2007 r. | 2006 r. | 2005 r. | 2004 r.
PROTOKÓŁ XII
PROTOKÓŁ Nr XII/2007
z obrad XII Sesji Rady Powiatu w Nakle nad Notecią odbytej
dnia 30 maja 2007r. w godz. od 10.00 do 12.40
w sali konferencyjnej Komendy Powiatowej
Państwowej Straży Pożarnej w Nakle nad Notecią.
ad. 1i2/ Przewodnicząca Rady Powiatu P. Małgorzata Waleryś-Masiak o godzinie 10.00 otworzyła obrady XII Sesji Rady Powiatu i po powitaniu radnych i gości oświadczyła, iż zgodnie z listą obecności aktualnie w obradach uczestniczy 20 radnych, co wobec ustawowego składu Rady wynoszącego 21 radnych stanowi quorum pozwalające na podejmowanie prawomocnych uchwał i decyzji.
Przewodnicząca Rady odczytała projekt porządku obrad sesji.
Porządek obrad XII Sesji Rady Powiatu w Nakle nad Notecią w dniu 30 maja 2007 roku, godz. 10.00.
1. Otwarcie Sesji.
2. Stwierdzenie quorum.
3. Przyjęcie protokołu XI Sesji Rady.
4. Sprawozdanie Starosty z wykonania uchwał Rady oraz działalności Zarządu w okresie międzysesyjnym.
5. Podjęcie uchwał w sprawie :
a) zatwierdzenia zmian do statutu Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Nakle nad Notecią,
b) wyrażenia opinii o projekcie uchwały o likwidacji Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Nakle nad Notecią,
c) wyrażenia zgody na udzielenie przez Powiat Nakielski pomocy finansowej Gminie Nakło nad Notecią oraz zawarcie w tej mierze umowy pomiędzy Powiatem Nakielskim a Gminą Nakło nad Notecią,
d) zmiany budżetu powiatu nakielskiego na 2007 rok.
6. Interpelacje i zapytania radnych.
7. Odpowiedzi na interpelacje i zapytania radnych.
8. Wnioski i oświadczenia radnych .
9. Wolne wnioski.
10. Zakończenie obrad.
Pani Przewodnicząca zapytała, czy są uwagi do porządku obrad XII Sesji.
Radny Pan Rzeski poprosił w imieniu radnych Prawa i Sprawiedliwości, by przed podjęciem uchwały o wyrażeniu opinii o projekcie uchwały o likwidacji Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Nakle nad Notecią wziąć pod uwagę wypowiedź Pana Posła Tomasza Latosa, członka Komisji Zdrowia. Pani Przewodnicząca powiedziała, że umożliwi Panu Posłowi zabranie głosu w punkcie 5b.
Radni wyrazili zgodę na to, by Pan Poseł zabrał głos.
ad.3/
Przyjęcie protokółu z XI Sesji Rady Powiatu .
Przewodnicząca Rady poinformowała, że osobiście zapoznała się z protokołem XI sesji Rady Powiatu i nie wnosi uwag. Przypomniała, że protokół wyłożony był w Biurze Rady Powiatu do wglądu.
Rada Powiatu nie wniosła uwag do protokołu i w obecności 20 radnych jednogłośnie przyjęła go.
ad.4/
Sprawozdanie Starosty z wykonania uchwał Rady oraz z działalności Zarządu
w okresie międzysesyjnym.
Starosta Nakielski przedstawił sprawozdanie z wykonania uchwał Rady oraz sprawozdanie z działalności Zarządu w okresie międzysesyjnym /sprawozdania stanowią załączniki do protokołu/. Pan Starosta przedstawił dodatkowe informacje z działalności w okresie międzysesyjnym /informacje stanowią załącznik do niniejszego protokołu/.
Ad.5/ Podjęcie uchwał w sprawie :
a) zatwierdzenia zmian do statutu Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Nakle nad Notecią,
Pan Starosta powiedział, że na posiedzeniach komisji stałych zgłosił autopoprawkę do projektu uchwały w sprawie zatwierdzenia zmian do statutu Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Nakle nad Notecią. Pan Starosta odczytał treść autopoprawki /autopoprawka stanowi załącznik do niniejszego protokołu/. Pan Starosta podkreślił, iż autopoprawka ma charakter porządkowy.
Pani Przewodnicząca zapytała, czy są uwagi?
Nie było uwag.
Pani Przewodnicząca poddała pod głosowanie projekt uchwały.
Rada Powiatu w obecności 20 radnych jednogłośnie podjęła uchwałę w sprawie zatwierdzenia zmian do statutu Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Nakle nad Notecią, która została zapisana w rejestrze uchwał pod Nr XII/81/2007.
b) wyrażenia opinii o projekcie uchwały o likwidacji Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Nakle nad Notecią,
Pan Starosta odczytał treść autopoprawki, która została przedstawiona na posiedzeniach komisji stałych /autopoprawka stanowi załącznik do niniejszego protokołu/. Pan Starosta dodał, że autopoprawka ma charakter porządkowy.
Pani Przewodnicząca poprosiła Pana Tomasza Latosa, Posła, o zabranie głosu.
Pan Poseł Pan Tomasz Latos powiedział, że cieszy się, iż może zabrać głos w sprawach ważnych dla społeczeństwa. Dodał, że jest to jego kolejna wizyta w powiecie nakielskim. Nie tak dawno dyskutował wraz z parlamentarzystami na temat dróg wodnych. Pan Poseł nie ukrywał, że dzisiejsza wizyta jest związana z tym projektem, który za chwilę będzie rozpatrywany, a jest to podyktowane pewnym niepokojem i poczuciem obowiązku pobudzenia do pewnych refleksji w kontekście właśnie tych decyzji. Otóż w najbliższym czasie Sejm RP będzie zajmował się ustawą o krajowej sieci szpitali. Ustawa ta znajduje się już na stronach ministerialnych. Oczywiście trudno w tej chwili przesądzić jednoznacznie, jaki będzie jego ostateczny kształt. Dopiero w dyskusji w Sejmie, a następnie w Senacie będzie można powiedzieć o ostatecznych kierunkach, które zostaną przyjęte przy tworzeniu krajowej sieci szpitali. Nie ukrywał, że w dniu sesji dzwonił do Warszawy zaniepokojony tą dzisiejszą uchwałą. Jednoznacznie słyszał deklaracje, że moment wybierany do przekształceń jest w tej chwili najgorszy z możliwych. Dodał, że nie chce przesądzać, czy powinniście „Państwo” restrukturyzować swój szpital. Powiedział dalej, że pewnie powinno się go restrukturyzować, skoro przynosi długi. Nie chciał przesądzać, czy powinien szpital się zmieniać w NZOZ, czy nie. To jest kwestia na zupełnie inną dyskusję. Chciał uczulić i prosić Państwa Radnych, Pana Starostę o pewne refleksje – „podejmujecie Państwo decyzję w momencie kluczowym, w którym tak naprawdę jeszcze nikt nie wie jakie kryteria będą decydowały o tworzeniu sieci szpitali. Być może Państwa decyzja utrudni funkcjonowanie tego szpitala w sieci, być może nie, ale tego w tej chwili nie wiemy”. Zdeklarował (deklarował też wcześniej na spotkaniu chociażby w biurze PIS-u w Nakle), że myślał wówczas oczywiście o SP ZOZ-ie, że będzie bronił obecności szpitala w krajowej sieci szpitali. Uważa, że Nakło chociażby z racji swej lokalizacji przy drodze S-10 ma ku temu pełne prawo. Rozumie również to, że w sytuacji, gdzie powiat ma dwie jednostki, to trzeba szukać oszczędności, jakichś rozwiązań. Z pewnością trzeba nawiązać bliższą współpracę z tymi jednostkami. Sądzi, że źle się stało w jego przekonaniu, że rok czy dwa lata temu dokonano pewnych zmian własnościowych w jednostce szpitalu w Szubinie. Był zdziwiony tym, iż niektóre osoby znajdujące się na tej sali, które bardzo ostro wypowiadały się przeciwko temu procesowi, do którego doszło w Szubinie, w tej chwili są po drugiej stronie, w tej chwili nie widzą niczego złego w tamtym procesie, nie widzą tych swoich wątpliwości, zastrzeżeń i są orędownikami tych zmian, które w tej chwili mają nastąpić, jeżeli dotyczy to szpitala nakielskiego. Z pewnością szukanie oszczędności na przykład w administracji, gdzie pewne działania można podejmować wspólnie – to dotyczy obu placówek. Z pewnością niekorzystna byłaby niezdrowa konkurencja między było nie było małymi jednostkami. Uważa, że należałoby myśleć o uzupełnianiu usług medycznych między jednym i drugim szpitalem. Z pewnością są to kierunki słuszne i warte