pod koniec której 6 radnych wyszło z posiedzenia nie nieusprawiedliwiając się. W związku z tym od tego momentu będzie uważane to za nieobecność, jeśli radny wcześniej nie usprawiedliwi wcześniejszego wyjścia sesji, czyli nie zwolni się u Pani Przewodniczącej, a w związku z czym będzie uważane za nieobecność. Dodała, że radni nadużywają tego. Nie będzie mówiła po nazwiskach, ale część radnych w czasie sesji wychodzi i rozmawia przez telefon, więcej czasu spędza poza salą obrad niż na sali. Pani Przewodnicząca podkreśliła, że tak jak się Ją określa jako „ciepłe kluchy”, bo cierpliwie czeka i prawie błagalnie prosi albo, żeby ktoś telefon wyłączył albo, żeby ktoś przestał rozmawiać przez telefon - są pewne granice wytrzymałości. Przeprosiła za to, iż musi zwracać uwagę.
Pani Przewodnicząca poinformowała radnych o zaproszeniu Rady Powiatu w Nakle nad Notecią do świetlicy w Sucharach. Zaproszenie to stanowi załącznik do protokołu.
Nie było więcej wniosków.
Ad. 9/ Wolne wnioski.
Nie było.
Ad.10/ Zakończenie obrad.
Pani Przewodnicząca Małgorzata Waleryś–Masiak podziękowała radnym i zaproszonym gościom za udział w sesji i zakończyła obrady.
PRZEWODNICZĄCY RADY
MAŁGORZATA WALERYŚ-MASIAK
Protokołowały:
Iwona Lewandowska
Katarzyna Stałowska
Wytworzył: Przewoniczący Rady Powiatu (21 września 2007)
Opublikował: Iwona Łokietek (1 października 2007, 09:40:03)
Ostatnia zmiana: brak zmian
Liczba odsłon: 1593