rozważenia, prowadzenia dyskusji. Dalej uważa, że trzeba poruszyć pewne kwestie pracownicze. Otóż Państwo Radni będą podejmować decyzje w sytuacji, kiedy jest wiele niewiadomych. Teraz naprawdę, jeżeli przyjrzeć się tej uchwale, jeżeli można opierać się na dyskusjach, które się odbywały, to nie wiadomo, ilu pracowników przejdzie do nowego podmiotu, ilu nie. Nie wiadomo jaka będzie struktura tego nowego podmiotu nakielskiego. Nie wiadomo, przynajmniej nie jest to napisane w uchwale, czy przejście pracowników nastąpi, czy nie na podstawie artykułu 23. Krótko mówiąc, nie wiadomo nic. Państwo Radni będą podejmować tą decyzje w ciemno i to niejako w podwójnej niewiedzy. Nie tylko, że nie będzie wiadomo, ile łóżek będzie miał ten szpital, jaka będzie struktura tego szpitala, ile osób będzie w tym szpitalu z obecnie pracującymi tam dalej pracować, jaki będzie kształt reformy w skali Polski. Jeszcze raz Pan Poseł zaapelował o rozwagę. Uważa, że tą decyzję można odłożyć w czasie, można podejmować ją już w oparciu o pewne racjonalne przesłanki. Co do części drugiej, którą poruszył Pan Poseł, z pewnością w oparciu o pewien rzetelny biznesplan. Wreszcie ostatnia sprawa – kwestia wejścia podmiotu zewnętrznego. Tak się składa, że Pan Poseł zna różne przykłady przekształceń szpitali, przykłady pozytywne, przykłady negatywne. Powiedział o tych przykładach pozytywnych, by „Państwo” mieli wiedzę, że Pan Poseł nie jest przeciwnikiem przekształceń jako takich. Są otóż sytuacje, kiedy w skutek przekształcenia jednostki SP ZOZ w NZOZ, zdjęto z niego zadłużenie, które nie pozwalało na bieżącą działalność. Natomiast całość spółki pozostała w rękach Starostwa. W takiej sytuacji można mówić o pełnej kontroli nie tylko nad tym majątkiem, który przecież wszyscy mieszkańcy wypracowali, ale również nad kierunkami działań w tej placówce. Doprawdy nie bardzo rozumiał Pan Poseł jaki jest sens wprowadzania na dodatek większościowego (jak go informowano) kapitału – około 70% (takie ma informacje), szukanie podmiotu zewnętrznego na 70% udziałów, czyli oddania kontroli nad szpitalem wypracowanym z „Państwa” pieniędzy i jak go informowano często przy wielkim wyrzeczeniu mieszkańców czy pracowników, którzy rezygnowali z funduszu socjalnego, którzy rezygnowali z odsetek od 203 i wielu innych świadczeń. I nagle ktoś inny będzie tego beneficjentem bądź potencjalnie będzie tego beneficjentem, a „Państwo będziecie przynajmniej mieli mniejszą kontrolę nad waszą jednostką, bo nie będziecie posiadali w niej 51% udziałów”. I wreszcie na koniec - „Pamiętajmy, że podmiot zewnętrzny, każdy za wyjątkiem takiego własnego, czyli na przykład, w pełni posiadanego przez Państwa, przez Starostwo, przez Powiat, jest obliczony na zysk, jak nie na początku, to w kolejnym roku, czy tanie, czyli jeżeli będą poniesione pewne inwestycje, to one będą musiały się jednak zwracać”. Poprosił o odpowiedź na pytanie, jak to ma być zrobione, czyim kosztem? Zakłada, że ten kontrakt z NFZ nie będzie większy, przynajmniej nie będzie znacząco większy.
Pan Starosta powiedział, że o tym, iż Pan Poseł miał przyjechać dowiedział się dziś tuż przed sesją. Uradowało Pana Starostę to, że Pan Poseł zaszczycił obrady dzisiejszej sesji. Jednocześnie Pan Starosta oczekiwał i w dalszym ciągu oczekuje jak wszyscy radni Rady Powiatu, że Pan Poseł przyjechał do Nakła z dobrymi nowinami i z deklaracją pomocy mieszkańcom powiatu nakielskiego. Jednocześnie jako Członek Komisji Sejmowej do spraw zdrowia Pan Starosta oczekiwał i oczekuje w dalszym ciągu, że Pan Poseł potrafi przekonać różne środowiska do tego, że szpital nakielski trzeba ratować i jako od parlamentarzysty Pan Starosta oczekuje, że ta pomoc zostanie zdeklarowana, bo chodzi o nasze Województwo Kujawsko – Pomorskie, chodzi o nasz powiat nakielski, chodzi o gminę Nakło, gminę Mrocza, gminę Sadki, ale nie tylko, bo i gminę Kcynia i gminę Szubin też. Pan Starosta zapytał: kto ma przeprowadzić restrukturyzację? Na to pytanie strategiczne należy odpowiedzieć. Czy restrukturyzację ma przeprowadzić powiat nakielski, czy restrukturyzację ma przeprowadzić komornik? Na to pytanie trzeba dać odpowiedź. Jest w tej chwili kwestia dosyć istotna. Mianowicie Pan Starosta rozumie, ze Pan Poseł nie ma wszystkich informacji i to dla Pana Starosty jest zrozumiałe. Pan Starosta pozwolił sobie przytoczyć kilka ważnych informacji. Otóż rok 2004 dla SP ZOZ-u – strata ponad 700 000 zł, za rok 2005 – strata 1500 000 zł (wzrost o 750 000 zł), za rok 2006 – strata ponad 2200 000 zł (ponownie wzrost o 700 000 zł), 2007 rok – zanosi się na to, gdy rozpatrywane są kwestie ponoszenia strat przez SP ZOZ – prognoza Zarządu straty w wysokości 3 000 000 zł. Jest to wyraźny kierunek, wyraźna tendencja do tego, że SP ZOZ w Nakle w tej formie już wyczerpał swoje możliwości. I trzeba ratować ten szpital. Czy ma to zrobić Rada Powiatu, która bierze na siebie wielką odpowiedzialność? Czy ma to zrobić komornik? Czy mamy pozostawić ten szpital samemu sobie (czyli w domyśle komornik)? Czy mamy do tego doprowadzić? Czy bierzemy odpowiedzialność za losy szpitala, za to, że pacjenci będą mogli się leczyć w naszym szpitalu, za to, że załoga będzie mogła dalej w tym szpitalu pracować? Osoby przedłużające podjęcie decyzji nie ponoszą odpowiedzialności. Dość często bywa tak, że nie ponoszą tej odpowiedzialności, a szkoda. Pan Starosta podkreślił, że jest jeszcze wiele elementów, które rada musi wziąć pod uwagę. SP ZOZ w Nakle w 2005 roku podjął się restrukturyzacji na bazie programu ministerialnego, na bazie którego zaciągnął kredyt w wysokości 1 400 000 zł. 8 listopada 2007 roku ma być zakończona restrukturyzacja. Podsumowaniem tejże restrukturyzacji jest umorzenie na dzień dzisiejszy 70% środków, to jest prawie 1 000 000 zł. Jeżeli ono nie nastąpi – to 1 400 000 zł trzeba po prostu oddać! Pan Starosta uważa, że SP ZOZ jest powołany do tego, a po przekształceniu szpital jest powołany do tego, by leczyć pacjentów – to jest jego zadanie, tego chce Zarząd Powiatu. Pan Starosta przypomniał, że o stratach mówił. Dodał, że są one wielkie, prowadzą w złym kierunku. Pan Starosta podkreślił, iż cieszy się, że przed chwilą Pan Poseł powiedział, że przed szpitalem niechybnie czeka działalność restrukturyzacyjna. „To my wszyscy wiemy”. – Pan Starosta dodał. Podkreślił, że jest różnica w tym, kiedy ona ma nastąpić. Pan Starosta powiedział, że 2006 rok przyniósł dzienną stratę ponad 6 000 zł, a w tej chwili strata dzienna to prawie 4 000 zł. Pan Starosta zaakcentował, że niepodjęcie decyzji od stycznia do końca maja, to już jest strata 750 000 zł. Za 750 000 zł, jak tu Rada Powiatu dyskutuje można by zrobić wiele. Można by zainwestować, mówi się o drogach, mówi się o innej działalności, ale tych pieniędzy już nie będzie! Wszyscy o tym wiedzą, 750 000 zł musi powiat oddać do końca maja. W budżecie trzeba zabezpieczyć – jak? A kredyt pozostaje. Pan Starosta zaznaczył, iż w przeczytanym przez niego sprawozdaniu były informacje dotyczące należności po SP ZOZ-ie w Szubinie. Powiat ten ciężar będzie ponosił przez długi okres czasu. Przed chwilą Pan Starosta czytał 180 000 zł – raz, co komornik bierze i w zależności od miesiąca te raty są w granicach 300 000 zł. To jest stałe obciążenie powiatu. Kto to płaci? „My wszyscy płacimy – mieszkańcy, pracownicy SP ZOZ też!” – dodał Pan Starosta.
Zarząd chce by powiat się rozwijał, by szedł w dobrym kierunku. Aby powiat poszedł w dobrym kierunku, by się rozwijał, to nie można sobie pozwolić na to, by szpital w pewnym momencie a i budżet powiatu nie udźwignął tego ciężaru. A chyba nie chodzi nikomu o to, by budżet powiatu nie udźwignął tego ciężaru, bo jeżeli budżet tego nie udźwignie to jest po szpitalu i nie wiadomo co z powiatem w sensie nie powiatu terytorialnie, samorządu powiatu. Chyba nikomu o to nie chodzi, by taki scenariusz miał miejsce. Przekształcenie, które miało miejsce w 2005 roku dotyczące SP ZOZ w Szubinie, to wówczas na 20 obecnych radnych, 19 głosowało „za” przekształcaniem, jedna osoba nie głosowała. Taka była relacja, ówczesna Rada wzięła odpowiedzialność za przekształcenie tego szpitala. Pan Poseł Latos raczył wspomnieć o majątku. Pan Starosta powiedział, że w jednym i drugim przypadku (a szczególnie w przypadku szpitala w Nakle) majątek zostaje w dalszym ciągu we władaniu powiatu nakielskiego. (grunty, nieruchomości na tych gruntach i majątek ruchomy jest własnością powiatu, to jest atut). Jeżeli chodzi o zyski, to Pan Starosta podkreślił, że jest to istotna sprawa. Otóż znane są bardzo dobre przykłady. Dodał, iż cieszy się, że Pan Latos podał pozytywne przykłady. Zarząd zgadza się z Panem Latosem, by pozytywnie myśleć. Mamy budować, a nie myśleć w czarnych kolorach, że musi się rozpaść. Pan Starosta zaakcentował, że podpisana zostanie umowa, w której można zawrzeć punkt, który dotyczy tego faktu, że zyski są przeznaczone na poprawę warunków szpitala, na rozwój tego szpitala. Pan Starosta dodał, iż Pan Poseł wie, że te zmiany muszą wejść w szpitalach do roku 2012 i im szybciej zostanie przeprowadzona zmiana, tym większa jest gwarancja, iż ten szpital tym wszystkim wymogom podoła. Zarząd chce, by szpital dobrze funkcjonował, by był i – wbrew niektórym złym opiniom – Zarząd mówi, że nie ma fizycznej likwidacji szpitala. Wszyscy radni o tym doskonale wiedzą. Szpital będzie i Zarząd chce, by ten szpital dobrze świadczył usługi medyczne.
Radny Pan Napierała powiedział, że jest wdzięczny za wypowiedź Pana Latosa. Dodał, że nie chodzi o różnice polityczne, ale o sprawy merytoryczne. Dodał, że tak powinno się działać w samorządach. Dnia 27 kwietnia 2007 roku na XI sesji niektórzy radni mówili o tych samych wątpliwościach. Zadawane były merytoryczne pytania do Zarządu Powiatu. Wtedy niektórzy radni starali się wzbudzić pewne refleksje. Jednak nie otrzymali odpowiedzi na żadne z pytań. Dzisiaj Pan Poseł niejako retrospektywnie wrócił do tego tematu z punktu widzenia posła, członka sejmowej komisji zdrowia. Pan Poseł ostrzegł przed podjęciem zbyt szybkiej decyzji. Pan Napierała zwrócił uwagę Panu Staroście na to, że nikt nie mówi, że nie ma być restrukturyzacji – ale nie dzisiaj. Nikt nie mówi, że nie potrzeba zmian – ale nie dzisiaj. Pan Napierała stwierdził, że do znudzenia będzie mówił te słowa, że należy zachować ostrożność, bo to nie są „nasze pieniądze”. Dodał, że samorząd jest dla ludzi. Zaznaczył, że w samorządzie jest już kilka lat, i że boryka się z różnymi problemami. Samorząd gminny czy powiatowy ma działać dla społeczności lokalnej. Ustawa czy zmiana ustawy o systemie opieki zdrowotnej – ona rodzi się w wielkich bólach. Ona się rodzi nie od wczoraj, ani od dwóch lat, ale od prawie 10 lat i nikt nie znalazł do tej pory recepty. Widząc to, co się dzieje dzisiaj na Sejmie RP można mieć nadzieję, że ten finał zbliża się szybkimi krokami, że ta ustawa lada moment będzie uchwalona i ta ustawa będzie wyznaczała kierunki działania dla wszystkich samorządów, o tym mówił Pan Poseł. Pan Napierała zaznaczył, że te kierunki mogą być różne. Pan Napierała rozumie, że po sesji wstrzemięźliwości nie będzie deklaracji, że będą tam takie czy inne zapisy, bo projekt jeszcze po dyskusjach, czytaniach w sejmie może przybrać różną ostateczną wersję. Natomiast samorządowcy muszą pamiętać, że niebezpieczeństwa są. I one są takie, że póki co zakłada się, że w krajowej sieci szpitali nie będzie niepublicznych zakładów (mówiono też o tym na sesji w dniu 27 kwietnia 2007 roku). Póki co tak się składa. Pan Napierała nie wie, jak będzie. Pan Napierała powiedział: „Panie Starosto można się uśmiechać można się nie uśmiechać, ale trzeba to brać pod uwagę”. Pan Napierała dodał, że nie będzie udzielał odpowiedzi za Sejm. „A Pan Starosta to stara się robić, bo Pan jest przekonany, że tak nie będzie” – powiedział Pan Napierała. Te wątpliwości były zgłaszane, te pytania dzisiaj powtórnie postawił i również ostrzegł Pan Poseł. One są bardzo zasadne. Dodał, że mówi się o SP ZOZ w Nakle, że trzeba już, szybko. To już szybko trzeba było 27 kwietnia 2007 roku. Wtedy ostrzegano, że były błędy prawne. Wtedy Zarząd i Pan Starosta przekonywał, że wszystko jest w porządku i co? Dwa tygodnie – uchwała „padła”. Dzisiaj to niebezpieczeństwo jest większe. Pan Napierała nie wie, czy jeden, dwa miesiące zbawią powiat przed wstrzymaniem się od takiej decyzji już w oparciu o nowe przepisy. Czy one spowodują tak wyraźne zyski, skoro miesiąc już uciekł? – zapytał Pan Napierała.
Radna Pani Gliszczyńska powiedziała, że straty.
Pan Napierała powiedział, że straty, a przeprasza, ale może i zyski już w nowym podmiocie. Jak ktoś nie wykupi badań, to będą zyski. Trochę sobie podywagował Pan Napierała. Po co jest szpital? Szpital jest po to, by leczyć, a nie przynosić zyski. Takie jest zdanie Pana Napierały. Pan Napierała powiedział, że poprzedniego dnia dowiedział się o informacjach z Ministerstwa Zdrowia, które są bardzo wymowne. Dodał, że póki co Polska jest biednym krajem. W skali naszego kraju na służbę zdrowia przeznacza się niecałe 4% PKB. Już w biednej Słowacji to jest około 5% PKB, w innych krajach tak zwanych bloku wschodniego, czy grupy wyszechradzkiej to jest 2-3%, więcej niż w Polsce. Pan Napierała przestrzegł przed samobiczowaniem, że leczyć można bez pieniędzy. Nie można leczyć bez pieniędzy. Dodał, że cieszy się z takich wypowiedzi, można powiedzieć, władz najwyższych w kraju. Podziela to i również uważa, że ta decyzja jest przedwczesna.
Radny Pan Rzeski powiedział, że ma kilka kwestii, które mają związek z wypowiedzią Pana Posła Latosa. Dodał, iż wszyscy się powinni cieszyć z tego, że to zainteresowanie ze strony Posła jest. Pan Poseł jest Członkiem Sejmowej Komisji Zdrowia i na stałe monituje to, co w służbie zdrowia w kraju się dzieje. Zadał pytanie Panu Staroście. Pan Rzeski przypomniał to, co mówił Pan Starosta, mianowicie, że w umowie można zawrzeć taki punkt – w umowie, która zostanie podpisana po rozstrzygnięciu procesu likwidacji SP ZOZ-u i stworzeniu tej spółki, znaczy spółki, która miałaby zawiadywać szpitalem w Nakle oraz szpitalem w Szubinie. Jaka jest gwarancja, że ten punkt o tym, iż zyski będą przeznaczone na rozwój szpitala w tej uchwale się znajdzie, ponieważ będzie to posunięcie już dalsze po podjęciu tej uchwały? Kolejna sprawa tyczy się pracowników. Dodał, że tu też chodzi o gwarancje. Jak można zagwarantować biorąc pod uwagę to, że w projekcie uchwały o likwidacji SP ZOZ nie ma punktów, w jaki sposób gwarantuje się pracownikom, co się stanie z pracownikami? Dodał, że to jest bardzo duża liczba pracowników. To nie jest wprowadzanie jakiegoś pesymizmu. To jest tylko zapytanie jaka jest gwarancja, że nie dojdzie do zwolnień? Nie użył słowa masowych, ale zwolnień, bo to dla tych ludzi jest to tragedia. Pan Rzeski powiedział, że radni zgłaszali uwagi, co do formy wprowadzania restrukturyzacji i pochopności tej decyzji. Tak to jest, iż wiadomo jest, że bardzo szybko można opracować pewne ustalenia w małym gronie, w małej grupie osób. Natomiast w praktyce pokazuje to, iż te rozwiązania są obarczone wysokim stopniem ryzyka. Zaletą jest szybkość i dynamika. Wadą i to znaczną jest możliwość błędu. Nikt nie jest nieomylny, bo wszyscy są. Dodał, że radni PiS-u apelują, aby robić coś razem, konsultować się nie przez 2-3 tygodnie, bowiem wszyscy zostali poinformowani o zmianach w służbie zdrowia w powiecie nakielskim praktycznie miesiąc temu. Pan Rzeski dodał, że jest członkiem Komisji Zdrowia, na której były omawiane kwestie, co zrobić z tą służbą zdrowia? Nie uniknie się tego. Wszyscy się zgadzają, że restrukturyzacja musi nastąpić. Nie było mowy, iż w tak szybkim tempie ma się odbyć proces likwidacji SP ZOZ. Dodał, że jest obawa przed pochopnością i przed popełnieniem błędu. Nie mówił, że do tego błędu musi dojść. Pan Rzeski powiedział, że jeżeli to się zrobi razem bez upolitycznienia tej Rady i przy udziale Komisji Zdrowia, to może wtedy dojdzie się do bardziej rozsądnych rozwiązań. Tutaj też należy mieć na względzie ustawę o krajowej sieci szpitali. Wielu radnych podnosiło już tą kwestię, iż należałoby zaczekać, zapoznać się, jak naprawdę będzie wyglądać ustawa o krajowej sieci szpitali. Dodał, że te uwagi były zbywane. Nie można wychodzić z założenia, że to co zrobią radni, może okazać się, że to z krzywdą dla społeczności. Rozumie, że są długi. Dodał, iż proponował taką formę, iż można było wprowadzić taki model administracji, by te placówki zaczęły się bilansować. A to jest duża rola kadry dyrektorskiej, by ona się zajmowała tym, żeby placówki się bilansowały. Powiedział, że teraz Powiat ma oddać dwie placówki, które się zadłużają. Sprawa inwestora strategicznego. Pan Rzeski podkreślił, iż na komisji była o tym mowa. Zapytał na komisji zdrowia, jak to jest możliwe, że inwestor, który będzie miał około 70% udziałów nie będzie miał decydującego wpływu na to, co się dzieje w spółce. Pan Rzeski powiedział, że Pan Starosta udzielił takiej odpowiedzi, że atutem dla powiatu jest posiadanie nieruchomości. Pan Rzeski chciał się upewnić jeszcze raz jak to w praktyce wygląda, iż inwestor większościowy ma prawa inwestora mniejszościowego. To co on większościowy nie będzie miał nic do powiedzenia. To są te obawy. Dodał, że Pan Starosta decydując się na ten krok, nie może być pewien, że to rozwiązanie będzie skuteczne, bo tak naprawdę nie wiadomo też co ustawa o krajowej sieci szpitali będzie mówiła. Poprosił Pana Starostę o odpowiedź co do tych gwarancji pracowniczych , co do punktu, że zyski będą przeznaczane na rozwój a nie na dywidendy.
Pani Przewodnicząca podkreśliła, że Radny Pan Rzeski jest radnym pierwszą kadencją. Część z radnych znajdujących się na sali jest już 2 lub 3 kadencję i temat służby zdrowia jest od wielu, wielu lat na wielu sesjach był przerabiany. Powiedziała, że jeśli chodzi o to, kiedy to podjąć decyzję, to nigdy nie będzie odpowiedniego czasu. Trzeba podjąć męską decyzję, ponieważ są doświadczenia z poprzednich kadencji, że zaniechanie w tej sprawie doprowadziło powiat po tych latach do tych olbrzymich długów. Pani Przewodnicząca podkreśliła, że naprawdę nie ma czasu.
Pan Rzeski powiedział, że nie można kogoś dyskredytować, dlatego że jest pierwszą kadencję.
Pani Przewodnicząca zaznaczyła, że nie dyskredytuje tylko tłumaczy.
Radna Pani Gliszczyńska powiedziała, że z dyskusji wynika, że „jesteśmy za, a nawet przeciw, przynajmniej tak niektórzy”. Dodała, że część radnych mówi, że tak dłużej już nie może być, że trzeba „coś” z tym zrobić, mówi, że „coś”, a jednocześnie Rada Powiatu ma spokojnie patrzeć jak zadłużenie z każdego dnia w obu szpitalach dopisuje się do rachunku tych szpitali. Tutaj słyszy, że samorząd ma pracować na rzecz i dla dobra społeczności powiatowej. Pani Gliszczyńska powiedziała, że nie jest pewna, czy zgoda na zadłużanie się tych dwóch jednostek jest akurat tym rodzajem pracy, do której Pan Rzeski nawołuje Radę Powiatu. Odniosła wrażenie, że ona tylko przybliża do drzwi tych szpitali komorników. Dodała, że prosi, by nie przeceniać wartości tych szpitali. Dla lokalnej społeczności one są niezbędne, niezmiernie ważne. Pani Gliszczyńska o tym wie. Natomiast nie są to szpitale strategiczne i tak jak duże szpitale mogą liczyć na pomoc ministerstwa, czy jakichś rozwiązań systemowych, tak nasze szpitale mogą liczyć tylko na rzetelne i uczciwe decyzje radnych.
Pan Napierała powiedział, że potwierdził Pani Gliszczyńskiej wątpliwości, o tym trzeba pamiętać. Dlatego dzisiaj jest najgorszy moment z możliwych na podjęcie decyzji.
Pani Gliszczyńska powiedziała, że uważa, iż nie.
Pan Wicestarosta powiedział, że dzisiaj w kraju funkcjonuje ponad 600 szpitali, z czego 180 to szpitale przekształcone. Jeszcze dwa lata temu, kiedy była podejmowana decyzja odnośnie szpitala szubińskiego były 53 placówki przekształcone, czyli przez dwa lata jaki był ruch? Padają takie stwierdzenia „zbyt szybka decyzja”, przecież o tym się mówi od 2001 roku. Nakło mogło być w awangardzie, mogło być jednym z pierwszych szpitali przekształconych w 2001 roku. Tylko wszyscy bali się PRYWATYZACJI, ponieważ tłumaczono ludziom – prywatyzację, będzie płacić za usługę, ciekawe kto na tym zarobi. Pan Wicestarosta zapewnił, że nikt na tym nie zarobi. Powiedział, żeby ludzie nie wpadli w takie koleiny, które są im wyznaczane. Dodał, że to nie jest „zbyt szybka decyzja”. Dwa lata temu pewien „poligon” został otwarty w Szubinie. „Dzisiaj Państwo kiwacie głowami”, bo jest już strata. Jak to wszystko zależy od ludzi – powiedział Pan Wicestarosta. W Szubinie postawiono na złych ludzi, ludzi którzy doprowadzili do straty nawet spółkę. Szpital odłużony na kwotę 12 500 000 zł, czyli trzeba mieć zaufanie do tych ludzi i do tych, z którymi chce się współpracować, chce mieć dobry szpital. Powiat nie da się oszukać, bo Pan Wicestarosta podkreślił, iż Pani Wiceprzewodnicząca wychwyciła ten ważny moment, że przecież samorząd jest dla ludzi. Powiat ma 85 000 mieszkańców, a pracownicy stanowią grypę pracowników, która jest bardzo ważna w istocie tych zmian. Zarząd chce dobrego szpitala dla 85 000 ludzi. Dzisiaj jest taka sytuacja, że wszyscy wspaniale się leczą w Nakle i w Szubinie. Dodał, że nie jest tak wspaniale tutaj w szpitalu nakielskim. I trzeba sobie prawdę powiedzieć. Trudno jest mówić stojąc naprzeciwko pracowników. Pan Wicestarosta nie chce oceniać pracowników, bowiem nie ma do tego uprawnień i nie zna się na tym. Dodał, że może jedynie oceniać pracę na podstawie tego, co się słyszy od ludzi, a wcale nie jest tak dobrze. Dlaczego nie jest tak dobrze? Bo jest taka sytuacja, że najlepsi lekarze odchodzą, bo im się nie płaci, bo nie ma sprzętu.
Załoga na sali powiedziała, że jest sprzęt.
Pan Wicestarosta powiedział, że jest oczywiście najlepszy sprzęt zakupiony przez organ prowadzący, czyli przez powiat, w zeszłym roku. To nie znaczy, że Zarząd chce wskazywać szpital na stratę. Pan Poseł nawiązał do sytuacji w Szubinie. Przecież to rozwiązanie, czyli jedna spółka prowadząca przez jeden szpital działający w dwóch miejscach, nawet już ze zmianą siedziby spółki na Nakło, co zostało zaznaczone. Czego się tu obawiać? – zapytał Pan Wicestarosta. Przecież powiat nakielski nie jest pierwszy, który to ćwiczy. Ilu szpitalom już się powiodło? Po kilku miesiącach mają dodatni wynik. I wcale nie dlatego, że były zwolnienia. Wiadomo, że były zwolnienia na początku 3-5%, ale po 2-3 latach w tych szpitalach zatrudnionych jest więcej ludzi niż przed przekształceniem. A dlaczego? Bo jak, będzie się czekać na pewne decyzje, to z całym szacunkiem dla Pana Posła, bo to, jest władza ustawodawcza, to Rada Powiatu już się naczekała całą poprzednią kadencję. Cały czas mówiono „czekamy na ustawy właściwe”. „I co doczekaliśmy się?” – zapytał Pan Wicestarosta. Kto dzisiaj zapewni, Pan Poseł – jest tu tylko jeden, że ta ustawa przejdzie, że w takim kształcie, a kto zostawi 180 szpitali przekształconych na „pastwę losu”? Nie może tak być w państwie demokratycznym. A kto będzie wtedy wyznaczać te szpitale, znowu pewne układy. Dodał, że widzi jak te układy są. Pan Wicestarosta zaznaczył, że Zarząd chce działać poza tymi układami. Pan Wicestarosta podkreślił, że Zarząd chce działać dla dobra tej społeczności tutaj na dole. Dodał, że ludzi karmi się mitem (któryś z przedmówców mówił) „udziały, spółka, większościowe udziały”. Pan Wicestarosta podkreślił, że powiat ma kapitał założycielski w wysokości 100 000 zł, 450 000 zł zostaje wniesione i to jest kapitał spółki. I cała reszta to jest własność powiatu. Nie zgadza się z tym, że w umowie nie można pewnych rzeczy uregulować. Wręcz trzeba w umowie uregulować. Jeżeli nie będą respektowane warunki umowy, to wymawia się umowę, bowiem to powiat jest właścicielem majątku. Pan Wicestarosta poprosił, by nie dać się zwieść. Rozumie, że może nie każdy ma tak szeroką wiedzę. Dodał, że nie twierdzi, że Zarząd ma ją do końca, ale są pewne rzeczy sprawdzone. Telewizja lokalna pokazuje też szpitale, w których się powiodło, gdzie ludzie są zadowoleni, pacjenci są zadowoleni i kadra jest zadowolona. I o to przecież chodzi. Dodał, że Zarząd chce, by pacjenci i pracownicy byli zadowoleni.
Z sali dobiegły uwagi od publiczności.
Pani Przewodnicząca poprosiła zebranych o spokój i o to, by nie było uwag.
Radny Pan Napierała powiedział, że w znacznej części podziela zdanie Pani Doktor Gliszczyńskiej. To nie jest przewrotne, bo rzeczywiście szpital nakielski, czy szubiński nie będzie w krajowej sieci najważniejszy i to jest prawda. Zapytał, a co się stanie, gdy ten szpital jeden ani drugi nie będzie w krajowej sieci szpitali?
Pani Gliszczyńska zapytała, a z jakiego powodu? Dodała, że tylko względy finansowe wyeliminują szpitale powiatu nakielskiego.
Pan Napierała zapytał Panią Gliszczyńską, czy zapoznała się z projektem ustawy?
Pani Gliszczyńska odpowiedziała, że tak.
Pan Napierała zapytał, czy jest mowa tak jak powiedział Wiceminister Pan Piecha o szpitalnictwie publicznym, bo jeśli taką dyskusję Pani Doktor prowadzi?
Pani Przewodnicząca poprosiła, by najpierw Pan Napierała się wypowiedział.
Pan Napierała podkreślił, że jest taka możliwość, że będą to tylko szpitale publiczne. Tego Pan Napierała nie przesądza. Jeden niepubliczny szpital powiat już ma. Dodał, że wtedy głosował „za”, ale to było 2 lata temu, kiedy były troszkę inne warunki. Odniósł się do słów Pana Wicestarosty. Pan Napierała powiedział, że można pokazywać przykłady szpitali w Tucholi, w Świeciu, w Sępólnie. Pan Napierała proponował, by pojechać do Strzelec Opolskich – SP ZOZ, który przynosi zyski. Można było to pokazać. Jest to daleko. Teraz minęło kilka miesięcy od odwołania Dyrektora Pana Kimbera. Jednym z powodów odwołania był brak realizacji programu restrukturyzacji (słusznie, czy niesłusznie). Zapytał, czy ten program jest realizowany w tej chwili? Pan Napierała podkreślił, że NFZ jako jedyny płatnik w tym kraju narzuca wszystkim warunki, nikt nie wie, co będzie w styczniu 2008 roku, bo nie można niczego budować na bazie stycznia 2007 roku. Tak to jest. Te pytania, które Pan Napierała stawiał, to są wątpliwości. Poza tym jeszcze jedna rzecz. Z miesiąca na miesiąc Zarząd nabywa pewną wiedzę. W kolejnych miesiącach Zarząd nie mówi o tym, co mówił wcześniej, że „to słuszne, jedyne, my mamy racje”. Pan Napierała podkreślił, że Kodeks Spółek Handlowych jest bezwzględny. W tej chwili na bazie 900 udziałów do 200 samorządu w „Centrum Medycznym” w Szubinie powiat nakielski sprzedaje 82% udziałów. 82% udziałów uprawnia nabywających tych udziałów do zmiany umowy spółki. Na poprzedniej sesji mówił o tym Pan Radny Mikietyński. Pan Napierała powiedział, że to są merytoryczne sprawy. Ma nadzieję, że Zarząd pamięta o wielu sprawach przy wyłanianiu podmiotu w drodze rokowań, negocjacji. Myśli, że się myli (do Pana Miłowskiego), że podmiot nie sprzedaje za 450 000 zł udziałów, bo to jest wartość nominalna. Prawda!
Radny Pan Bagnerowski powiedział, że Pan Wicestarosta Miłowski w swym wystąpieniu nie tylko omówił sprawę, ale również odniósł się do kilku spraw poruszanych przez Pana Posła. Dodał, że Pan Poseł nie mógł uczestniczyć podczas wystąpienia Pana Wicestarosty. Pan Bagnerowski podkreślił, iż ustawa o samorządzie powiatowym wskazuje jasno, gdzie i jakie jednostki powiatowe są finansowane. Jedno jest trochę inaczej. Organem założycielskim SP ZOZ-u jest akurat powiat. Finansowanie następuje przez Kasy Chorych (z sali dobiegają głosy, że nie ma już Kas Chorych). Finansuje to państwo. Wystąpienie Pana Posła pokazuje to, że szanuje Pan Poseł działalność organu samorządowego, jakim jest powiat. Daje taką możliwość ustawa o samorządach. Zarząd chce, by w powiecie nakielskim mieszkańcy mogli być bezpiecznie obsługiwani od stron zdrowotnych, ale powiat jest zależny od tej ustawy, która jest w trakcie przygotowywania, (trochę dziwnej ustawy), ponieważ nie można zbilansować , nie można samorządu wesprzeć żadnymi źródłami. Można, ale są pewne ograniczenia. Głównym finansjerem jest Kasa Chorych. Kasa Chorych finansuje w taki sposób, że nie starcza szpitalom na utrzymanie. Pan Bagnerowski powiedział, że „W związku z tym Panie Pośle, jeśli Pan dzisiaj mówi, że zmienia się ustawa, że jest wola do szpitali w innej formie zarządzania” Samorząd Wojewódzki Sejmiku Wojewódzkiego podjął też decyzję, aby podejmować decyzje odnośnie przekształceń szpitali w spółkę i już nie czekać. Pan Bagnerowski dodał, że wczoraj przeczytał to w prasie (poprosił o sprostowanie, jeśli się myli lub źle gazety piszą). To przedstawiciele Pana Posła powiedzieli i wszystkich działających tam organizacji. Jeżeli jest taka sytuacja, że szpitale się zadłużają, być może powiaty. Podał przykład szpitala w Województwie Kujawsko – Pomorskim, gdzie zadłużenie sięga 52 000 000 zł. W takiej sytuacji coś trzeba zrobić. Jeżeli w tej sytuacji posłowie nie przygotują ustawy takiej, w której będzie rozwiązanie, to Pan Bagnerowski uważa, że samorządy poprzez Związek Powiatu przygotują uchwałę, aby to zgodnie z konstytucją przyjęło szpitale. Pan Radny Bagnerowski zwrócił uwagę na to, że jako posłowie nie dają samorządowi robić zmian (jest to dziś widoczne) dla dobra tego społeczeństwa. To trzeba wziąć, przejąć odpowiedzialność za szpitale. Bo samorząd będzie miał odpowiedzialność, a finansowanie jest z Warszawy. Jest to finansowanie trochę dziwne. Powiedział, że nie jest to racjonalne wystąpienie, tylko wynika ono z doświadczenia. Wszystkie jednostki w powiecie są finansowane jednoznacznie. Do Powiatu przychodzą środki, Pan Starosta wie, jakie ma środki. A szpitale są wyjątkiem, odpowiedzialność przychodzi na radnych i samorząd. Dlatego obowiązkiem radnych jest zmienić to. Być może jest ustawa o finansowaniu szpitali.
(Pan Bagnerowski mówiąc „Kasa Chorych” miał na myśli Narodowy Fundusz Zdrowia).
Pani Przewodnicząca podziękowała Panu Radnemu Bagnerowskiemu. Dodała, że Pan Radny ma w swoich wypowiedziach „tyle mądrości”.
Pan Sabaciński, Członek Zarządu powiedział, że dosyć często są poruszane problemy zamkniętej służby zdrowia w powiecie nakielskim. Dodał, że nie chce powielać tego samego, co przedmówcy mówili. Stwierdził, iż odniesie się do niektórych wypowiedzi. Powiedział, że projekt o likwidacji SP ZOZ w Nakle musi być poddany opiniom Rady Powiatu, samorządom gminnym, związkom zawodowym. Podkreślił, iż na to jest 30 dni. Natomiast na poprzednich sesjach było to przedstawiane w ten sposób społeczeństwu, że ta uchwała to nic innego jak już ta uchwała właściwa o likwidacji czyli, że Zarząd Powiatu, koalicja chce oszukać społeczeństwo i chce wnieść „kuchennymi drzwiami” projekt uchwały, a właściwie uchwałę o likwidacji, i że kto się zdąży zorientować – ta uchwała będzie i już będzie szpital zlikwidowany. Przedstawianie to było jeszcze w sposób, że szpital nakielski będzie rzeczywiście zlikwidowany, że rzeczywiście szpitala w Nakle nie będzie. Nie były to prawdziwe informacje, ponieważ po podjęciu tej uchwały projekt ten został skierowany do zaopiniowania. Najlepiej wiedzą doświadczeni samorządowcy, że taka procedura musi być. Dodał, ze manipuluje się społeczeństwem, nie mówi się prawdy. Teraz z kolei mówi się tak, że „ta wasza wadliwa uchwała”, niektórzy mówią, że „bubel prawny” spowodowała opóźnienie. Spowodowała, że opóźnia się czas podjęcia właściwej uchwały i w związku z tym złym działaniem, ze złym przygotowaniem uchwały szpital ponosi straty, bo nie może być odłużony. To Zarządowi zarzucają osoby, które w społeczeństwie powodują takie, a nie inne nastroje. A za chwilę Radny Pan Napierała mówi, że dwa miesiące to nie zrobią wielkiej różnicy. Pan Sabaciński podkreślił, czy chodzi o ratowanie szpitala, czy chodzi o polityczną propagandę. Pan Sabaciński odniósł się do programu restrukturyzacyjnego. Szpital otrzymał około 1,5 milionów środków na realizację tego programu. Ten program nie był realizowany. On w tej chwili jest ratowany przez p.o. Dyrektora Pana Sukowskiego i on jest realizowany pod względem finansowym, ale jakimi kosztami? – Kredytem , który został poręczony niedawno przez Radę Powiatu. I tym kredytem jest realizowany, żeby uratować te środki, żeby nie oddawać tego 1,5 miliona zł i to czyni Pan Dyrektor. Dodał, żeby to mu się udało. W wystąpieniu pokontrolnym z Urzędu Skarbowego jest zapis, że te środki na program restrukturyzacyjny były wykorzystywane nieprawidłowo. Pan Sabaciński odniósł się do wypowiedzi Pana Napierały, który narzekał na NFZ, który zabiera wszystkim podatnikom pieniądze. Przypomniał, że to właśnie Sojusz Lewicy Demokratycznej scentralizował te środki w NFZ likwidując Kasy Chorych.
Pan Napierała podkreślił, że zapis, który czyni telewizja lokalna jest dość rzetelny, bardzo rzetelny. I po raz kolejny jest pewna nadinterpretacja słów, które Pan Napierała wypowiada. Z czego to wynika? – zapytał Pan Napierała. Dodał – bez komentarza. Pan Napierała powiedział, że póki co w kraju jest jeden płatnik. Pewna forma się zmieniła. Nie mówił, czy to dobrze, czy źle, bo to jest pewna centralizacja. Można by rozmawiać o innych decyzjach ubiegłorocznych w NFZ. Ale to nie jest przedmiotem dyskusji. Podkreślił, że ważne jest to, że jest jeden płatnik w kraju. Jak będzie wielu płatników, to wtedy będzie konkurencja również na rynku usług medycznych. To jest jedna rzecz. Trzeba słuchać, a nie interpretować. Pan Napierała pod koniec swojej wypowiedzi powiedział, że ma jeszcze dwie sprawy. Rozumiał, że ta opinia będzie przegłosowana. Poprosił, aby przeczytać Kodeks Spółek Handlowych, a szczególnie artykuł mówiący o kwestiach umowy spółki, bo ze słów które wypowiada Zarząd wynika, że są inne wnioski, niż wynika to z Kodeksu Spółek Handlowych. Ktoś chce decydować nie mając większości udziałów. Dodał, że w Świeciu jest 51% do 49%. Tam jest inna sytuacja niż tu, gdy stosunek ma być 82 do 18%. Pan Napierała podkreślił, że też rozmawia z różnymi firmami konsulowymi. Pan Napierała dodał, że koledzy mu mówili, iż jest cały szereg zadań, które przy tak dużym sprzedaniu udziałów, działań, które powinien Zarząd podjąć tzw. zabezpieczających, również oceniających przyszły podmiot w perspektywie od 7 do 10 lat jego działalności, kiedy samorząd robi takie ruchy. Powiedział o tym, ponieważ uważa, że Zarząd chce szybko wyłonić partnera zewnętrznego.
Radny Pan Rzeski powiedział, iż chce się odnieść do 3 spraw przed wyrażeniem opinii. Po pierwsze wszyscy powinni być za programem restrukturyzacji, lecz powinien być to program merytorycznie przygotowany, gdzie będzie zapis o gwarancjach dla pracowników. Niestety w proponowanym przez Zarząd projekcie takiego zapisu nie ma. Druga sprawa jest związana z tym, co się stało 1,5 roku temu, że większość Rady była za procesem restrukturyzacji w Szubinie? Otóż jaka jest gwarancja, że kolejny raz nie ściągnie się do Nakła i Szubina takich ludzi jak Pan Świątkiewicz? Jaką mamy gwarancję? – zapytał Pan Rzeski. Wtedy też radni zaufali i co się stało, to Państwo wiedzą. Radni poprzedniej kadencji doprowadzili do takiej sytuacji, jaka jest. Radni podjęli decyzję, że kapitał spółki w Szubinie będzie wynosić 100 tys. zł. Pan Rzeski zapytał, kto podejmował tę decyzję, by ten kapitał wynosił 100 tys. zł, tylko 100 tys. zł? Odniósł się do wypowiedzi Pani Przewodniczącej. Radny Pan Rzeski podkreślił, że jest radnym pierwszą kadencją. Zgodził się z tym, ale w życiu nie zgodziłby się na to, by kapitał akcyjny wynosił 100 000 zł spółki, która ma zawiadywać całym szpitalem. Zaapelował, że jeśli dojdzie do sytuacji, że ściągnięci zostaną tacy sami ludzie, jak Pan Świątkiewicz, który zawiadywał spółką „Centrum Medyczne” w Szubinie to może stać się źle.
Pani Przewodnicząca udzieliła wyjątkowo głosu Panu Posłowi.
Pan Latos, Poseł, powiedział, że żałuje tego, że jest jedynym przedstawicielem Parlamentu, który jest obecny na tej sesji Rady Powiatu. Sądzi, że dobrze by było, aby byli członkowie sejmu, członkowie Parlamentu z tego okręgu wyborczego, licznie reprezentowanego tutaj dzisiaj. Również ci którzy być może – (nie wiem) – być może tacy są, są zwolennikami podejmowania takiej decyzji. Pan Poseł zwrócił uwagę na kilka aspektów i prosił o rozważenie tego przed głosowaniem. Po pierwsze powiedział, że nie wie, czy niepubliczne zakłady będą w krajowej sieci szpitali? Zakłada, że będą, aby tutaj nie podgrzewać atmosfery. Tym nie mniej Pan Poseł uważa, że jest to najgorszy czas na podejmowanie decyzji o przekształceniu własnościowym. Dodał, iż to powiedział z pewną odpowiedzialnością. Pan Poseł poruszył kwestię struktury własności. Powiedział, że naprawdę nie trzeba szukać placówek na drugim końcu Polski. Również w Kuj. – Pomorskim są placówki, które przekształciły się ze względu na duże zadłużenie, które było zbyt dużym balastem dla szpitala. I po pewnym procesie restrukturyzacyjnym, bo to też prawda, że z pewnością to nie był proces łatwy, ale jak rozumiał Pan Poseł z pracownikami, to okazało się, że pracownicy są przynajmniej umiarkowanie zadowoleni. Ten szpital w tej chwili się bilansuje. Jest na 100% udziałów Starostwa. To podkreślił. Pan Latos powiedział, iż Zarząd Powiatu w Nakle proponuje wpuszczenie w cudzymsłowiu na swój majątek podmiotu zewnętrznego i oddaniu mu większości (70 czy 80%). W jego przekonaniu jest to podjęcie ogromnego ryzyka, co do przynajmniej bieżącego wpływu na funkcjonowanie tej placówki. Pan Latos stwierdził, że ten majątek może by wycenić na określoną - sądził, że - dużą wartość. Pan Poseł poruszył kwestię zupełnej niejasności dotyczących pewnych spraw pracowniczych. W jego przekonaniu nie można dokonywać zmian bez oparcia o uczciwą, rzeczową analizę i jasne postawienie sprawy, w jakim kierunku tą placówkę się będzie w przyszłości przekształcało i co stanie się z pracownikami. Poprosił radnych, aby w swoim sumieniu przed głosowaniem rozważyli te 3 kwestie, o ile na kwestię pierwszą radni mają wpływ ograniczony (chodzi o ustawę). Uważa, że warto byłoby zaczekać. Na kwestię trzecią związaną ze sprawami pracowniczymi być może jeszcze nie będzie za późno i będą radni mogli ewentualną szkodę naprawić, to w kwestii drugiej, jeżeli powiat odda większość powiatowi zewnętrznemu, to w tym momencie powiat będzie pozbawiony potencjalnie wpływu na funkcjonowanie opieki zdrowotnej. Zwrócił również uwagę na kwestie pracownicze. Pan Poseł podkreślił, że była poruszana kwestia płatnika na tej sesji. Powiedział, że to nie ten rząd, to nie ten sejm odpowiada za te zawirowania, które powstały przy wprowadzaniu reformy służby zdrowia. Natomiast mimo różnych ułomności, przeciwności stwierdził, iż warto powiedzieć, że wiele placówek w momencie, kiedy przyszli do nich prawdziwi, dobrzy menagerowie , to zaczęły się bilansować. Podał dwa przykłady. Jeden dotyczył województwa lubuskiego. Pan Latos dodał, że jest to przykład dość spektakularny. Otóż dwa położone obok siebie, podobnej wielkości, o podobnej strukturze łóżkowej szpitale. Jeden w Nowej Soli, a drugi w Gorzowie. W Gorzowie szpital jest najbardziej zadłużonym szpitalem w Polsce. W Nowej Soli szpital jest nie zadłużony. Dlaczego? Dlatego, że jest dobrze zarządzany, pracownicy są zadowoleni. Okazuje się, że w tych samych warunkach można coś robić lepiej lub gorzej. Drugim przykładem jest szpital we Wrocławiu, również bardzo zadłużony (było niedawno o nim głośno w mediach). Szpital, który wygenerował 150 000 000 zł długu. Okazuje się, że nowy menager na bieżąco ten szpital nieprzekształcony bilansuje. To pokazuje, jak wiele zależy od tego, kto tym szpitalem zarządza. Pan Latos podał przykład z Bydgoszczy – szpital Uniwersytecki. Dyrektor, z którym przez jakiś czas Pan Latos współpracował, bynajmniej nie z opcji mu bliskiej, po wpłaceniu 203 i po przyjęciu nowej inwestycji, która zawsze jest kosztochłonna jak Klinika Pediatryczna zostawił szpital z zadłużeniem 20 000 zł. Inny Dyrektor notabene związany z tą samą opcją, który inny szpital zadłużył na około 100 milionów zł. Jest ogromny balast dla tamtego powiatu. To pokazuje jedno, że nie do końca jest prawdą to, czy coś jest publiczne czy nie. Tak naprawdę wszystko zależy od dobrego bądź złego zarządzania. Natomiast w przypadku szpitala niepublicznego, zwłaszcza z kapitałem prywatnym, tak jak to ma być w przypadku powiatu nakielskiego, to trzeba pamiętać, że taka instytucja jest zawsze nastawiona na zysk.
Rada Powiatu w obecności 20 radnych przy 13 głosach „za”, 5 głosach „przeciw” i 2 głosach „wstrzymujących” podjęła uchwałę w sprawie, która została zapisana w rejestrze uchwał pod Nr XII/82/2007.
Radny Pan Bagnerowski poprosił o przerwę.
Pani Przewodnicząca zarządziła 5 minutową przerwę.
Pani Przewodnicząca po przerwie wznowiła obrady.
c) wyrażenia zgody na udzielenie przez Powiat Nakielski pomocy finansowej Gminie Nakło nad Notecią oraz zawarcie w tej mierze umowy pomiędzy Powiatem Nakielskim a Gminą Nakło nad Notecią,
Nie było uwag.
Rada Powiatu w obecności 18 radnych przy 13 głosach „za”, 2 głosach „przeciw” i 3 głosach „wstrzymujących” podjęła uchwałę w sprawie wyrażenia zgody na udzielenie przez Powiat Nakielski pomocy finansowej Gminie Nakło nad Notecią oraz zawarcie w tej mierze umowy pomiędzy Powiatem Nakielskim a Gminą Nakło nad Notecią, która została zapisana w rejestrze uchwał pod Nr XII/83/2007.
d) zmiany budżetu powiatu nakielskiego na 2007 rok.
Pani Przewodnicząca poprosiła Pana Skarbnika o odczytanie projektu uchwały. Zapytała, czy są uwagi lub pytania do Pana Skarbnika.
Nie było uwag ani pytań.
Pan Skarbnik odczytał projekt uchwały.
Pani Przewodnicząca poddała projekt uchwały pod głosowanie.
Rada Powiatu w obecności 18 radnych przy 17 głosach „za”, 1 głosie „przeciw” i 0 głosach „wstrzymujących” podjęła uchwałę zmieniającą uchwałę Nr VII/49/2007 Rady Powiatu w Nakle nad Notecią z dnia 28 lutego 2007 roku w sprawie uchwalenia budżetu powiatu nakielskiego na 2007 rok , która została zapisana w rejestrze uchwał pod Nr XII/84/2007.
Ad. 6/ Interpelacje i zapytania radnych.
Radny Pan Tadeusz Sobol powiedział, że do zgłoszenia pytań skłoniło go pismo, które rozdano radnym przed sesją (na myśli Pan Sobol miał notę sygnalizacyjną z Urzędu Kontroli Skarbowej). Dodał, że jego pytania nie będą dotyczyły SP ZOZ w likwidacji w Szubinie, tylko spółki w Szubinie. Dwa miesiące temu na sesji były poruszane zagadnienia dotyczące podległości służbowych członków Zarządu szpitala w Szubinie i czy te sprawy zostały wyjaśnione? Pan Sobol w związku z tym zadał kilka pytań:
- Czy prawdą jest, że Pani Lorenc Prezes Zarządu Spółki w dalszym ciągu jest Prezesem i
jednocześnie pracuje na stanowisku pielęgniarki w szpitalu, którym zarządza?,
- Czy prawdą jest, że Pan Marek Domżała jest Ordynatorem Oddziału Dziecięcego i
jednocześnie jest zatrudniony na stanowisku dyrektora czy prokurenta?,
- Czy prawdą jest, że Prezes spółki, jeżeli jest to Pani Lorenc jako przełożona dyrektora jest
jednocześnie podwładna jako pielęgniarka? Zdaniem Pana Sobola są uzasadnione w takiej
sytuacji komplikacje?,
- Czy prawdą jest, że obydwoje pobierają podwójne wynagrodzenia?.
Pan Sobol chciałby uzyskać odpowiedź, bowiem chce jej udzielić odpowiedzi osobom, które go o to pytały.
Więcej interpelacji i zapytań nie było.
Ad. 7/Odpowiedzi na interpelacje i zapytania radnych.
Pan Starosta udzielił odpowiedzi Panu Sobolowi. Pan Starosta podkreślił, iż Zarząd Spółki jest jednoosobowy. Dodał, że Prezesem spółki jest Pani Lorenc, która obecnie przebywa na zwolnieniu lekarskim. W celu utrzymania ciągłości pracy Pani Lorenz jest na cząstce etatu (dokładnie Pan Starosta nie potrafił określić na jakiej cząstce) jako pielęgniarka naczelna. Pan Marek Domżała jest Prokurentem w spółce i jest jednocześnie Ordynatorem. Powołanie Prokurenta miało miejsce wcześniej, wyraźnie wcześniej niż Pani Lorenc.
Jeżeli chodzi o wynagrodzenie – czy były podwójne? – to Pan Starosta podkreślił, iż na to pytanie nie udzieli odpowiedzi, bowiem nie jest Prezesem spółki, nie ma do tego wglądu.
Ad. 8/ Wnioski i oświadczenia radnych.
Pani Przewodnicząca poinformowała radnych o pismach, które wpłynęły na jej ręce:
- pismo z Kujawsko – Pomorskiego Centrum Zdrowia w Bydgoszczy skierowane do Pana Religi, Ministra Zdrowia. Pismo dotyczy uzyskania opinii w sprawie odpłatnego udostępniania chłodni dla osób zmarłych spoza terenu szpitala /pismo rozdano na sesji radnym, stanowi załącznik do niniejszego protokołu/.
- pismo od Wojewody Kujawsko – Pomorskiego informujące o wyznaczeniu Pana Jana Rzeskiego na przedstawiciela do składu Rady Społecznej Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Szubinie w likwidacji. Pani Przewodnicząca odczytała treść pisma /pismo stanowi załącznik do niniejszego protokołu/.
- pismo od Wojewody Kujawsko – Pomorskiego informujące o wyznaczeniu Pana Michała Kiestrzyna na przedstawiciela do składu Rady Społecznej Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Nakle nad Notecią. Pani Przewodnicząca odczytała treść pisma /pismo stanowi załącznik do niniejszego protokołu/.W związku z pewną nieścisłością Pani Przewodnicząca zaciągnęła telefonicznie informacji i uzyskała odpowiedź, iż Pan Kierszyn ma reprezentować Wojewodę w nowej kadencji Rady Społecznej w Nakle.
- wpłynęła na ręce Pani Przewodniczącej Nota Sygnalizacyjna z Urzędu Kontroli Skarbowej. Ta nota jest kierowana do Rady Powiatu. Dotyczy ona kontroli SP ZOZ – w likwidacji w Szubinie za rok 2004. Wykazano w niej szereg nieprawidłowości. Urząd Kontroli Skarbowej prosi o poinformowanie o sposobie wykorzystania zawartych w nocie informacji albo o przyczynach ich nie wykorzystania. Pani Przewodnicząca podkreśliła, iż chciała taką odpowiedź zredagować, by przedstawić Wysokiej Radzie. Pani Przewodnicząca poprosiła Pana Likwidatora SP ZOZ w Szubinie o przekazanie dokumentacji. Tą dokumentację Pani Przewodnicząca uzyskała i po zapoznaniu się z nią stwierdziła, iż tą sprawa powinna zająć się Komisja Rewizyjna. Poprosiła radnych o poparcie w tej kwestii, by Komisja Rewizyjna zredagowała odpowiedź. Zapytała, kto jest za tym, by przekazać materiały Komisji Rewizyjnej.
Radny Pan Sobol zapytał, czy Komisja Rewizyjna może się tą sprawą zająć?
Pani Przewodnicząca podkreśliła, iż Komisja Rewizyjna rozpatrzy, ponieważ do Rady Powiatu jest skierowane pismo. Pani Przewodnicząca uważa, że najbardziej kompetentną komisją będzie Komisja Rewizyjna, aby udzielić odpowiedzi. Pani Przewodnicząca jeszcze raz zapytała, kto jest za tym, by odpowiedzi udzieliła Komisja Rewizyjna.
Rada Powiatu w obecności 18 radnych przy 17 głosach „za” i 1 wstrzymującym wyraziła zgodę na to, by tą sprawą zajęła się Komisja Rewizyjna.
Ad. 9/ Wolne wnioski.
Pan Jerzy Sukowski, p.o. Dyrektora SP ZOZ w Nakle nad Notecią, powiedział, że od niedawna kieruje szpitalem nakielskim z upoważnienia i powołania pełniącego obowiązki przez Zarząd Starostwa Powiatu Nakielskiego, jest więc niejako z natury, czy z obowiązku przedstawicielem starostwa do kierowania placówką – która jest mocno zadłużona. Podkreślił, że z drugiej strony jest przedstawicielem załogi. Stąd jego pozycja i sytuacja są dość trudne. Nie chciał zabierać głosu, ponieważ uważa, że w społeczeństwie nakielskim jest duże niezrozumienie, dużo emocji. Nie należy się temu dziwić, gdyż jest to BYĆ albo NIE BYĆ. Pan Dyrektor przeprowadzał wielokrotnie rozmowy z załogą. Załoga poprosiła Pana Sukowskiego o zabranie głosu. Pan Dyrektor podkreślił, iż przedstawiał sytuację finansową i materialną szpitala. W jego opinii „coś trzeba zrobić”, ale to „coś”, to najlepsze przekształcenie własnościowe. Co do czasu – jest to sprawa sporna. Natomiast jako wyraziciel opinii załogi poinformował Pan Sukowski, że załoga absolutnie rozumie konieczność pewnych zmian, przekształceń, nawet przekształcenia własnościowe. Załoga – idąc dalej – jest gotowa podjąć nawet pewne w dalszym ciągu wyrzeczenia, nawet drogą zmniejszenia uposażenia – przejściowego oczywiście, ale jest prośba do Zarządu, do Pana Starosty (gdzie tą prośbę w imieniu załogi wyraził Pan Dyrektor), aby mocno zastanowić się nad sposobem, a przede wszystkim nad wyborem inwestora strategicznego. Wiele słów padło na temat zalet i wad inwestora zewnętrznego. Pan Sukowski uznał, że nie ma sensu się powtarzać, ponieważ dużo jest prawdy. Spółka prawa handlowego rządzi się swoimi prawami, musi zarabiać. Czy kwestia umowy? – Pan Sukowski nie wie. Dodał, że żyje już długo na tym świecie. Ten kto ma udział większościowy, to ten ma prawo głosu, a kto nie ma, niestety nie ma. W imieniu załogi poprosił Zarząd i Pana Starostę o jeszcze ponowne rozpatrzenie, rozważenie (przedstawiciel załogi nie chciał się wypowiadać ze względu na to, że jego wypowiedź byłaby opatrzona dużymi emocjami) mimo wszystko innych form ewentualnego wzięcia na siebie odpowiedzialności, a mianowicie, żeby w dalszym ciągu przejściowo dać możliwość wykazania się poszczególnym placówkom, żeby samorząd wziął odpowiedzialność 100%, żeby jako właściciel spółki zachować większościowy pakiet. Pan Sukowski odniósł się do pisma skierowanego do Pana Religi. Dużo nieporozumień zaszło między zakładami pogrzebowymi. Jeden z zakładów pogrzebowych wniósł skargę w pierwszym etapie do Starostwa Powiatowego, że szpital prowadzi działalność gospodarczą, mimo ustawy zabraniającej (z 2006 roku). Dodał, że szpital miał kontrolę za Starostwa. Komisja Rewizyjna nie wykazała uchybień ze strony szpitala. Była odpowiedź do właściciela tego zakładu pogrzebowego. Ta odpowiedź nie zadowoliła właściciela tego zakładu pogrzebowego i złożyli skargę do Wojewody na Starostwo i na Dyrektora Pana Kimbera, że w dalszym ciągu szpital prowadzi działalność gospodarczą, a Starostwo nie zwraca na to uwagi. Ten właściciel powiadomił „wszystkich świętych” w Warszawie, z Ministrem i Prezydentem włącznie. Odzew był taki, że z ramienia Wojewody szpital miał kontrolę z Centrum Zdrowia Publicznego. Ta kontrola (Pan Sukowski ma wyniki tej kontroli) generalnie nie wykazała uchybień. Natomiast jest ten zapis w ustawie (jak wiele przepisów, ustaw) dwuznaczny stąd to pismo, ale to już wychodzące z Centrum Zdrowia Publicznego, które prosi o jednoznaczne stwierdzenie, czy szpital przechowując zwłoki nie tylko pacjentów, którzy zmarli na terenie szpitala, ale prowadząc niejako usługę, która jest symbolicznie odpłatna, to są praktycznie grosze. Trudno szpitalowi w tej sytuacji finansowej pozwolić na to, by płacić za media, praktycznie chociażby. To są symboliczne opłaty. Pytanie: czy postępują dobrze, czy nie? Szpital czeka na odpowiedź. Ta odpowiedź jest wiążąca dla Centrum Zdrowia Publicznego, a dla szpitala, by dać odpowiedź skarżącemu się.
Pan Sukowski odniósł się do restrukturyzacji. To co powiedział Pan Starosta jest prawdą. Natomiast Pan Dyrektor Sukowski dodał, że wdrożył takie postępowanie. Generalnie na dzień dzisiejszy proces restrukturyzacji jest zakończony. Szpital czeka (za 2 – 3 dni) nad klauzulą ostateczności, która zresztą jest podpisana przez Wojewodę. Pan Sukowski jest pełen optymizmu, że nie tylko w 70% pożyczka zostanie umorzona, bo jednocześnie szpital ma porozumienie z NFZ. Pan Dyrektor odstąpił od postępowania prawnego skarżącego fundusz. Ma umowę, że za 100% umorzenie pożyczki, a taka możliwość istnieje (jest to możliwość ustawowa, w lipcu chyba wyszła ta ustawa) wskazująca na to, że ta pożyczka może być umorzona w 2007 roku. Wydaje się Panu Sukowskiemu, że jest to tylko kwestia czasu. Na dniach szpital otrzyma klauzulę ostateczności. Potem należy wystąpić do Banku Gospodarki w Toruniu, następnie oni występują z wnioskiem do Warszawy. Pan Dyrektor sądzi, że kwota 1. 400 000 zł zostanie umorzona.
Pan Jan Krygier, Sekretarz Zarządu Regionalnego w Bydgoszczy zabrał głos. Pan Krygier reprezentował statutowy organ władzy wykonawczej NFZZ „Solidarność”, upoważniony zgodnie z ustawą o związkach zawodowych do przedstawienia opinii i wyrażenia opinii w sprawie proponowanych przez samorząd aktów prawnych. Uważa, że właśnie takim aktem jest tutaj projekt uchwał o likwidacji SP ZOZ w Nakle nad Notecią. Dotychczasowe działania Rady Powiatu w tym zakresie, chyba zbyt pośpiesznie, ponieważ w wyniku podjętej już uchwały o likwidacji został złamany tryb właśnie dotyczący opiniowania określony w ustawie o związkach zawodowych. Jak wiadomo w wyniku szeregu protestów różnych środowisk społecznych Rada Powiatu wycofała się z tej uchwały i dlatego dzisiaj jak gdyby staje tutaj, ale już nie uchwała, ale projekt, który zostanie poddany procedurze konsultacji. Dodał, że chyba ten pośpiech był złym doradcą, a Rada jak gdyby nie wyciągnęła żadnych wniosków i doświadczeń z tego, co się stało. Uważa, że ten ponowny projekt , który będzie poddany konsultacji, powinien zawierać szereg rozwiązań będących w szeroko pojętym kompromisem społecznym. Miał na myśli sprawy zgłaszane przez obywateli tego miasta jak i pracowników SP ZOZ w Nakle, ponieważ ten projekt nie zawiera żadnych gwarancji pracowniczych. Pan Krygier miał na myśli to, że nie podjęto próby wynegocjowania umowy społecznej będącej pakietem gwarancji zarówno pracowniczych dotyczących zatrudnienia, spraw płacowych jak i również spraw socjalnych. Dlatego tutaj Pan Krygier gwarantował, że opinia Zarządu Regionu Bydgoskiego, oczywiście wspomagana strukturą wewnętrzną (miał na myśli oddział w Nakle), jak i również opinią samej komisji zakładowej przy SP ZOZ w Nakle będzie brana pod uwagę. Na dzień dzisiejszy podkreślił, że bez takiej umowy społecznej opinia ta będzie bardzo negatywna. Również ze swojej strony chciał zagwarantować to, że Zarząd Regionu Bydgoskiego będzie wspierał działania związku ze szpitala dotyczące właśnie wynegocjowania takiego pakietu gwarancji pracowniczych. Istotne wydało się Panu Krygierowi, że Zarząd nie wziął pod uwagę sprawy, że jest to zarzewie pewnych niepokojów społecznych. To może owocować właśnie sporem zbiorowym, ponieważ zostały tutaj jak gdyby naruszone pewne gwarancje zatrudnienia. Jest to istotny powód, który w konsekwencji może doprowadzić do sporu społecznego. I wtedy Zarząd będzie miał problem do rozwiązania. Uważa, że należało dużo wcześniej się nad tymi sprawami pochylić i podejść właśnie w taki sposób samorządowy, bo tyle samorządu ile można powiedzieć demokracji, ile wysłuchiwania wszystkich stron uczestniczących w funkcjonowaniu tego miasta (miał na myśli konkretnie szpital). Dodał, że szpital jest gwarancją pewnej obsługi medycznej dla pacjentów tego miasta, a z drugiej strony też gwarancją dla pracowników i ich rodzin, jeśli chodzi o ich byt i codzienne zabezpieczenie utrzymania.
Radny Pan Sobol poprosił Pana Starostę, aby Pan Starosta odpowiedział na piśmie na pytanie dotyczące wynagrodzenia.
Ad.10/ Zakończenie obrad.
Pani Przewodnicząca Małgorzata Waleryś–Masiak podziękowała radnym i zaproszonym gościom za udział w sesji i zakończyła obrady.
PRZEWODNICZĄCY RADY
MAŁGORZATA WALERYŚ-MASIAK
Protokołowała:
Iwona Łokietek
Wytworzył: Przewodniczący Rady (30 maja 2007)
Opublikował: Iwona Łokietek (14 czerwca 2007, 10:11:27)
Ostatnia zmiana: brak zmian
Liczba odsłon: 1337